19. Sekret jasnej cery - różne typy kremów rozjaśniających



Wszyscy wiemy, że w Azji ceni się rozświetloną, jasną cerę. Choć wielu Azjatów, zwłaszcza tych z północny, spełnia ten ideał, wielu też ma aktywniejsze od Europejczyków melanocyty ("fabryki" pigmentu w skórze), więc opalają się szybciej, mają więcej problemów z pigmentacją, a ich cera łatwiej nabiera ponurego, szarawego koloru. Dlatego na rynku można znaleźć ciekawe produkty, pomagające uzyskać efekt jaśniejszej skóry. Dzisiaj chciałabym Wam przestawić kilka z nich, które miałam okazję przetestować na sobie.

Przypominam, że nie da się bezpiecznie i jednocześnie trwale zmienić naturalnego koloru cery. Azjatyckie kosmetyki "rozjaśniające" pomagają delikatnie złuszczać naskórek oraz szybciej zgubić opaleniznę.

1. Kremy "dotleniające" 


Swego czasu był wysyp kremów, które obiecywały dotlenienie cery, a co za tym idzie, natychmiastowy efekt promiennej karnacji. Oczywiście przez dotlenienie producenci nie mieli na myśli nakładania na cerę aktywnego tlenu - to by najwyżej zniszczyło cerę poprzez oksydację. Zamiast tego, maseczki są połączeniem peelingu oraz poprawiających krążenie roślinnych ekstraktów, dzięki którym cera nabiera natychmiastowo żywszego koloru. 




Moje doświadczenia: po raz pierwszy zetknęłam się z tego typu maseczką w Seulu ponad 2 lata temu, gdzie ekspedientka w sklepie Tony Moly z entuzjazmem nałożyła mi maseczkę Tomatox na rękę. Po minucie starła i moim oczom ukazała się jasna plama na mojej dłoni. Oczywiście MUSIAŁAM tą maseczkę mieć xD. Teraz, gdy lepiej dbam o cerę, nie widać na niej już tego efektu, ale sama maseczka to świetny sposób, by szybko odświeżyć cerę, jeśli wygląda na zszarzałą.

2. Kremy natychmiastowo rozjaśniające, z efektem trwałego rozjaśniania przy dłuższym stosowaniu


Tutaj króluje krem "Snow White" firmy Secret Key. Obiecuje rozjaśnienie skóry w kilka minut, ale dzięki dodatkowi witamin oraz roślinnych ekstraktów kusi perspektywą  poprawy kolorytu karnacji przy długotrwałym stosowaniu.


Moje doświadczenia: byłam bardzo zaintrygowana tym kosmetykiem, bo obietnice z nim związane są naprawdę imponujące. Jednak jak wiele produktów Secret Key (ekhem... odżywka do włosów z tłuszczem konia) i ten okazał się rozczarowaniem. U mnie nie robi nic, ale myślę, że u osób borykających się z szybko opalającą się i zszarzałą cerą może zadziałać. Myślę, że to dobry pomysł na ciemne łokcie, kolana i pachy.

3. Białe bazy


Dla tych, którzy na specjalną okazję potrzebują rozjaśnić cerę, są do kupienia specjalne białe bazy, które możemy zmieszać ze swoim kremem do ciała, balsamem lub podkładem i w ten sposób na jeden dzień zmienić odcień cery. Tego typu produktem jest krem firmy It's Skin "Wedding Dress". To biała pasta, którą mieszamy z innymi produktami. Naniesiona na skórę dobrze się trzyma, nie robi smug, ani nie spływa z potem. Taki anty-samo-opalacz ;).




Moje doświadczenia: zamówiłam go myśląc, że to podobny produkt do Secret Key (tak to jest, jak się kupuje bardziej po obrazkach, niż czytając), a mimo rozczarowania "Snow White" chciałam sprawdzić, czy coś jednak zadziała. Trochę nie mam dla "Wedding Dress" zastosowań, ale jeśli kiedyś trafię na zbyt ciemny krem BB czy podkład, to mogę go sobie rozjaśnić mieszając z tym kremem.

Czy łatwo się opalacie? Czy opalenizna zostaje z Wami na długo?

Komentarze

  1. Ta maseczka pomidorowa daje cudowny efekt:) Chciałabym mieć tak pięknie rozjaśnioną cerę. Ale pewnie u nas cięzko by było ją nabyć a i cena byłaby kosmiczna :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja od razu weszlam na allegro, i ku mojemu zdziwieniu: maseczka "na raz" kosztuje 2 zl, a sloiczek 80g 45 zl! Zwyczajna cena:) (no dobra, nie najtansza z mozliwych;)

      Usuń
    2. hmm to dość dobra cena, nie jest wygórowana, jak chcemy jakiś lepszy kremik to też musimy zapłacić w tych granicach!

      Usuń
    3. Na ebayu 10,55 dolara za taki sam słoiczek, przy obecnym kursie to około 35 złotych :)

      Usuń
    4. ciut bym się bała z allegro kupować takie rzeczy...

      Usuń
    5. Delikatne przypomnienie, by nie promować tutaj konkretnych sklepów ani sprzedawców. Musiałam nie zatwierdzić pewnego komentarza, bo niestety wspominał nazwę sklepu.

      Usuń
  2. Czy ktokolwiek używa w Azji samoopalaczy?
    :)))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo rzadko, ponieważ czasem chcą mieć efekt opalenizny, bez niszczenia skóry opalaniem.

      Usuń
    2. W Singapurze nie uświadczysz... Jak raz mi się zamarzyła zabawa z samoopalaczem, to mama mi przysłała z Polski, bo tutaj nie ma szans znaleźć xD

      Usuń
  3. Lubię naturalny kolor mojej śniadej cery, szerokim łukiem omijam wybielacze wszelakie i z uporem maniaka szukam ciemniejszych kolorów BB Creamów, macie może jakieś sprawdzone ciemniejsze BB? Ja jak dotąd: Lioele ślimakowy (ciemniejszy) + Etude House Precious Minerals najciemniejszy. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja ostatnio trafiłam na Missha Perfect Cover... w kolorze 27! Nie sprzedają go w Korei, ale w Singapurze są do kupienia. Piękny, złoty kolor.

      Usuń
    2. nowy BB krem Skin79 "BRONZE SUPER PLUS BEBLESH BALM SPF50+ PA+++" lub Fioletowy "MOISTURIZING PURPLE SUPER PLUS BEBLESH BALM SPF40 PA+++" kolor 23 naturalny bez. Iwona z Perpignan

      Usuń
    3. Cukrze potrzebuje kupic ten poklad Missha w kolorze 27. Czy bedzie on dostepny u Ciebie w sklepie ? Jesli tak to kiedy ? Sprawa jest pilna :)
      Ewelina

      Usuń
    4. Ewelina,

      One są w Singapurze bardzo drogie i niestety musiałabym po niego pojechać dość daleko...

      Usuń
    5. Szkoda :( W takim razie kupie na ebay. Pozdrawiam.Ewelina

      Usuń
  4. Oprócz piegów idealnie spełniam kanony piękna cery azjatek... Eh szkoda że w polsce wszystkie kobiety muszą być opalone...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dość brutalnie mówiąc nie oszukuj się - nie spełniasz. Jeżeli ktoś azjatów, a szczególnie azjatki poznał a nie tylko czytał coś w internecie to wie, że sprawa nie jest taka prosta, szczególnie w krajach bardziej jednolitych etnicznie.
      Mówiąc w skrócie, jeżeli dla statystycznego Koreańczyka byłabyś piękna, to dla Polaka również, mogłabyś nie być w typie, ale obiektywnie oceniając byłabyś ładna. Takie płacze to rozumiem u dorastającej 14, ale osoba kończąca studia?
      Dodatkowo nie wiem w jakiej części Polski mieszkacie, ale wybitnie opalonych Polek nie widziałam, może oprócz blacharsko-różowego elementu. A smarując się samoopalaczem w tej samej łazience co Indonezyjka wybielającym balsamem nadal byłam przy niej jaśniejsza.
      Tak PS. mina Koreanki, która dowiedziała się, że istnieją osoby w Polsce słuchające kpopu i oglądające koreańskie dramy była bezcenna. Nie przytoczę jej odpowiedzi, bo miała cięty język i wyrażała się dość dosadnie, jednak sens "to popowe gów*o nawet tu mnie nie opuszcza". Innymi słowy trzeba pamiętać, że posty Cukru to tylko część, mała część rzeczywistości;)

      Usuń
    2. Muszę zgodzić się z Anonimem - Polki też nie lubą pomarańczek i raczej śmieją się z nich niż zazdroszczą (przynajmniej te które znam).

      Usuń
  5. Już dawno chciałam kupić Tomatox firmy Tony Moly (ze względu na ten kształt pomidorka :D) ale jakoś zawsze się wahałam.
    Dopiero po twoim poście, zamierzam go kupić, dzięki :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Chcialabym miec ladna, rozswietlona i jednolita cere, ale rozjasnianie jej chyba jednak nie jest dla mnie. Wole zdecydowanie "zdrowszy" odcien karnacji, niestety w tym wypadku jestem za zachodnimi standardami urody xD

    OdpowiedzUsuń
  7. Gdyby ten Snow White działał oddałabym za niego wszystko :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, gdyby działał... Niestety nie znalazłam dla niego pozytywnych recenzji, poza materiałami wypuszczonymi przez producenta.

      Usuń
    2. Na mnie zadziałał - po nałożeniu cera jest jednak widocznie jaśniejsza, krem "bieli" cerę, ale ten efekt utrzymuje się długo i wygląda naturalnie. Ale czy ma to też długotrwałe skutki, ocenię dopiero po jakimś czasie....

      Usuń
  8. Tomatoxa bardzo lubię ^^
    Fajny efekt daje też rozjaśniająca maseczka ryżowa od Misshy ^^

    OdpowiedzUsuń
  9. Wooow super , chciałabym taki kremik .. ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Cukrze, ten ostatni produkt bardzo mnie zainteresował. Mówisz, że nadaje się do zmieszania z BB? Mam jeden zbyt ciemny BB i bardzo szkoda mi go wyrzucić, bo jest świetnej jakości - tylko ten kolor :/

    OdpowiedzUsuń
  11. Proszę wrzuć na bazar jakiś dobry krem rozjaśniający :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Wrzuciłabyś jakiś krem rozjaśniający na bazar ? <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ale jak, jak żaden mnie nie przekonuje... Na Bazar staram się dodawać tylko ulubieńców.

      Usuń
  13. Ja nie opalam się od jakiś 3 lat chociaż słońce mnie lubi i szybko łapałam brąz (w solarium niestety też) :) Teraz jestem dość blada, ale nie wyglądam jak królewna śnieżka przez mój odcień skóry. Opalać się nie zamierzam ani tym bardziej wybielać. Jest dobrze tak jak jest.
    W zeszłym tygodniu po kilku latach spotkałam moją znajomą z LO. Opaleniznę miała obłędną i na początku jej zazdrościłam. Wszystko zmieniło się gdy zobaczyłam jej twarz z bliska. Różnicę zauważyłam od razu. Teraz wiem, że opalanie jest paskudne i nigdy do niego nie wrócę.

    OdpowiedzUsuń
  14. Ostatnio dermatolożka zarzuciła mi anemię. A ja po prostu mam jasną skórę i jasny podkład, a u nas moda na ciemną karnację w pełni. Miałam kiedyś taką glinkowo-ziołową, antytrądzikową maseczkę i ta właśnie maseczka w dłuższym okresie czasu ładnie ujednolicała i nieco rozjaśniała cerę.

    Nawiązując do wczorajszego wpisu - mam idealnie rozstawione oczy, odpowiednie odległości od nosa i boków twarzy. Niby dobrze, ale prawdopodobnie we wszystkich tych makijażach wyglądałabym, jakby moje oczy były umieszczone po bokach głowy. Wymyśliłam zatem nakładanie eyelinera tylko na środku oka. Dzięki temu je zaokrąglam i powiększam optycznie (mam małe, jasne oczy i jasne, cienkie rzęsy). I to działa! A gdybym nie nałożyła tuszu, to ktoś postronny (czytaj: mężczyzna) mógłby makijażu w ogóle nie zauważyć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możesz też równoważyć zewnętrzną kreskę zaciemnianiem wewnętrznego kącika :) Nakładanie na środku oka daje piękny efekt!

      Usuń
    2. Myślałam o tym, ale nigdy nie próbowałam - jestem totalnym makijażowym beztalenciem :/

      Usuń
  15. Przez przypadek natknęłam się na tego bloga i z uwagą czytam każdy nowy post. Za każdym razem jestem w niebywałym szoku! To zadziwiające jak dużo można dowiedzieć się o takich drobiazgach! Jestem zachwycona i można powiedzieć, że zauroczona tym blogiem. Jest tutaj bardzo ciekawie i z pewnością zagoszczę tutaj jako stały czytelnik ;-)

    OdpowiedzUsuń
  16. w sumie się nie opalam, bo nie mogę, ale z tego co pamiętam, to całkiem ładnie łapie mnie słońce (wyjątkiem są łydki) i na szczęście nie na czerwono tylko od razu na brudno i ta brudność schodzi dopiero po 2-3 dniach i mam lekką opaleniznę. Nigdy, przenigdy nie udało mi się opalić na czekoladkę i z tego co wiem nigdy mi się nie uda nawet jakbym chciała. Jak już jednak wspomniałam opalać się nie mogę, więc i rozjaśniać nie muszę. Wśród wszystkich opalonych znajomych i tak zawsze będę zbyt blada ;]

    OdpowiedzUsuń
  17. ciekawa jestem czy w polsce znalazłabym taki tomatox ._. bardzo by mi się przydał...

    OdpowiedzUsuń
  18. Jak patrzę na te efekty to po prostu.. WOW! Chyba jakaś zacofana jestem. Nawet nie miałam pojęcia o istnieniu takich kosmetyków! :))

    OdpowiedzUsuń
  19. Zainteresowałaś mnie kremem dotleniającym - z chęcią bym go wypróbowała. :)

    OdpowiedzUsuń
  20. W tym roku mało się opaliłam,także dlatego ze nie lubię się za bardzo odkrywać.Poza tym krem UV dał radę moja twarz praktycznie w ogóle się nie opaliła. Mam problem tylko z dłońmi i stopami ;/ Stopy potrafią się opalić mimo nakładania kremu z filtrem i noszenia rajstop :szok: na szczęście trochę już zjaśniały jednak trochę brakuje im do bieli :(

    OdpowiedzUsuń
  21. Słyszałam o nich wiele, ale prawdę mówiąc to nie dla mnie :D
    Parę lat temu jak na jakimś azjatyckim forum dałam swoje zdjęcie, to usłyszałam coś w stylu: WoW! Ale jesteś biała!
    No więc tak jak kiedyś przy twoim filmiku o kompleksach, to na co tu u nas marudzą, czyli co roczne "opaliłabyś się!" (tak jakbym nie próbowała, a i tak mi się skóra opalić nie chce >.>), tam w Azji były bo chyba bardzo pożądane ^^'

    OdpowiedzUsuń
  22. W te wakacje w ogóle się nie opaliłam, z czego się ogromnie cieszę. Stosowanie filtrów i chadzanie zacienionymi ścieżkami robi swoje ;) Posiadam pomidorka TonyMoly i jestem nim zauroczona ^^ Świetny produkt i fikuśne opakowanie, które urzeka mnie za każdym razem, gdy na nie spojrzę.

    OdpowiedzUsuń
  23. a o kremach dla meżczyzn też coś będzie?

    OdpowiedzUsuń
  24. zdjęcia-pokazują zdecydowany efekt wow:)
    studiujesz składy tych kremów-nie zawierają niebezpiecznych związków?

    OdpowiedzUsuń
  25. Może by tak jakieś domowe maseczki rozjaśniające..? : >

    OdpowiedzUsuń
  26. Hej. A jak myślicie, czy taka maseczka rozjaśniająca wpłynęłaby dobrze na przebarwienia? Może redukować (choćby delikatnie - wiadomo cudów nie ma;))zaczerwienienia?

    OdpowiedzUsuń
  27. Krem Ginvery na dzień też delikatnie rozjaśnia i rozświetla cerę, uwielbiam ten efekt :) najbardziej to, że twarz nie wygląda na choro-bladą, tylko naprawdę ładnie i zdrowo.

    OdpowiedzUsuń
  28. Ta pierwsza maseczka bardzo mnie zaintrygowała :)

    OdpowiedzUsuń
  29. czy tylko ja mam takie wrażenie, czy skóra na zdjęciu "After" po tomatoxie jest.... żółta? Czy wy też macie takie doświadczenia z tą maską? Zastanawiałam się ostatnio nad jej zakupem, ale to zdjęcie mnie zdecydowanie nie przekonuje...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kup taką próbkę na jeden raz, na pewno są na ebay

      Usuń
  30. A ja ponawiam pytanie: jak zwiększyć gęstość skóry? Mam cieniutką skórę na twarzy, dość pergaminową, prześwitują przez nią naczynka krwionośne, nie wygląda to najlepiej :<
    Czy są jakieś azjatyckie sposoby?

    cykada

    OdpowiedzUsuń
  31. bardzo fajny pomysl mysle,ale trzeba uwazac, zeby nie przesadzic - trupia bladosc to tez nic fajnego

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a ja chcę właśnie tak wyglądać :) i nie wiem już czym mam to osiągnąć

      Usuń
  32. Cukrze jesteś na nyanyan'ie ! o:

    http://nyanyan.it//obrazek.php?176169

    OdpowiedzUsuń
  33. U mnie taki efekt dotleniający daje maseczka kawowa z miodem i oliwą. Idealny lek na zszarzałą skórę. Przyznam jednak, że z chęcią wypróbowałabym "pomidorka". :D

    OdpowiedzUsuń
  34. MAM NADZIEJĘ ŻE DODASZ TO DO SKLEPIKU O__O WYKUPIE WSZYSTKIE :D

    OdpowiedzUsuń
  35. Czy ten pierwszy produkt też rozjaśnia na stałe? Pytam dla pewności...

    OdpowiedzUsuń
  36. Gdzie na kremie tomatex mozna znalezc date waznosci? :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Ja jak poszłam do sklepu i poprosiłam o krem rozjaśniający, ale całą cerę, nie tylko przebarwienia, to ekspedientka się dziwnie na mnie popatrzyła... ;_; A ja kocham śnieżnobiałą cerę, sama mam naturalnie jasną, ale chciałabym mieć jeszcze jaśniejszą. Co prawda potem jest problem z doborem byle pudru, ale co tam, czego się nie robi dla urody ;)

    OdpowiedzUsuń
  38. Kobiety potrzebuje jakiś krem rozjaśnienia skóry na twarzy, które są dostępne w popularnych sklepach z kosmetykami??

    OdpowiedzUsuń
  39. Kupiłam tamoxa i teraz pytanie bo nie daje mi zadnych efektow kupilam podróbke?

    OdpowiedzUsuń
  40. Mam Tomatox i Snow White ;)
    Snow White dość fajnie się u mnie spisuje - może nie czyni cudów ale faktycznie widzę, że po nałożeniu twarz jest jaśniejsza :)
    A pomidorka uwielbiam <3

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Komentarze pisane w celach promocji własnego bloga lub innych stron nie będą publikowane. Linki do relewantnych wpisów na blogach czy innych stronach są mile widziane. ale linki nie związane z tematem lub komentarze zawierające dopisany link do bloga nie będą publikowane.