W poprzednim wpisie wspominałam o benefitach masażu twarzy, który pomaga odwracać efekty działania grawitacji, pobudza krążenie i przesuwa "na miejsce" to, co z upływem czasu przesuwa się w dół.
Jednak masaż nie jest w stanie zaradzić innym objawom migracji twarzy - utraty "pełności" twarzy, zmarszczkom mimicznym oraz nagromadzeniu się asymetrii. Z tymi problemami lepiej radzą sobie ćwiczenia twarzy, czyli tak zwana "joga dla twarzy".
Tak jak masaż twarzy może być uznany za pomysł kontrowersyjny (czy naprawdę tak dobrym pomysłem jest nieuchronne naciąganie skóry w procesie masowania?), tak samo ćwiczenia twarzy mają wielu przeciwników. Przecież większość widocznych zmarszczek powstaje tam, gdzie najwięcej używaliśmy mięśni naszej twarzy. Jednak zwolennicy ćwiczeń twarzy wskazują, że zmarszczki mimiczne powstają, gdy mięśnie naszej twarzy stają się naciągnięte i są słabe, więc ćwiczenie ich pozwala im funkcjonować normalnie.
Jednym z bardzo widocznych objawów starzenia jest utrata "pełności" twarzy. Z czasem kości policzkowe stają się mniejsze i przesuwają się w dół a z twarzy znika tkanka tłuszczowa. Można uzupełniać te braki sztucznymi wypełniaczami, albo można rozwijać mięśnie twarzy i naturalnie niwelować utratę "pełności" w podobny sposób, w jaki kulturysta rozbudowuje mięśnie swojego ciała.
Moim zdaniem ćwiczenia dają pewną korzyść, której nie dają nawet zabiegi kosmetyczne - pomagają zachować symetrię twarzy, która nie tylko jest cechą młodości, ale również jest cechą piękna. Każdy z nas ma pewną naturalną mimikę - niektórzy mają nawyk podnoszenia jednej brwi, uśmiechamy się często mocniej jednym kącikiem ust, itp. Z czasem te mimiczne dysproporcje zostaną odzwierciedlone na naszej twarzy i mięśnie mimiczne, których używamy mniej zmniejszą się, zaś te których używamy dużo rozrosną. Efektem będzie zwiększona asymetria twarzy, którą możemy łagodzić rozwinięciem poprzez ćwiczenia tych mięśni twarzy, z których korzystamy mniej.
Jak ćwiczyć? Jest wiele metod i preferencji. Poniżej przedstawiam Wam przeróżne filmiki, które prezentują pomysły na takie ćwiczenia:
Pytanie: kto i kiedy powinien ćwiczyć? Tak jak z masażem, moim zdaniem należy traktować ćwiczenia bardziej jako narzędzie prewencji, niż lekarstwo. Dlatego warto zacząć jak najwcześniej i wyrobić sobie nawyk praktykowania takich ćwiczeń. Jeśli ktoś przez lata regularnie ćwiczy, to może też to robić z mniejszą intensywnością - np. 1-3 razy w tygodniu. Jeśli ćwiczenia są czymś nowym lub chcemy nimi skorygować konkretny problem, to warto ćwiczyć bardziej regularnie.
Wady? Cóż, nie wygląda się zbyt poważnie stojąc przed lustrem, strojąc małpie miny ;D. Można się też dorobić zakwasów xD.
Myślę, że te ćwiczenia są świetne na następujące problemy:
- podwójny podbródek i opadające policzki,
- "nasojugal groove" (zapadanie strefy oczodołów),
- tracące objętość usta,
- słabo zarysowane kości policzkowe.
Co o tym myślicie? Będziecie ćwiczyć? ;D
Jednak masaż nie jest w stanie zaradzić innym objawom migracji twarzy - utraty "pełności" twarzy, zmarszczkom mimicznym oraz nagromadzeniu się asymetrii. Z tymi problemami lepiej radzą sobie ćwiczenia twarzy, czyli tak zwana "joga dla twarzy".
Tak jak masaż twarzy może być uznany za pomysł kontrowersyjny (czy naprawdę tak dobrym pomysłem jest nieuchronne naciąganie skóry w procesie masowania?), tak samo ćwiczenia twarzy mają wielu przeciwników. Przecież większość widocznych zmarszczek powstaje tam, gdzie najwięcej używaliśmy mięśni naszej twarzy. Jednak zwolennicy ćwiczeń twarzy wskazują, że zmarszczki mimiczne powstają, gdy mięśnie naszej twarzy stają się naciągnięte i są słabe, więc ćwiczenie ich pozwala im funkcjonować normalnie.
Jednym z bardzo widocznych objawów starzenia jest utrata "pełności" twarzy. Z czasem kości policzkowe stają się mniejsze i przesuwają się w dół a z twarzy znika tkanka tłuszczowa. Można uzupełniać te braki sztucznymi wypełniaczami, albo można rozwijać mięśnie twarzy i naturalnie niwelować utratę "pełności" w podobny sposób, w jaki kulturysta rozbudowuje mięśnie swojego ciała.
Moim zdaniem ćwiczenia dają pewną korzyść, której nie dają nawet zabiegi kosmetyczne - pomagają zachować symetrię twarzy, która nie tylko jest cechą młodości, ale również jest cechą piękna. Każdy z nas ma pewną naturalną mimikę - niektórzy mają nawyk podnoszenia jednej brwi, uśmiechamy się często mocniej jednym kącikiem ust, itp. Z czasem te mimiczne dysproporcje zostaną odzwierciedlone na naszej twarzy i mięśnie mimiczne, których używamy mniej zmniejszą się, zaś te których używamy dużo rozrosną. Efektem będzie zwiększona asymetria twarzy, którą możemy łagodzić rozwinięciem poprzez ćwiczenia tych mięśni twarzy, z których korzystamy mniej.
Jak ćwiczyć? Jest wiele metod i preferencji. Poniżej przedstawiam Wam przeróżne filmiki, które prezentują pomysły na takie ćwiczenia:
Pytanie: kto i kiedy powinien ćwiczyć? Tak jak z masażem, moim zdaniem należy traktować ćwiczenia bardziej jako narzędzie prewencji, niż lekarstwo. Dlatego warto zacząć jak najwcześniej i wyrobić sobie nawyk praktykowania takich ćwiczeń. Jeśli ktoś przez lata regularnie ćwiczy, to może też to robić z mniejszą intensywnością - np. 1-3 razy w tygodniu. Jeśli ćwiczenia są czymś nowym lub chcemy nimi skorygować konkretny problem, to warto ćwiczyć bardziej regularnie.
Wady? Cóż, nie wygląda się zbyt poważnie stojąc przed lustrem, strojąc małpie miny ;D. Można się też dorobić zakwasów xD.
Myślę, że te ćwiczenia są świetne na następujące problemy:
- podwójny podbródek i opadające policzki,
- "nasojugal groove" (zapadanie strefy oczodołów),
- tracące objętość usta,
- słabo zarysowane kości policzkowe.
Co o tym myślicie? Będziecie ćwiczyć? ;D
Pewnie będę ćwiczyć jak mi się przypomni lub, gdy będzie mi się chciało to robić :D
OdpowiedzUsuńMi na poprawienie wyglądu kości policzkowych pomogło... mówienie po francusku! Serio! Mówiąc poprawnie po francusku trzeba się nieźle napracować ustami. :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJasne, że zacznę ćwiczenia. Podobnie jak tamten masaż! :D Z notki na notkę coraz bardziej zadziwiasz Cukierku! :*
OdpowiedzUsuńChyba spróbuję, własnoręczny masaż twarzy raczej mnie przeraża, ale ćwiczenia to może być dobry pomysł :)
OdpowiedzUsuńCzyli rozgadane osoby wolniej się starzeją? ;)
OdpowiedzUsuńTak, wyrobienie nawyku pomaga w systematyczności :) Ja stosuję obie formy prewencji: masaż oraz ćwiczenia i widzę poprawę symetrii twarzy, mam też nadzieję, że choć trochę opóźni proces starzenia :)
OdpowiedzUsuńZawsze podziwiam osoby, które "widzą efekty". Ja u siebie niczego nigdy nie widzę - muszę pytać o zdanie innych czy zabieg/kosmetyk coś daje. Przykładowo: brat mówi mi, że cera bardzo mi się pogorszyła, a ja tego nie widzę i wydaje mi się, że zawsze tak było. I na odwrót. Chyba czas zacząć robić fotografie. ;/
UsuńInochi
Gdybym tylko pamiętała o wykonywaniu tych ćwiczeń ;)
OdpowiedzUsuńEch za mało systematyczna jestem, żeby to miało sens, ale pewnie z biegiem lat będę się chwytać różnych sztuczek żeby zatrzymać czas;)
OdpowiedzUsuńPewnie zrobię raz czy dwa, a potem zapomnę ;)
OdpowiedzUsuńMuszę tego spróbować :)
OdpowiedzUsuńZ jednej strony rozumiem zwalczanie podwójnego podbródka i takich tam rzeczy, ale z drugiej... zmarszczki to historia wypisana na twarzy człowieka. Czy aż tak warto ukrywać, że ktoś lubi się śmiać? Albo uśmiechać w specyficzny sposób?
OdpowiedzUsuńWszystko fajnie, tylko bez przesady;)
POgadamy jak bedziesz miec zmarszczki :) jest taki moment w zyciu kiedy czlowiek patrzy w lustro i widzi - o JASNY GWINT ILE JA MAM JUZ ZMARSZCZEK... CZY MI SIE WYDAJE CZY TWARZ MI SPŁYWA Z CZASZKI..? i zapewniam, ze to mało fajny moment... z obserwacji siebie i swoich znajomych mogę powiedzieć , że to jest różnie ale do kazego przychodzi:)
UsuńPo ćwiczeniach z filmiku pierwszego czułam mięśnie twarzy, obym nie miała zakwasów jutro xD Bardzo fajne i też myślę że lepsze od masaży :) Czekam na następną część! ^^
OdpowiedzUsuńMauraPL
Może poćwiczę jeśli nie zapomnę :D
OdpowiedzUsuńĆwiczenia ust mi sie podobają bo szybkie i nie skomplikowane :D nie wiem jak z masarzem twarzy bedzie ;p
nie mam swojego profilu tutaj, ale bardzo często zaglądam na Twojego bloga, konto na YT i fb i chciałabym Ci podziękować za te wszystkie cenne i ciekawe informacje oraz za (zawsze) bardzo mile spędzony z Tobą czas:) co do ćwiczenia mięśni twarzy to jestem jak najbardziej ZA!:) masażu już próbowałam (i będę kontynuować) a gimnastykę zacznę dziś wieczorkiem:) życz mi wytrwałości:P pozdrawiam serdecznie:) buziaki!:* magda
OdpowiedzUsuńwow, nie wiedzialam ze w ogole istnieje takie cos :D
OdpowiedzUsuńtak jak ćwiczenia potrafią zredukować nadmiar tkanki tłuszczowej na udach i wzmocnić mięśnie, podobnie jest z mięśniami twarzy. Szczególnie należy ćwiczyć mięsień najszerszy szyi. On wiotczeje najszybciej, ponieważ znajduje się nad powięzią :)
OdpowiedzUsuńdobrze powiedziane, zadziwiasz. To moje ulubione wideo z joga twarzy http://www.youtube.com/watch?v=Y56yveaAIXg&feature=relmfu, ale traktowałam to jako ciekawostke, zrobilam cwiczenia moze 2 razy. Prawie sie nawrocilam, masaz nawet robie. Co bedzie dalej? az sie boje tu zagladac:P
OdpowiedzUsuńBasiu, dziękuję za objawienie nam azjatyckich kosmetyków :-)
OdpowiedzUsuńKolejny ciekawy post :-)
Ciekawe, nigdy o tym nie słyszałam. Masaż robię codziennie od ostatnieg postu, teraz czas na ćwiczenia :) Pozdrawiam i dzięki za cenne informacje!
OdpowiedzUsuńsuper. od twojego poprzedniego postu zaczelam masowac twarz a teraz dolacze do tego cwiczenia! twoj blog jest swietny i ciesze sie,ze ujawniasz tajniki azjatyckiej pielegnacji urody.
OdpowiedzUsuńps. moje policzki nie wygladaja juz na tak opadniete dzieki wlasnie ich masowaniu!
czekam na kolejne rewolucyjne posty! :) pozdrawiam serdecznie ewa
mówili o ty problemie w pytaniu na śniadanie
OdpowiedzUsuńJak znajdę trochę czasu to może poćwiczę. :D
OdpowiedzUsuńoglądałam w tv
OdpowiedzUsuńMasaz twarzy - tak, joga twarzy - tak ale jedna rzecz mi sie nie podoba - w filmiku joga ust jest zaprezentowanie marszczenie ust - mozliwe, ze zwieksza sie objetosc samych warg ale za to bardzo powiekszaja sie zmarszczki w okolicy bruzdy nosowo-wargowej. szczegolnie jest to widoczne np u palaczy, ktorzy bardzo czescto marszcza usta w celu utrzymania papierosa. fakt, cera od palenie papierosow jest gorsza ale w tym miejscu glebokie zmarszczki sa wynikiem wlasnie takiego skladania ust...
OdpowiedzUsuńŚwietne porady, mam zamiar sprawdzić jak to działa na swojej skórze :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPo miesiacu codziennych ćwiczeń i masaży mogę powiedzieć, że ten system działa...jakby mi się wszystko lekko podniosło i jest bardziej jędrne.Oprócz ćwiczeń zmieniłam krem na mocniejszy-przeciwzmarszczkowy .Do masażu używam oliwki dla dzieci więc skóa jest też lepiej nawilżona i natłuszczona. W sumie jeśli chce się mieć jędrną pupę to się ją ćwiczy i masuje...
OdpowiedzUsuńhttp://vitalia.pl/artykul467_Popraw-wyglad-twarzy-i-szyi.html
OdpowiedzUsuńhttp://lula.pl/lula/1,95647,8229508,Zachowaj_mlodosc_na_dluzej___gimnastyka_twarzy_i_szyi_.html
linki ktore potwierdza sens takich rzeczy, szkoda ze w pl malo sie mowi o tym aspekcie dbania o siebie, malo sie mowi o prewencji jest raczej koncentracja na bardziej inwazyjnych metodach ..ogolnie wydaje mi sie ze nasze i zachodnei gwiazdy po 35r slabo wygladaja jak sie porownna do azjtyckich..widac wypelniacze i botox co daje plastikowy wyglad.Uwazam ze Azjaci maja lepsza filozofie pod tym wzgledem
Twój blog jest super pomocny, naprawdę bardzo motywuje mnie do dbania o siebie! :) Jak mam olew na wygląd, wystarczy, że tutaj zaglądnę i zaraz się kremuję, masuję albo piję odżywczego drinka czy zieloną herbatkę ;) Dziękuję :* (zaraz będę się masować i gimnastykować ;) )
OdpowiedzUsuń"..Tak jak z masażem, moim zdaniem należy traktować ćwiczenia bardziej jako narzędzie prewencji, niż lekarstwo.."
OdpowiedzUsuńDroga autorko artykułu, to co napisałaś nie jest prawdą! Ćwiczę twarz codziennie od dwóch miesięcy i wyniki są po prostu oszałamiające!!!!!!!!!!! Chciałam poddać się operacji plastycznej - plastyka powiek i dodatkowo powiększanie policzków, ponieważ bardzo mi zwiotczały. Jakie to szczęście, ze postanowiłam spróbowac ćwiczeń izometrycznych twarzy! Po dwóch miesiącach ćwiczeń wyglądam jak po liftingu, skóra wokół oczu mi się bardzo wzmocniła i skurczyła, policzki się podniosły i bardzo zwiększyły swoją objętość, kąciki ust się podniosły, w ogóle cały owal twarzy wygląda jak po liftingu. Ćwiczę codziennie przed lustrem ok. 30 min i będę już ćwiczyć do końca życia:) Wierzcie mi, naprawdę warto!!!!!
Na pewno nie będę marszczyć czoła jak ta kobieta na drugim filmiku. Sama pisałaś nieraz żeby tego nie robić i ja się z Tobą zgadzam. Zresztą widzę po moich znajomych, którzy wciąż marszczą swoje czoła, że mają na nich brzydkie zmarszczki. Na pewno warto wykonywać jakieś ćwiczenia twarzy, tylko trzeba uważać, by przy likwidowaniu jednych niedoskonałości nie zafundować sobie innych. ;) Zwłaszcza warto ćwiczyć usta, bo podobno już ok. 30 roku życia stają się mniejsze, a wiadomo, że większe usta są bardziej kobiece i odmładzają.
OdpowiedzUsuń