Wiele razy pisałam, dlaczego warto chronić skórę przed słońcem i myślę, że wszyscy wiedzą, jak jest ważna :). W Azji nie brakuje kosmetyków, oferujących ochronę przed słońcem, ale często jest to więcej, niż tylko tradycyjne kremy. Dzisiaj chciałabym Wam przedstawić kilka typów produktów, które możemy stosować, by ochronić naszą cerę przed zgubnym wpływem promieniowania UVA i UVB.
1. Lotion - macie tak czasem, że nie do końca wiadomo, w jakim momencie pielęgnacji nałożyć krem? Bo przecież filtry chemiczne muszą iść bezpośrednio na skórę, fizyczne mogą być nałożone na końcu, a sam krem jest na ogół mieszanką obu.. więc jak? Firma SkinFood wymyśliła prosty sposób na poradzenie sobie z problemem: wypuściła lotion, zawierający filtr SPF30/PA++. Wodnistą emulsję nakładamy po serum, ale przed kremem/makijażem.
W sumie ciekawy produkt. Dobrze się wchłania, nie zostawia białej powłoczki. Choć dalej nie wiem, czy jednak nie wolę kremu przeciwsłonecznego nałożyć osobno.
2. Puder - filtry w formie prasowanego pudru to jedno z moich ulubionych odkryć kosmetycznych. Zetknęłam się z nim za pośrednictwem pudru It's Skin. Można odświeżyć ochronę przeciwsłoneczną w ciągu dnia, ale bez konieczności wsmarowywania kremu, więc nie trzeba zmywać makijażu.
3. Primer - firma Holika Holika ma w swojej ofercie połączenie baz pod makijaż z kremami przeciwsłonecznymi. Może nie jest to jakiś szczególnie innowacyjny pomysł, ponieważ wiele baz oferuje SPF, ale wśród tego typu produktów bazy HH mają zdecydowanie najwyższe współczynniki ochrony: SPF36/PA++
Niestety nie udało mi się porządnie bazy przetestować. Za każdym razem, niezależnie od techniki nakładania, niemiłosiernie się roluje.
4. Filtry w sprayu - jeśli chodzi o wygodę nakładania, to filtry w sprayu wygrywają. Testowałam dwa: jeden japońskiej marki SunPlay (SPF80/PA+++), drugi koreańskiej firmy Scinic (SPF50+/PA+++). Zawsze stoją u mnie koło drzwi, aby przed wyjściem można było spryskać dłonie i stopy, które bardzo łatwo opalić w Singapurze.
Oba spraye, które testowałam, nie sprawdzają się jakoś wyjątkowo dobrze. SunPlay ma charakterystyczny chemiczny zapach, typowy dla kremów przeciwsłonecznych. Co ciekawe, nigdy tego zapachu nie czuć w produktach koreańskich. Scinic zaś potrafi zostawiać biały osad.
Znacie inne nietypowe kosmetyki, oferujące ochronę przed słońcem?
Filtry są b.ważne.Ale na szkoleniu dowiedziałam się,że tak naprawdę kremy z spf nakładane pod makijaż są średnio skuteczne,ponieważ im więcej rzeczy nakładamy potem,np krem,bazę,podkład,puder czasem jeszcze coś to ten filtr chcąc nie chcąc się ściera.latem nie malując się spf ma sens.Chyba najlepiej zainwestować w kosmetyki do make upu z filtrem,mam puder z spf 50,widzę efekty skóra nie łapie opalenizny od np wiatru,słońca.A jakie są wasze doświadczenia? pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńA po co te bazy i jakieś serumy? Ja smaruję się kremem z filtrem, i na to zmieszany biały fluid z kremem z filtrem. Nie mam problemu
UsuńJa filtr "kładę" na serum i krem nawilżający (bez nawilżenia skórę mam nieprzyjemnie napiętą i robi się koszmarnie sucha). Na to bb krem, który ma filtr (z reguły średni) i puder bambusowy, który też rzekomo chroni przed UV.
UsuńUważam, że taka ochrona jest lepsza niż żadna. Bo z moimi problemami skórnymi nie mogę sobie pozwolić na brak makijażu;( A marzy mi się puder na zdjęciu powyżej:)
Sylwia
Mam bb skin 79 z wysokim filtrem.lepsze niż zwykły krem.
OdpowiedzUsuńMamy zimę ale że UV zawsze jest to się przyda wiele informacji ^.^ spray do stóp i rączek spoko!!
OdpowiedzUsuńmam pytanie nie adekwatne do tego wpisu :) . Czy jest moze japonski odpowiednik koreanskiego Gmarket
OdpowiedzUsuńTak, rakuten
UsuńMam pytanie: czy sam krem bb z wysokim filtrem wystarczy? Zawłaszcza teraz gdy słońca mamy tak niewiele
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się nad pudrem z filtrem UV tylko zastanawia mnie jedna kwestia: jaką ilość takiego pudru trzeba nałożyć żeby uzyskać deklarowaną ochronę? Nie wydaje mi się żeby bardzo cienka warstwa była skuteczna, z kolei trudno nałożyć grubą warstwę pudru i chyba nie wyglądałoby to zbyt dobrze.
OdpowiedzUsuńJedzenie gorzkiej czekolady z 75% kakaem w składzie, daje nam naturalny filtr słoneczny
OdpowiedzUsuńOtóż to, właśnie szczególnie bliski mi temat ostatnimi czasy. Ten puder faktycznie wydaje mi się być genialnym wynalazkiem! Ale jakie zawiera filtry? Tylko fizyczne, typu dwutlenek tytanu (czy coś takiego)?
OdpowiedzUsuńTrafiłam niedawno w aptece na biodermę akn mat (spf30, ppd13) i zachwyciłam się nią ze względu na genialnie szybkie wchłanianie, brak błyszczenia i bielenia! Niesamowite. No a biorąc pod uwagę to, że ja głównie przemykam spod jednego drzewa pod drugie... może by wystarczył? Tym bardziej, że aktualnie nie używam żadnego filtra, wciąż odstraszają mnie ceny.
A orientujesz się w stabilności filtrów anty-uva? Czy jest jakiś, który wytrzyma dłużej, niż te dwie godziny, o których zazwyczaj mówią?
Odkąd czytam Twojego bloga, zdecydowane bardziej poważnie podchodzę do ochrony przeciwsłonecznej.
OdpowiedzUsuńCzytalam na blogu vivawoman, ze aby taki puder przeciwsloneczny faktycznie dawal ochrone opisana na opakowaniu, trzeba by go nalozyc 14 razy.... bez sensu
OdpowiedzUsuńmnie słońce nie łapie ;D
OdpowiedzUsuńWspaniała seria na Twoim blogu, czytam codziennie niczym maniak i czekam z dziecięcą ekscytacją na kolejne ciekawostki. Co do filtrów UV mam mętlik w głowie, nie wiem czy lepiej stosować na "gołą" skórę, jako ostatni krok przed makijażem, czy po prostu w bb kremie lub podkładzie jako ostatni krok :/ Czy są one cudownym wybawieniem dla cery, czy tak jak gdzieś ostatnio czytałam sprzyjają jej starzeniu :( A tak przy okazji... WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO Z OKAZJI URODZIN!!!!
OdpowiedzUsuńKrem przeciwsłoneczny nakładany parę razy dziennie (w sensie, nie nosząc makijażu, tz. puder, podkład, etc.) nie potrzebuje serum czy czegoś pod siebie? Wystarczy, że zaufam napisowi "fotostabilny", aby uniknąć serum czy jakichś olejków pod filtry? Mam dopiero 15 lat, więc nie bardzo wiem, czy takie rzeczy nie zaszkodzą później, gdy będę stosować je teraz. Proszę o odpowiedź. ;]
OdpowiedzUsuńO, post idealnie dla mnie ;) Nie mogę mieć zbyt dużego kontaktu ze słońcem z powodu jasnej karnacji, więc porady przeczytane :)
OdpowiedzUsuńSunplay to bardzo podrzedna marka, chyba najgorsza jaka jest na rynku japonskim, nic wiec dziwnego, ze smierdzi chemicznie.
OdpowiedzUsuńZawsze mam mieszane uczucia do artykułów na ten temat :<
OdpowiedzUsuńPo pierwsze nie mam bladej cery, jest śniada... I w dodatku ładnie i łatwo się opala. Jednak moje najbliższe otoczenie popukałoby się w głowę, gdybym nie chciała wychodzić w lato na słońce lub używała kremów z dużymi filtrami. Mimo wszystko czytałam tu też jak bardzo opalanie jest szkodliwe T_T A wiadomo, że w Europie takie ładne, opalone to w oczach naszych lepiej wyglądają niż blade osoby. Jestem między młotem, a kowadłem. Mimo, że tak bardzo lubię styl Azjatek i opalanie złe dla cery, to mieszkam w Polsce, nie w Azji i tu by mej białej cery nie docenili ;-; Czy dla śniadej cery krem BB jest ok? W sensie ,,wybieliłby" mnie? :p Bo chyba nie ważne jaka cera, ale jest taka gładziutka i bez przebarwień to wszędzie...
A nawet gdybym się nie opalała, królewną Śnieżką bym nie była, tylko wyglądałabym ...szaro brrr...