„Idol” w kulturze współczesnej Japonii

Z japońską kulturą „idoli” po raz pierwszy zetknęłam się ponad pół dekady temu, gdy dowiedziałam się o istnieniu zespołu „Morning Musume” – grupy złożonej tylko i wyłącznie z dziewczyn. Ich aktywności obejmowały wszystko, od śpiewania, występów w telewizji i teatrze, modelingu, jak i prowadzenia własnych audycji radiowych. Każdy przejaw ich aktywności był łapczywie rozchwytywany przez naprawdę oddanych fanów. Dopiero po czasie obserwacji, zaczęło docierać do mnie jak obsesyjni bywają niektórzy fani, oraz co kryje się pod kolorową fasadą życia idolek.


Kim jest idol? To zazwyczaj dziewczynka/kobieta zatrudniona przez agencje obsługi talentów, która nie musi być piękna (ale musi być urocza), nie musi być szczególnie utalentowana, ale musi umieć przyciągać fanów swoją słodką osobowością. Większość idoli nagrywa płyty (często zapełnione kiczowatą, lekką muzyczką) oraz masowo pojawia się w telewizyjnych show.

Idole żyją, aby spełniać fantazję swoich fanów. Idole muszą żyć starannie wyreżyserowanym życiem, gdyż najmniejsza wpadka kończy się ostrą reakcja fanów. Co jest jednak interesujące, mimo, że wszyscy wiedzą, że idol odgrywa pewna rolę, a szczegóły jej hobby czy preferencji są projektowane przez specjalistów agencji zatrudniających idola, fani i tak konsekwentnie zbierają te dane i znają je praktycznie na wyrywki.

Idolki reprezentują również pewne ideały związane z młodością i kobiecością. Wiele z nich otwarcie zaniża swój wiek, na co fani reagują aprobatą. Nawet 3 letnie dziewczynki są rekrutowane przez agencje i „hodowane” jako idol. Większość idolek debiutuje koło 12 roku życia. Idolka reprezentuje również ideał romantyczny, w którym pozostaje na zawsze niewinna i „czysta”. Idolki mają ostry zakaz jakichkolwiek kontaktów z mężczyznami, nie wspominając o tym, aby mieć chłopaka, czy nawet znajomego płci przeciwnej. Na wszelkie kontakty idolek z mężczyznami fani reagują falą nienawiści oraz złości, że ich idolka „zdradziła” ich w ten sposób. Wiele karier skończyło się właśnie tego typu skandalami, gdy np. ktoś sfotografował je na spacerze nawet z kolegą ze szkoły, nie wspomnionąc o wpadkach typu ciąża.

O ile męska część fanów wielbi idolki z racji reprezentowania przez nie ideałów kobiecości i romantyzmu, są również fanki, które śledzą styl oraz zachowania idolek.

Obecnie kult idoli ulega przeobrażeniom i trochę przygasa. Coraz częściej wybacza się idolkom kontakty z mężczyznami, zdarzało się nawet, że po pierwszej fali nienawiści, idolki po zamążpójściu wracały do pewnego stopnia na scenę. 

Za klasyczne idolki uważa się Namie Amuro oraz Ayumi Hamasaki. Ta druga jest znana z przyciągania fanek, które traktują ja jako wyrocznię mody.



Na zakończenie dodam, że nie każdy artysta w Japonii czy Korei to „idol”, część pracuje jako profesjonalni performerzy czy modelki, ale wokół ich osoby nie tworzy się kultu oraz grup fanowskich.

PS. wydaje mi się, że nie istnieje słowo "idolka" ;)

Komentarze

  1. Prawie za każdym razem, jak czytam Twoje posty, nie mogę się nadziwić, skąd to uwielbienie dla kiczu w Azji? Skąd ta potrzeba życia życiem innych? Pewnie nie jedna praca socjologiczno-psychologiczna już powstała na ten temat... Azjaci ogólnie uchodzą za bardzo oddanych fanów, widać to, jak kraje azjatyckie odwiedzają piłkarze np. z FC Barcelona, czy piosenkarze światowej sławy, normalnie szał ciał...

    OdpowiedzUsuń
  2. Obejrzałam teledysk do piosenki i tak się zastanawiam. Nie znam języka, ale rytm piosenki wskazuje na coś wesołego - czemu w takim układzie Idolka jest tak smutna i jej wzrok nie wykazuje żadnych emocji??

    OdpowiedzUsuń
  3. Taka cena sławy. Ale fakt Azjaci to chyba najbardziej obsesyjni fajni jakich "widziałam", te piski , krzyki, obłęd w oczach :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Kurczę, aż mnie zszokowła treść Twojego posta! Nie zdawałam sobie sprawy, że Azjaci to aż tak gorliwi zapaleńcy.
    Jak zwykle bardzo ciekawie!

    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  5. @MizzVintage jak się rozmawia z Japonczykami, to troche można miec wrazenie, że typowy japończyk niewiele ma z życia - ciągła pogoń, praca, praca, praca... Wydaje się, że żyjąc "cudzym życiem" nadrabiają braki z własnego.

    @Elek1980 cóż, panna Yuko Ogura słynie trochę ze twarzy nie wskazującej na zaangażowanie myślowe w sytłację... Jej fani uważają to za "urocze" ;p Na codzień jest modelką i na zdjęciach wypada dużo lepiej.

    OdpowiedzUsuń
  6. uważam że ten artykuł jest już trochę nieadekwatny do aktualnego stanu rzeczy.W wielu kwestiach jest on troszkę przesadzony. Przykładowo Koreańskie gwiazdy często umawiają się na randki i są w związkach i absolutnie nie są szykanowane z tego powodu. Nie popełniają tym bardziej samobójstwa. Ale zgadzam się , że bycie idolem w Azji jest niesamowicie ciężkie i mimo iż jestem fanką popkultury tego regionu tamtejszy showbiznes kojarzy mi się w pewnym stopniu z wyzyskiwaniem ludzi ;(

    OdpowiedzUsuń
  7. "Lalki", rez.Takeshi Kitano - jedno z 3 opowiesc dotyczy wlasnie takiej "idolki" (swoja droga podobnej do tej z teledysku tutaj) i jej zagorzalego fana. On pracuje przy budowie drog i kieruje ruchem stojac naprzeciwko tablicy reklamowej wyswietlajacej wiadomosci biezace. Pewnego dnia odczytuje z niej informacje ze jego idolka miala wypadek i jest okaleczona w szpitalu. Dziewczyna nie dopuszcza nikogo do siebie, bo wstydzi sie swojego wygladu, wiec on, wiery fan, wydlubuje sobie oczy zeby moc sie z nia spotkac i wesprzec. polecam!

    OdpowiedzUsuń
  8. o jezu...
    właśnie uświadomiłam sobie, że jestem zagorzałą fanką SHINee XD ALWAYS LOVE KEY <3 XD XD

    OdpowiedzUsuń
  9. SHINee 4ever :3 love, love, love~! Tylko fanserwisów nienawidze >< Może i mam obsejsę, ot co! ^^ Kocham K-pop

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja należę do tej części dziewcząt, które traktują idoli jak bóstwa. Wielbię głównie członkinie Morning Musume i inne idolki powiązane z Hello!Project.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też, one są naprawdę niesamowite~!
      Moją faworytką jest (była już) Yoshizawa Hitomi. Jest naprawdę niesamowita :-)

      Usuń
    2. Też kocham Morning Musume! Szczególną sympatią darzę Ai Takahashi za piękny wokal i świetny styl.

      Usuń
    3. To tak jak ja, ale ja najbardziej lubię Niigaki, a później Takahashi, jednak aktualnie to Sayashi jest moim faworytem.

      A ta kw ogóle to w Morning Musume nie ma niczego kiczowatego, mało jest kiczowatych idoli z Japonii, ale Ci z Korei... W ogóle to k-pop nie istnieje, brzmi tak samo, jak amerykańska muzyka, ale w innym języku.

      Usuń
    4. Ja też je uwielbiam, ale bóstwem dla mnie nie są. Najbardziej lubię Niigaki, nigdy nie lubiłam tipsów, ale u niej potrafię wszystko zaakceptować, ma niesamowity charakter, a oprócz niej to bardzo lubię Takahashi i Kamei, a teraz też Sayashi.

      Poza tym j-pop nie jest kiczowaty, przynajmniej ja się nie spotkałam, a dużo słyszałam, zaś k-pop dla mnie nie istnieje, brzmi tak samo, jak zwykły pop, tylko, że w innym języku.

      Usuń
  11. Morning Musume jest świetne!
    Ich producent ma szczególny talent do dobierania dziewcząt - niby część z nich ma różne głosy i wygląda dość przeciętnie (choć to zależy od gustu), mają w sobie jednak coś wyjątkowego, coś, czego nie mają inne idolki w całej Japonii.

    Zgadzam się z Figulą - u ulubionej idolki można wszystko zaakceptować :-)
    Przyznam, że przed zapoznaniem się z Momusu wyjątkowo stroniłam od wszelkiego rodzaju makijaży czy ozdóbek.
    Teraz trochę bardziej przykładam do tego uwagę - nie tak, żeby sprawa mojego wyglądu spędzała mi sen z powiek, ale potrafię wyglądać dobrze. A dzięki temu czuję się odrobinę pewniejsza siebie i.... ładniejsza :)

    Ich charaktery też są ważne. Wspomniana Niigaki ma świetny charakter - taka otwarta i przyjacielska. Tak samo wesołe Tsuji i Kago i... Straszna Nakazawa XD One zainspirowały mnie do pokonania nieśmiałości, więc chwała im za to :3

    A ich muzyka... Jest trochę kiczowata, muszę przyznać. Ale jest wesoła i wprawia mnie w bardzo dobry humor! :-)

    Z obecnego składu najbardziej lubię Sayashi Riho i Sato Masaki.
    Sayashi to niby taka cicha i zwykła dziewczyna... ale ma w sobie jakiś nieodparty urok ^^ Nie mogę nawet wyjaśnić, skąd się bierze. Może dlatego tak wiele ludzi ją lubi :-)

    A Masaki... Cóż... Kto ją kojarzy choć trochę, ten wie XD

    OdpowiedzUsuń
  12. Moim zdaniem idole są po to aby wywołać uśmiech u fanów. Tak jest w moim przypadku.
    Ps. Moimi ulubionymi zespołami idoli są AKB48 i μ's

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Komentarze pisane w celach promocji własnego bloga lub innych stron nie będą publikowane. Linki do relewantnych wpisów na blogach czy innych stronach są mile widziane. ale linki nie związane z tematem lub komentarze zawierające dopisany link do bloga nie będą publikowane.