Zauważyłam, że czasami na bloga trafiają osoby, szukające zdjęć porównujących moją cerę przed i po zmianie na azjatycką pielęgnację. Chciałabym dzisiaj ten temat rozwinąć :). Ale słowo ostrzeżenia: jeśli nie lubisz widoków porów, zmarszczek i zaczerwienień (czyli wszystkich rzeczy, których praktycznie nie widujemy na zdjęciach w erze photoszopa ;p) lepiej omiń ten wpis.
Kiedyś już wstawiłam zdjęcia, pokazujące jak wyglądałam koło roku 2008, chwaląc się efektami, jakie udało mi się osiągnąć w 2011 roku... i rzeczywiście w 2011 byłam z siebie bardzo zadowolona - w porównaniu z 2008 efekty były świetne. Ale patrząc z perspektywy 2014 roku, mogę jedynie powiedzieć, że w 2011 roku... moja cera wyglądała tragicznie ;D.
Może opiszę Wam moją "cerową historię" - popularne są tego typu historie o włosach, czemu więc nie zrobić o cerze? :3
Urodziłam się w 1984, więc w tym roku będę świętować swoje 30ste urodziny :D.
Jako nastolatka nie miałam ładnej cery - od mniej więcej 12 roku życia pojawiły się na niej pierwsze problemy w formie okazjonalnych wyprysków oraz rozszerzonych porów. Z każdym rokiem to właśnie zapchane pory były moją zmorą. W czasach, gdy dorastałam, rynek kosmetyków dla nastolatków składał się głównie z mieszanek alkoholowo-salicylowych, bo wierzono, że nastolatki mają tylko jeden problem: trądzik. Przez to większość kosmetyków tragicznie przesuszała skórę i myślę, że wiele osób z mojej generacji po przygodach z nimi dochodziła do wniosku, że lepiej niczego nie używać.
Nie umiałam poradzić sobie z porami, więc po prostu zostawiłam je w spokoju licząc, że z czasem same znikną, gdy skończy się "burzliwy okres dorastania". Ale pory nie zniknęły, tylko zmieniły się w blizny typu "ice pick" po obu stronach nosa. Gdyby wtedy było tyle blogów urodowych, pewnie miałabym lepsze szanse w tej walce.
W wieku około 20 lat zaczęłam eksperymentować z piankami i kremami L'Oreal Happyderm. Niestety te kosmetyki niewiele dla mnie zdziałały, ponieważ w wieku 22 lat wypatrzyłam na swojej twarzy pierwszą zmarszczkę - na linii pomiędzy kącikiem nosa a kącikiem ust. Pamiętam, że to był... szok. Nie mogłam uwierzyć, że dopadło mnie coś, co zawsze wiązałam ze znacznie późniejszym wiekiem. Kiedy nie ma się zmarszczek, łatwo wierzyć, że się nigdy nie pojawią, że w jakiś sposób, jest to problem wszystkich innych osób, tylko nie nasz...
Zmieszana wybrałam się do Rossmana (mieszkałam wtedy jeszcze w Polsce) i spędziłam dobre pół godzinny, przeglądając absolutnie każdy z dostępnych na półce sklepowej kremów. Ale wszystko było bardzo, bardzo konfundujące... Miałam wrażenie, że istnieją tylko 3 typu produktów: na trądzik, nawilżające i dla osób po 35 roku życia. A co ze mną? Osobą młodą, której skóra wcale nie wymagała nawilżania, ale miała już zmarszczkę? Ze sklepu wyszłam z pustymi rękami.
W 2008 roku znalazłam się w Singapurze i moja skóra wyglądała... źle. Nie wiedziałam, jak o nią dbać, a miesiące spędzone na intensywnym studiowaniu, stres związany z relokacją oraz pierwsza, ekstremalnie wymagająca praca spowodowały, że wyglądałam tak:
2008 |
Nie znałam wtedy jeszcze azjatyckich technik pielęgnacji i moim naturalnym odruchem było inwestowanie w znane mi marki. Zaczęłam od L'Oreal, potem stawiałam na Chanel (seria "Ultra Correction Lift"), potem przeszłam na Estee Lauder (głównie seria "Advanced Night Repair"). Kosmetyki były drogie, ale nie wydawały się wiele zmieniać.
Swoją przygodę z azjatycką pielęgnacją zaczęłam od kremów BB. Najpierw Lioele (którego polecania żałuję, bo z perspektywy to jeden ze słabszych kremów...), potem Skin79, potem SkinFood i tak się potoczyło... Kiedy przestawiłam się na kosmetyki Ginvery, cera znacznie się poprawiła. To był początek :).
W 2011 roku uregulowałam już kwestie kosmetyczne. Zaczynałam coraz lepiej rozumieć jakie składniki wywołują jakie efekty - nie wystarczy sięgnąć po krem, obiecujący to czy tamto. Warto wiedzieć CO w tym kremie ma nam służyć :). Dobieranie kosmetyków po obietnicach producenta nie działa - trzeba wybierać te, które mają odpowiednie składniki.
2011 - poprawa |
W 2012 roku rozpoczęłam serię zabiegów laserowych spectral - ich celem była poprawa jakości cery, głównie walka z pigmentacją. Moja twarz była pokryta masą burych plam i choć nigdy nie myślałam zbyt wiele o ich usuwaniu, okazało się, że bez nich cera wygląda o wiele bardziej klarownie.
Plamek ciągle przybywało i zlewały się ze sobą. |
Ze spectralu zrezygnowałam po 6 zabiegach. Choć dobrze usuwał przebarwienia, miałam wrażenie, że sprawia, że cera robi się coraz cieńsza i traci elastyczność.
2012 to rok, w którym zaczęłam się interesować tematem migracji twarzy. Zapoznanie się z tym tematem zmieniło moje podejście do kwestii starzenia - kiedyś myślałam, że to tylko kwestia zmarszczek, ale prawda jest taka, że nawet ze zmarszczkami można wyglądać bardzo młodo. Zaś problem zmarszczek "od uśmiechania" to tylko i wyłącznie kwestia migracji twarzy i żaden krem na nie nie pomoże. Tak samo na worki pod oczami.
W 2013 na porządnie wzięłam się za dbanie o cerę i włączyłam do niej masaże i ćwiczenia. Na początku stawiałam przede wszystkim na prewencję, ale skóra wymagała trochę poważniejszego traktowania między innymi peptydami oraz rozkurczającym zmarszczki acetyl hexapeptide. Musiałam też stoczyć bój o zanikający policzek.
Przybliżenie na oko i policzek - 2011 i 2014 |
Na chwilę obecną cera jest w dużo lepszym stanie. Udało mi się opanować sztukę oczyszczania i nawadniania, by pozbyć się zaczerwienień. Ćwiczeniami i peptydami udało mi się zawalczyć o jakość skóry wokół oczu.
2014 |
2014 |
Cera nie jest idealna (czy nawet warto dążyć do ideałów? ;)), ale nigdy nie była w tak dobrym stanie. Z mojej perspektywy to, co zmieniło się najbardziej, to moje zrozumienie jakie składniki działają i w jaki sposób. Ćwiczenia i masaże są zaś niezbędne, żeby powalczyć o mniejsze worki pod oczami oraz zaginającą się skórę przy "zmarszczkach od uśmiechania".
Postaram się w najbliższym czasie opisać dokładnie, co zmieniłam w swojej pielęgnacji w ostatnim roku. To zdecydowanie był pierwszy rok intensywniejszej walki z pierwszymi oznakami starzenia. Jeśli interesuje Was mój poprzedni system, bardziej nastawiony na prewencję, to przedstawiłam go TUTAJ.
P.S. Z góry zaznaczam, że nie interesują mnie wszelkiego rodzaju teorie spiskowe, które na 100% pojawią się pod tym postem. Wiem, że we współczesnych mediach nie ma artykułów, które nie opisują jakieś sensacji czy wielkiej afery, i wiem, że w zderzeniu z tym mój blog, który pokazuje rzeczywistość, jest zwyczajnie nudny, więc wiele osób na siłę próbuje doszukiwać się we wszystkim manipulacji, sensacji i photoshopa. Ja nie widzę sensu falsyfikowania zdjęć, bo przecież można je bez problemu zweryfikować oglądając filmy na kanale YT. Piszę tak jak jest i pokazuję jak co wygląda, bo tak jest najwygodniej i taki jest mój styl.
Te Twoje plamki były przeurocze. Sama bym takie chciała :c
OdpowiedzUsuńZgadzam się ;)
UsuńCukrze, ja za to mam duży problem, i nie wiem, co by to robić.
UsuńMoja cera dzieli sie na: czoło (wiecznie podrapane, po jak wyskoczy krosta to jej nie przepuszcze, pozatym, mam sporo rozszerzonych naczynek) i reszta twarzy, która jest ok (brak typowej strefy T) Co byś polecała?
Kochaninajlepszym sposobem na wypryski miejscowe - ropne jest umycie twarzy z resztek kosmetyków i posmarowanie zwykłym żelem antybakteryjnym typu carex - lepsze od kremów i maści, dodatkowo warto zadbać o dobry zel do mycia twarzy który bedzie zgodny z naszym typem cery
UsuńJeśli chodzi o te "urocze" plamki to się mylisz. Może na zdjęciu wyglądały całkiem, całkiem, ale w rzeczywistości jest zupełnie inaczej. Jestem nastolatką a mam takie plamy. Są paskudne i nic się z nimi nie da zrobić! W dodatku cały czas ich przybywa... W świetle dziennym prezentują się tragicznie! Zazdroszczę tym którzy nie mają takiego dodatkowego kłopotu. A może coś polecacie na te "urocze plamy"? Jakieś kremy lub domowe wyroby?
UsuńNo nie wiem czy takie "urocze"... Na zdjęciu wyglądają faktycznie całkiem, całkiem, ale rzeczywistość to zupełnie inna bajka. Mam niecałe 16 lat a już mam cerę całą w plamach. Nie opalam się, prawie cały czas siedzę w domu, a wciąż ich przybywa. A w świetle dziennym wyglądają naprawdę okropnie.
UsuńA co do Cukru to jak na 30 lat to skóra cudowna. *.* Jest co pozazdrościć ;)
a Czy Cukierek poleciłby coś do cery naczynkowej ze skłonnością do czerwienienia? właśnie taką skórę posiadam i gdybym posiadała cerę "nawet" taką jak Ty z 2008 roku, byłabym przeszcześliwa...
OdpowiedzUsuńoh tak, tak! Cukrze jest wiele osób z takim problemem jak cera naczynkowa, czy jesteś w stanie coś nam polecić? Piszesz, że pozbyłaś się m.in zaczerwienień, możesz zdradzić, jak to zrobiłaś?
UsuńTwoja cera wygląda przepięknie! :) Bardzo bym chciała taką mieć, ze swoją walczę już prawie 9 lat i przyznam, że powoli tracę nadzieję...
Cassie
Przyłączam się do prośby :)
UsuńNo i będę wyczekiwać posta o szczegółowej pielęgnacji i ćwiczeniach :)
Ja też niestety mam ten problem, to tego dochodzą jeszcze rozszerzone pory i cera przetłuszczająca się w strefie T. Ratunku!
Usuńz tego co pamiętam to cukier kiedyś pisała chyba na blogu że cera naczynowa prawie nie występuje w azji dlatego ciężko jej coś polecić w tym względzie. ale może jednak źle kojarze :-P oby bo jak co to też tum y jestem zainteresowania :-D
Usuńzdaje się, że rzeczywiście tak pisała, co nie zmienia faktu, że może jednak jakieś rady ma...
Usuńmam podobny problem... 'różowię się' zwłaszcza w wyniku stresu lub upału, choć na ogół mam bardzo jasną karnację (żółty podton całego ciała z różowiejącą twarzą)
UsuńDo Chiary ;-).. Ja też mam naczyniową cerę i bardzo pomógł mi krem Auriderm XO gel. Jest trochę drogi, ale bardzo wydajny. W grudniu skończyłam opakowanie i nie kupiłam nowego bo po prostu nie mam juz potrzeby ;-). Moja 40-letnia znajoma z pracy bardzo się 'buraczyła' po wysiłku, alkoholu czy suszeniu włosów i jak jej raz twarz wysmarowałam tym kremem na próbe to od razu się w nim zakochała- w ciągu 5 minut jej cera zbladła i taka została do rana ;-). Trzeba tylko pamiętać o jej nawilżaniu bo ma w składzie alkohol.
UsuńPaula
Podpisuje się pod Anonimem- Auriderm XO (produkuje toto Auriga- Ci od FlavoC) to po prostu re-we-la-cja. Jeden z ultra nielicznych kosmetyków, który muszę zawsze mieć i który kocham. Po nim zapominasz co to znaczy czerwona, paląca twarz.
UsuńP.S. trzeba z nim uważać latem, w ciągu dnia- zawiera wit.K, która może fotouczulać
Błagam napisz coś o pielęgnacji skóry wraźliwej, która cały czas jest zaczerwieniona
Usuńważno stosowac naprzemiennie wode ciepła z zimną, zazywać produkty bogate w witamine C oraz stosować kremy z wyciągiem z kasztanowca
UsuńOjej, naprawdę duża różnica! W porównaniu z 2008 rokiem wyglądasz dużo lepiej, chociaż i wtedy wcale nie było tragicznie :)
OdpowiedzUsuńJa mam dokładnie dziesięć lat mniej niż ty i w sumie już teraz zaczynam ogarnianie się z cerą i prewencję ;) Lecę czytać i oglądać + czekam na następne wpisy w tym temacie, wiedza zawsze się przyda :>
OdpowiedzUsuńJa mam 17 lat i pełno zmarszczek-na czole,pod oczami i między nosem a ustami. Czy możliwe jest dokonać w swojej cerze takiej rewolucji jak Ty,mieszkając w Polsce i nie mając niewiele pieniędzy na kosmetyki? (Nie stać mnie na kosmetyki z azjatyckiegobazaru,a nie wiem czy nasz polskie są takie skuteczne i tak mądrze tworzone?)
OdpowiedzUsuńSpróbuj własnego tworzenia kosmetyków :-). Kupuj półprodukty i kręć :-). Polecam stronę zrób sobie krem. Możesz stworzyć własne serum z kwasem hialuronowym i wit. C, kremik z koenzymem Q10 lub/i ekstraktem z zielonej herbaty i wit E. Polecam też tworzenie własnych sleeping packów (mój pomysł to mleczko pszczele, żel aloesowy, acerola, ekstrakt z soku granatu-wszystko w odpowiednich proporcjach).Olejuj twarz olejkiem z pestek herbaty(nawilża, zawiera antyoksydanty i wpływa na syntezę kolagenu) Stosuj kremy z filtrem i spróbuj maseczki z kurkumy, kakaowo-miodowej czy algowej. Wszystkie zrobisz w domu :-). Dbanie o siebie nie jest drogie
Usuń.
Przyłączam się do pytania, tylko rok starsza jestem.
UsuńJasne, że możesz dokonać takich rewolucji :) zacznij od masaży i ćwiczeń, tutaj na blogu Azjatyckiego Cukru jest ich zaprezentowanych całkiem sporo, jeśli będziesz chciała poszerzyć wiedzę o kolejne techniki - od czego jest youtube? :) A jeśli chodzi o kosmetyki to nie tylko azjatyckie mają dobre składy :) Poszukaj trochę po rodzimych, polskich markach. Ja znalazłam dla siebie idealny krem, bardzo tani a efekty daje świetne no i ma w miarę naturalny skład :) Po prostu musisz pobuszować trochę w necie i na pewno coś dla siebie znajdziesz. Pozdrawiam :)
UsuńJa polecam założyć sobie konto na ebay'u, tam znajdziesz pełno azjatyckich kosmetyków i są tańsze niż na azjatyckim bazarze, tylko, że nie masz 100% pewności czy są oryginalne. Ja zawsze zamawiam tam i jestem zadowolona, czasami są nawet promocje ;)
UsuńA poza tym myślę, że można polskimi kosmetykami zabezpieczyć skórę przed zmarszczkami, choćby stosując kremy nawilżające i filtry przeciwsłoneczne, oprócz tego oczywiście zaleca się raczej oszczędzić twarz jeśli chodzi o promienie słoneczne. :)
Trochę irytują mnie komentarze, że kogoś nie stać na zakupy na Azjatyckim Bazarze, kierowane do Cukru lub na jej blogu. Rozumiem, że nie każdy planuje dokonać tam zakupu. Ale pamiętajcie, że ona te wszystkie rady daje Wam za darmo; każda z Was może tu wejść i spędzić miłe popołudnie na lekturze nowego, fajnego wpisu. Dla mnie i mam nadzieję wielu innych osób wybór Bazar to nie kwestia ceny czy oryginalności, ale chęć podziękowania i nagrodzenia za włożony czas. Jeśli zdecyduje się ona ten czas włożyć w coś innego, stracimy dostęp do całej tej wiedzy, która - nie bójmy się tego powiedzieć - zmieniła rynek kosmetyków w Polsce. Więc jeśli nie planujecie wesprzeć naszej autorki (bardziej stosownym byłoby słowo researcher'ki czy kuratorki) podczas jej twórczości, chociaż dyskutujcie o alternatywach gdzieś indziej, bo tu jest to odrobinę niestosowne. Tym bardziej, że sama ona często podpowiada, czego szukać w zamiennikach. Naprawdę cena, jaką za to wszystko jesteście gotowe zapłacić, to 0,-?
UsuńNapisałam to,bo chciałam się spytać jakie zamienniki Cukier może mi polecić zmiast tych oferowanych na jej stronie. Dla mnie bazar nie jest żadną formą podziękowania dla autorki tego bloga. Naprawdę nie stać mnie na to,żeby dawać ponad 100 zł za krem bb,więc chciałam spytać się Cukru co może polecić w zamian,jeżeli Cię to uraziło to przepraszam :)
Usuń@up dla przeciętnych Polek kupowanie z Bazaru wiąże się z dość dużymi kosztami. raczej niewiele 17-latek może pozwolić sobie na krem za ok. 100zł. Alyson chce dbać o cerę "w sposób azjatycki", więc gdzie indziej może poprosić o rady jak nie tu?
UsuńHehe... Może to nie azjatycki sposób, ale przyszedł mi na myśl kosmetyk, który zaliczam do moich ponadczasowych ulubieńców i generalnie tych rzeczy, bez których już żyć nie mogę. Chodzi domowy tonik cytrynowy (sok z cytryny + woda) używany po KAŻDYM myciu. Być może za ostro traktujesz swoją cerę. W tym wieku skórę wykańczają kosmetyki na trądzik. Poczytaj sobie o zaletach płynących z utrzymania odpowiedniego pH skóry i o witaminie C, która naturalnie znajduje się w cytrynach. Jeśli używasz kosmetyków na trądzik zastanów się zastąpieniem ich płynem do higieny intymnej. ;)
UsuńMi cytryna podrażnia strasznie skórę za to polecam wodę pietruszkową :)
UsuńApropo anonima który oburzył się że ktoś zasugerował że kosmetyki dostępne na azjatyckim bazarze są droższe a na ebay można kupić taniej. Napisałaś że Cukier wszystkie rady daje za darmo i że narzekanie nie jest na miejscu. Nie chce nikogo urazić ale nie wydaje mi się żeby takie posty nie przynosiły żadnych zysków i były za darmo. Wiadomo że im więcej interesujących postów na blogu tym więcej zakupionego towaru w azjatyckim bazarze. Co w sumie nie jest niczym złym tylko fajnym pomysłem na biznes. Nie rozumiem pretensji że ktoś szuka tańszych opcji skoro jest to na tyle otwarty blog Azjatycki Cukier na pewno nie miałby pretensji jakby ktoś w dyskusji zaproponował nowy kierunek. Nazywanie Azjatyckiego cukru kuratorką dla nie pachnie sekciarskimi klimatami. Jak powiedziałam wyżej nie chciałam nikogo urazić a już na pewno nie autorki bloga.
Usuńja mam problem z tym, że jak już wyjdzie mi jakiś pryszcz na policzku to nawet jeśli szybko zniknie to czerwony ślad pozostaje przez kilka tygodni ;-;
OdpowiedzUsuńtez zmienilam pielegnacje cery na prosta i ekologiczna :) pozbylam sie w duzej mierze trądziku ktory nie dawal za wygrana nawet antybiotyka.W zyciu bym nie powiedziala ze skonczysz w tym roku 30 lat ! :) cudna jestes
OdpowiedzUsuńJestem 5 lat od Ciebie młodsza i moja cera jest w duuużo gorszym stanie. Do tego choruję, chudnę i mocno się stresuję, w ciągu kilku miesięcy zauważyłam, że robią mi się zmarszczki na policzkach, jak się uśmiecham (na policzkach! Nie te "bruzdy" od nosa do ust), do tego już mam jedną widoczną bruzdę, właśnie od nosa po kącik ust. O oczach lepiej nie wspominać... Azjatycki Cukrze (albo któraś z czytelniczek), czy masz jakąś poradę dla kobiet w wieku ok. 25 roku życia? Mam wrażenie, że to dość "dziwny" okres, bo nie wiem, czy wciąż używać kosmetyków "prewencyjnych", czy może już coś silniejszego, dla kobiet 30-35+... Mam trochę pieniędzy na paypalu, czy zainwestować w drogi azjatycki kosmetyk, czy coś jest na naszym rynku? Będę wdzięczna za jakieś wskazówki.
OdpowiedzUsuńTestowac, testować i jeszcze raz testować. Cena kosmetyku b. czesto nie ma wiekszego znaczenia, podobnie jak oznaczenie wieku na opakowaniu :) Z tego co piszesz wydaje się, ze skórze przyda się solidne nawilżenie i dotlenienie, może warto by zacząć właśnie od tego?
UsuńJestem w tym samym wieku co Ty :) i szczerze mogę polecić ćwiczenia, które Azjatycki Cukier tutaj opisywał. Ja jestem zachwycona ćwiczeniami z yogafacemethod, zresztą poznałam ta stronę dzięki temu blogowi :) I jak już nieraz Cukier tutaj pisał, nie istotne jest dla jakiego wieku są dedykowane kosmetyki, ważne jaki jest ich skład i czy odpowiada potrzebom Twojej cery. Zastanów się czego Twojej cerze najbardziej brakuje, później sprawdź jakie składniki mogłyby temu zaradzić i na końcu szukaj odpowiedniego kosmetyku. Przynajmniej taka jest moja strategia :) Pozdrawiam :)
UsuńSkoro chudniesz i chorujesz to musisz mieć odporność dość słabą, może to kwestia odżywiania ? Warto też na to zwrócić uwagę, w końcu to ma spory wpływa na to jak wyglądamy i jak funkcjonuje nasz organizm od wewnątrz, a jeśli dobrze tam funkcjonuje to i na pewno odwdzięczy się tym samym z zewnątrz :)
UsuńStres tragicznie wpływa na cerę i cały organizm. Jestem w tym samym wieku i coś o tym wiem. Od kiedy zmieniłam podejście do problemów i żyję trochę spokojniej, ciało (w tym skóra) zaczeło się regenerować i wychodzi na to, że człowiek wygląda tak jak się czuje. No i podstawy, dieta, dużo wody, jakieś witaminy...
UsuńFaktycznie widać różnicę. Ciekawią mnie Twe metody na zaskórniki, w dodatku, o ile pamiętam nie stosowałaś kwasów :)
OdpowiedzUsuńKiedy wstawisz aktualną pielęgnację!? Jakie ćwiczenia wykonywałaś?
OdpowiedzUsuńProszę o odpowiedź , gdyż nie mam sie kogo poradzić..
Serdecznie dziękuję ! :**
Wyglądasz teraz przepięknie! Świeżo, dziewczęco i uroczo. Z niecierpliwością czekam na wpis o nowej metodzie pielęgnacji (rocznik '83 i zupełnie jakbym czytała o sobie :-) )
OdpowiedzUsuńWidać dużą różnicę, cieszę się, że udało ci się to ogarnąć :). Ja na razie nie mam na to czasu, ale liczę na to, że jak skończę studia i zostanie mi tylko praca, to będę mieć więcej czasu i zajmę się sobą, więc dałaś mi nadzieję.
OdpowiedzUsuńJak [nie tylko] dla mnie Twoja cera wcześniej też wyglądała świetnie *__* Sama mam ten problem, że moja cera jest wrażliwa (i zaczerwieniona), więc trudno mi dobierać kosmetyki. Ale dzięki Twojemu blogowi zainteresowałam się pielęgnacją i ciągle szukam odpowiednich dla mnie kosmetyków (póki co 1-szy raz w życiu - nie licząc dzieciństwa na wakacjach nad morzem - kupiłam filtry przeciwsłoneczne. Wprawdzie jeszcze nie wiem, czy nie robią krzywdy mojej twarzy ;), ale mam nadzieję, że stan mojej cery się trochę poprawi. ^_^) :)
OdpowiedzUsuńMam 21 lat i niestety nadal zmagam się z problemami skóry. Miałam nadzieję, że problem minie po ukończeniu 20 roku życia, ale niestety nadal nie mogę się pożegnać z trądzikiem i rozszerzonymi porami. Zainteresowałaś mnie azjatyckimi metodami pielęgnacji skóry, wydają się być bardzo dobre i już widzę poprawę. Mam nadzieję że za jakiś czas problem minie lub będzie dużo mniejszy. Dziękuje, że dzielisz się z nami tym co odkryłaś w Azji :)
OdpowiedzUsuńskoro w tym wieku nadal masz tradzik to polecam przeanalizowac swoja diete. byc moze nietolerujesz glutenu, mleka lub jestes na cos uczulona. nie musisz robic specjalistycznych badan, wystarczy wyelminowac produkt i obserwowac, czy nastepuje poprawa. warto tez suplementowac sie tranem i witaminami. u mnie dopiero wyrzucenie glutenu, calej chemii, cukru i mleka przynioslo poprawe, ale trzeba byc cierpliwym, bo jesli to nietolerancja jest problemem, to organizm bedzie potrzebowal czasu na zregenerowanie jelit. u mnie np. po zmianie diety nastapilo pogorszenie, dopiero po kilku miesiacach byla wyrazna poprawa.
UsuńNie toleruję laktozy, ale unikam jej już od kilku lat, myślę jednak że główną przyczyną jest nieodpowiednia pielęgnacja i stres (niestety trudno jest go zmniejszyć w mojej pracy). Dermatolog niestety również nie chce pomóc, więc mam nadzieję, że mój problem zniknie bo już widzę poprawy. Dzięki za radę, bo faktycznie dieta również ma znaczenie dla naszej cery.
UsuńJeżeli masz bardzo ciężką postać trądziku, rozważ wizytę u endokrynologa.
UsuńCześć, a co byś poleciła do pielęgnacji cery tłustej? Mam 25 lat i niestety nie mogę dojść z nią do ładu, a również zaczynają się pojawiać zmarszczki.
OdpowiedzUsuńMalina
Może warto zacząć od stosowania olejków zamiast płynów do demakijażu? Mi to bardzo pomogło na przetłuszczającą się cerę i wągry. Już po 2 tygodniach było widać dużą różnicę.
UsuńJa też mam tłustą i powiem Ci, co mi pomogło: nawilżanie tonikami japońskimi z kwasem hialuronowym, emulsjami oraz sleeping packi lub kremy na noc; kwasy (np taniutki acne derm, na noc co 2gi dzień); filtry przez cały rok na twarz; porządne oczyszczanie: olejami do demakijażu, potem pianką lub żelem, raz lub dwa w tygodniu porządny "zdzierak" (peeling) i maseczki nawilżające oraz naturalna glinka w paście.
UsuńTeraz to mnie zszokowałaś :o Zawsze byłam przekonana, że masz max 22 lata!
OdpowiedzUsuńHahaha dawno temu miała :)
Usuńrównież jestem w szoku! wyglądasz młodziej.
UsuńAzjatycki Cukier wygląda na 22 lata, ale jak mogłaś tak myśleć, skoro we filmikach jest powiedziane, że jest po studiach i pracuje, a mieszka w Singapurze po studiach już od kilku lat XD To co mi się osobiście podoba, to że Azjatycki Cukier ma podejście do "starzenia się" bardzo z klasą i jest zawsze dumna ze swojego wieku, mam nadzieję, że i ja się tego nauczę ;)
UsuńMogłabyś rozwinąć to zdanie o sztuce oczyszczania i nawadniania w celu zlikwidowania zaczerwienienia? Twoja cera wygląda teraz naprawdę super, duża różnica w porównaniu z wcześniejszymi zdjęciami.
OdpowiedzUsuńMi pomogło używanie żelu Hada Labo "TamagoHada" (ale tylko wieczorem - rano tylko woda lub tonik, a potem pielęgnacja) + lotion Hada Labo + peeling fasolką adzuki.
UsuńAle w takiej kolejności? Peeling na koncu?
Usuńte "ciapki" na twarzy dodają Ci uroku :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie duża różnica na plus oczywiście. Zainteresowało mnie jak pozbyłasie przebarwień wokół oczu? Czytałam ze zmiana diety może mieć wpływ. A jak to było u Ciebie?
OdpowiedzUsuńU mnie pomogło pogrubienie cery pod oczami peptydami, ale nie pozbyłam się cieni całkowicie... dalej w kąciku oka są bardzo widoczne, a w dni gdy się nie wysypiam, są fioletowe.
UsuńCukrze, czy pisałaś gdzieś coś więcej o używaniu peptydów? Walka o skórę pod oczami to historia mojego życia..
UsuńWpis jest podlinkowany.
UsuńSkładam ukłony :-). Rewelacyjna zmiana. Z reguły z wiekiem nasza cera się pogarsza, a Ty mi udowadniasz, że można inaczej. Ciągle kręcę się po twoim blogu, pidczytując twoje urodowo prewencyjne wpisy, bo jestem totalną cero-maniaczką. Przez Ciebie, a raczej dzięki Tobie :-). Ten wpis jest super mitywacyjny, ostatnio straciłam trochę entuzjazmu co do dbania o cerę, ale dziś dałaś mi wielkiego kopa :-). Czekam na obiecaną notkę o Twoim postępie pielęgnacyjnym, oj czekam :-D. Gratuluję i życzę jeszcze większej efektywności, o ile to możliwe, bo cerę masz piękną, młodziej wyglądającą od mojej ponad 13letnio młodszej buźki :-(. Ale determinujesz i jest lepiej :-). Determinuj i motywuj mnie dalej, proszę:-*;-).
OdpowiedzUsuńWyglądasz świetnie. Bardzo przemawia do mnie Twoja filozofia zapobiegania problemom. Dziękuję Ci w tym miejscu za Twoją internetową działalność i dzielenie się swoimi doświadczeniami. To naprawdę pozwala uniknąć wielu błędów i wydatków, a na wiele spraw otwiera oczy - kiedy sama wpadłabym na masaże twarzy, ochronę przeciwsłoneczną i choćby takie produkty, jak kremy bb? To wszystko poważnie umila życie :)
OdpowiedzUsuńBardzo motywujące! Naprawdę twoja cera promienieje :)
OdpowiedzUsuńJa od wielu lat miałam trądzik. Okazało się, że to wszystko przez hormony. Także jakkolwiek o siebie nie dbałam i jakich metod bym nie stosowała, to i tak zawsze coś mi musiało wyskoczyć. Teraz już po kilku miesiącach kuracji poprawa jest naprawdę olbrzymia, ale i tak jeszcze sporo brakuje, żebym np. mogła wyjść bez makijażu. Walczę teraz z przebarwieniami, pomagają mi w tym zarówno azjatyckie jak i polskie kosmetyki, ale również domowe sposoby i te wzięte z twojego bloga są bardzo przydatne ;)
Ekstra piszesz, dużo się nauczyłam. Mnie, jako 13-latce sporo rad się przyda, poza tym uwielbiam Azję, zwłaszcza Daleki Wschód i marzę, żeby tam pojechać:)
OdpowiedzUsuńGratuluję świetnego bloga:)
Piękna cera, moja przy Twojej to jak cera nastolatki:) niestety trądzik po odstawieniu tabletek antykoncepcyjnych zrujnował moją bardzo ładną cerę... teraz walczę z przebarwieniami, najważniejsze, że hormony po roku czasu (!) zaczęły się stabilizować. Z drugiej strony cieszę się, że szalały teraz, gdy mają na to czas, a nie np. w wieku 35 lat miałabym tzw. pizza face.
OdpowiedzUsuńczytam Twojego bloga rok (zaczęłam pod koniec drugiej klasy gimnazjum, a więc mam teraz 16 lat), znalazłam się tu przypadkiem i całkowicie zmieniłaś me życie, Cukrze :D jako że zawsze zmagałam się ze swego rodzaju kompleksem z powodu urody, nigdy nie miałam potrzeby o siebie jakoś bardziej zadbać (a cerę miałam okropnie suchą i zaczerwienioną). potem przeczytałam Twojego całego bloga i naprawdę zaczęłam o siebie dbać. nie wiem, co bym bez Ciebie poczęła, Cukrze ;> naprawdę dajesz motywację. pozdrawiam!!
OdpowiedzUsuńJa także uwielbiam kosmetyki azjatyckie, a szczególnie wodny krem z It's skin z witaminą C, który polecałaś. Jest rewelacyjny :D
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że dałaś mu szansę :D
Usuńdajesz zdjęcie przed i po, gdzie na zdjęciu "po" jest kilogram photoshopa. Kogo chcesz oszukać? czytelniczki, które widzą zdjęcia i myślą, że "te kremy" to tak na serio? Myślisz, że ludzie nie widzą tej sztucznie gładkiej twarzy?
OdpowiedzUsuńCiężko i sumiennie pracowałam na to, by cera była tak gładka i wyglądała w ten sposób. Nie muszę nic photoshopować i można to sobie zweryfikować patrząc na filmiki na YT.
UsuńDlaczego zawsze jak widzę w postach teksty Cukru, by nie pisać głupot w komentarzach, zawsze myślę "przecież nikt tego nie pisze", a potem czytam komentarze i *facepalm*...
UsuńCukier napisała w tekście, że miała serię zabiegów laserowych, wynikiem czego jest obecnie gładka cera z mniejsza ilością plamek na twarzy. Jakbys drogi Anonimie przeczytała tekst, a nie tylko oglądała zdjęcia to byś wiedziała.
UsuńSwoją drogą różnica jest ogromna, nie mogę wyjść z podziwu. Sama ostatnio zauważyłam, że moja cera wygląda znacznie lepiej niż kiedyś.
Życzę Nam dziewczyny wytrwałości w dążeniu ku poprawie cery i pozdrawiam Cię Azjatycki Cukrze. Uwielbiam Twoje rzeczowe wpisy:)
Magda
Nie zgadza się struktura skóry na nosie i koło oka z innymi partiami skóry:)
UsuńSą programy gdzie można sprawdzić w których miejscach zdjęcie było przerabiane a w których nie, jak kogoś to obchodzi to sobie zawsze może sprawdzić:)
Cukrze powinnaś ten wrogi komentarz przyjąć jako komplement :D
UsuńOjej, jak niektórych boli i pali, że zdjęcia nie są przerabiane. Nos jest lekko rozmazany, bo używałam soczewki typu EF 50mm f/1.8 , więc choć oko i płaszczyzna policzka uchwyciły się ostro, przód i tył są rozmazane. Używałam tej soczewki, ponieważ podobnej użyłam do zdjęcia w 2011 roku. Możecie je sobie analizować ile chcecie w programach, itp, ale prawda jest jedna: zdjęcia nie są oszukiwane, manipulowane, ani przerabiane photoshopem, by nie odwzorowywać rzeczywistości.
UsuńPO CO miałabym to robić? Zwłaszcza, że z łatwością można sobie zweryfikować z filmikami. Niektórym naprawdę się mocno w głowach poprzewracało, nawet widząc prawdę, nie mogą jej przyjąć. Z jednej strony domagacie się, by wszystko było uczciwie i zgodnie z rzeczywistością, a jak to dostajecie, to i tak odpłacacie osobie, która odważyła się na taki krok, takimi zachowaniami.
cukier olej ich :)
Usuńwow! niesamowite! jestem pod ogromnym wrażeniem efektów i troszkę zazdroszczę :) marzę o tym żeby moja cera się poprawiła, ale pomimo ciąglej zmiany kosmetyków nic się nie zmienia ;(
OdpowiedzUsuńNie chcę wpadać w górnolotny ton, ale gdybym nie trafiła na Twój blog, to pewnie dalej wyglądałabym tak, że bez podkładu nie wychodź. A teraz w sumie nakładam bb tylko dlatego, że ma filtr. Dziękuję! <3
OdpowiedzUsuńa czy mogłabyś zrobić posta koncentrującego się tylko na skórze w okól oczu? Ciekawa jestem jaka jest Twoja aktualna pielęgnacja w tym obszarze i co najbardziej Ci pomogło. Chodzi mi o kosmetyki i ćwiczenia, masaże. Wiem, że to gdzieś na tym blogu wszystko jest pewnie napisane, ale rozproszone i wymieszane z ogólną pielęgnacją a fajnie byłoby poczytać o tym w jednym miejscu:)
OdpowiedzUsuńPolecam zacząć tutaj: http://azjatyckicukier.blogspot.sg/2013/11/73-pozbadz-sie-zmarszczek-i-workow-pod.html
UsuńJa tam jednak widzę delikatny PS czy coś na nosie i okolicach kurzych łapek(zboczenie zawodowe) ale to co bo i tak w całości faktycznie jest poprawa na plus:) Nie musisz tego posta tu akceptować:) Pozdrawiam:*
OdpowiedzUsuńCiężko i sumiennie pracowałam na to, by cera była tak gładka i wyglądała w ten sposób. Nie muszę nic photoshopować i można to sobie zweryfikować patrząc na filmiki na YT.
UsuńAnonimie, nie masz racji - co najmniej na jednym filmiku YT Cukru (jakiś tutorial makijażowy) widać jej okolicę oczu z bardzo, bardzo bliska i nie ma tam ani jednej zmarszczki.
Usuńhttp://29a.ch/sandbox/2012/imageerrorlevelanalysis/ :)
UsuńDobra mniejsza o dbanie o cerę, chociaż pewnie ma też duży wpływ, ale... nie mogę wyjść z szoku: 30lat? Serio? Niejedna 20, ba! 15 latka chciałaby tak wyglądać. Masakra :D
OdpowiedzUsuńa czy ktoś mnie nakieruje na posta w którym Cukier opowiada o swoich kącikach ust? :D jestem przekonana, że kiedyś istniał taki post, o tym jak zmienić swoje rysy. Mam usta w podkówkę całe wieki a bardzo mi się podobają te z kącikami do góry :) niestety post mi się zgubił dawno temu i mimo że czytałam całego bloga od początku do końca jakoś nie dane mi było trafić na niego ponownie..
OdpowiedzUsuńNie mam takiego wpisu, ale kiedyś na Facebooku pisałam o kącikach ust, które naturalnie zakręcają w górę.
UsuńDziękuję Cukrze! Lecę szukać :)
Usuńwyglądasz pięknie. Chcę koniecznie wiedzieć co używasz teraz. Co robisz że tak wyglądasz :) super, jestem pełna nadziei że moja skóra też będzie dobrze wyglądać ;)
OdpowiedzUsuńCukrze, szalenie dziękuję za ten wpis, bo nagle poczułam, że jak będę mieć możliwość, to będę mieć o co walczyć, a przestałam już wierzyć, że nie tylko poprawa mojej cery, ale zapobieganie jej dalszej degradacji są w ogóle możliwe. Wiem, że tak dobrze wyglądać nie będę, za silne leki przyjmuję, ale poczułam przypływ nadziei, szczególnie w kwestii trapiących mnie przebarwień.
OdpowiedzUsuńJest różnica i to ogromna. Dzięki Tobie wiele się nauczyłam na temat dbania o skórę, ale to wciąż za mało, żeby sobie poradzić. Jednak to głównie z lenistwa i braku środków na wszystkie potrzebne kosmetyki. Aczkolwiek dziękuję Ci za prowadzenie tego bloga, za tak obszerne notatki, filmiki i zdjęcia, dzięki którym można zobaczyć efekty oraz różnicę. Mam nadzieję, że jeszcze wielu rzeczy się dowiem, szczególnie, że Azja mnie fascynuje i... ogólnie kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, M.
Drogi Cukrze, śmiem twierdzić, że mogę się w dużym stopniu sugerować Twoimi wyborami, szczególnie kolorystycznymi - mam bardzo podobny odcień cery i włosów. To ważne szczególnie przy zakupach przez internet, marzę o koreańskich kremach BB w Polsce (ostatnio rzeczywiście zobaczyłam jeden - I Want Rejuvenating BB Cream, czy znasz markę I Want?). Czytam Twojego bloga od dwóch lat, obecnie mam 22 lata i... też zobaczyłam pierwszą zmarszczkę, w dokładnie tym samym miejscu. Na szczęście dzięki Tobie i doskonałym radom pielęgnacyjnym, nie spanikowałam i dużo poważniej potraktowałam temat ochrony przeciwsłonecznej - kiedyś sądziłam, że SPF20 nałożony raz dziennie wystarczy... Obecnie używam fotostabilnego filtra SPF50/PA+++, reaplikowanego raz lub dwa razy. Coraz więcej też u mnie azjatyckich technik pielęgnacji twarzy i włosów. Dziękuję Ci serdecznie za to, że nie muszę już panikować po pierwszej zmarszczce ^_^!
OdpowiedzUsuńFantastycznie wyglądasz, widać ogromną różnicę. Też chciałabym z wiekiem tak ładnie się "starzeć"... :)
OdpowiedzUsuńmnie właśnie strasznie denerwuje, że wszystkie kremu itd. z serii przeciwzmarszczkowych (też stawiam na prewencję i na zniwelowanie linii na czole :c ) są mocno nawilżające... mam cerę mieszaną, kiedyś była mocno trądzikowa, teraz jest już lepiej. wciąż mam problem z powiększonymi porami, WSZYSTKO mnie zapycha, a te z gatunku anti-aging niestety najbardziej. jakieś pomysły, porady? :c
OdpowiedzUsuńProponuję zajrzeć na koreańskie kremy z peptydami. W Azjatyckich systemach pielęgnacji nawilżanie jest osobnym krokiem od walki ze zmarszczkami, więc można sobie z tym poradzić.
Usuńa więc peptydy :D dziękuję bardzo <3
Usuńniestety wszelkie cuda, które dodatkowo "nawilżają" czy coś, to dla mojej skóry masakra. mimo iż porządnie wcieram czy wklepuję i kładę się spać z normalną skórą, rano wstaję z twarzą jakby oblaną olejem. ostatnio w ogóle nie używam nic na noc i co najśmieszniejsze - moja skóra rano wygląda o wiele lepiej, nie mam zapchanych porów i nie mam wspaniałych "niespodzianek" po obudzeniu. nie wiem już co robić, poważnie x.x
a jakie peptydy? It's skin czy możesz jakis inny produkt proponujesz? Pozdrawiam
UsuńA czy probowalyscie dermike V-contour? Krem ma peptydy I kwas hialuranowy, niby do skory dojrzalej a na mojej tlustej 30 letniej buzi sprawdza sie idealnie. Nawet pory sie domknely.
UsuńBardzo chętnie dowiem sie jakie ćwiczenia i masaże konkretnie wykonujesz, orać jak wyglada twoja pielęgnacja. Czekam na dalszy wpis bo rzeczywiście Twoja cera, i okolica oczu wyglądają super! Mam dostęp do azjatyckich kosmetyków wiec po tym jak lepiej opiszesz to co sama stosujesz, wybiorę sie w poszukiwaniu kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńŚwietny wpis :) Też pamiętam to pełne zdziwienia 'ale jak to?' gdy zobaczyłam pierwszą zmarszczkę :D Czekam z niecierpliwością na opis aktualnej pielęgnacji. Chyba głównym powodem dla którego czytam Twoje wpisy jest to, jak rzeczowo są przedstawione. Ciekawie to wszystko opisujesz, jak dla mnie mogłabyś prowadzić bloga nawet o rodzajach ziemniaków :D
OdpowiedzUsuńNie wiem, co napisać - zazdroszczę Ci. Ja sama od lat walczę z moją cerą (urodziłam się 5 lat po Tobie), która w okresie burzy hormonalnej została mocno zaniedbana.
OdpowiedzUsuńObserwuję Twój blog, bo warto:).
nie sądziłam, że jesteś 10 lat starsza ode mnie. jestem w szoku. wyglądasz rewelacyjnie!
OdpowiedzUsuńDzięki :*
UsuńWidzę zarzuty o zdjęcie "przed i po" - bez przesady, Ja powiem tak: chciałabym zobaczyć takie zestawienie, ale bez rożnicy w oświetleniu twarzy. To po prawej jest sporo jaśniejsze i nie daje możliwości porównania, przekłamuje efekt. Swoją drogą, piegi są cudowne ;D Ja swoich nie chcę się pozbywać, ale mieszanka zaskórniki + piegi na moim pyszczku daje niefajną mieszankę, sprawiającą jedynie wrażenie o wiele bardziej zanieczyszczonej cery >:
OdpowiedzUsuńSpróbuj wziąć jakiekolwiek zdjęcie i odtworzyć oświetlenie - może Ty potrafisz, ale ja nawet jak robię 2 zdjęcia pod rząd, to oświetlenie jest delikatnie inne.
UsuńPoza tym moja cera jest o wiele jaśniejsza teraz, niż kiedyś - lata z witaminą C i filtrami dają taki efekt.
Nie twierdzę, że nie jest, po prostu trudno to ocenić.
UsuńOgromny postęp : )
OdpowiedzUsuńSwietny text. Twoj blog odkrylam zaledwie kilka tyg temu, tak samo od niedawna zaczelam maniacko interesowac sie azjatyckimi kosmetykami. Zdecydowanie za pozno sadzac po wieku kolezanek czytelniczek :-) Dam rade z perspektywy kobiety, ktora konczy w tym roku 38 lat i od zawsze inwestuje w dbanie o siebie i kosmetyki: zaczynajcie jak najwczesniej! Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńAzjatycki Cukrze znasz jakieś dobre sposoby na rozszerzone pory bo to moja zmora?
OdpowiedzUsuńNie tylko Twoja. Na policzkach mam normalnie masakre,tyle tego jest. Jakieś rady ??
Usuńszok, na ostatnich zdjęciach jakbyś nieźle poleciała z photoshopem (ale wiem, że nie, bo przebarwienia byś sobie usunęła), pięknie wyglądasz... w ogóle teraz sprawiasz wrażenie o wiele szczęśliwszej, bardziej pewnej siebie osoby... w 2008 taka bardziej szara myszka, trochę przestraszona. Teraz emanuje od Ciebie energia. Bardzo mnie Twoja przemiana motywuje. Mam 26 lat, rok starszą siostrę, która nie dba o siebie - widzę jak się starzeje, ciągle myślę "nie chcę za rok tak wyglądać". Cieszą mnie Takie osoby jak Ty - które z wiekiem wyglądają LEPIEJ
OdpowiedzUsuńpiękny efekt pod oczami! ja od 18 roku życia zaczęłam zauważać niekorzystne zmiany w tym obszarze, ale słysząc opinie różnych osób w okół mnie, że przecież jestem za młoda, że wydaje mi się, raczej nic specjalnego dla cery nie robiłam... dziś mam 25 lat i coraz większe problemy z migracją i workami, od jakiegoś czasu dbam o skórę bardziej świadomie (głównie dzięki Tobie, za co bardzo, bardzo dziękuję!) ale efekty mnie nie zadowalają...
OdpowiedzUsuńm.
Mam nadzieje, ze ćwiczenia i masaże twarzy przyniosą fajne efekty, bo twoja pielęgnacja kremowo-maseczkowa przyspozyla mi tylko przyszczy. Moja kosmetyczka załamała się stanem mojej cery. Ja mam skórę tłusta i przesadzilam z dokarmianiem jej, czytając twoje rady.
OdpowiedzUsuńOgromna zmiana. Na plus! :)
OdpowiedzUsuńPierwsza zmarszczka w wieku 22 lat?! Ja mam 15, a na czole dwie zmarczki mimiczne ('pojawiły się' jakoś dwa, trzy miesiące temu i nie znikają nawet, kiedy długo nie marszczę czoła, po prostu utrzymują się cały czas). Do tego "zmarszczki" od uśmiechania (może nie o tyle zmarszcza, co widać już, że skóra zaczyna się powoli zagłębiać, kilka miesięcy temu tego nie było).
I jak żyć x_x we wrześniu do nowej szkoły, a ja wyglądam po prostu staro x_x
Hej, ja mam dwie zmarszczki na czole odkąd pamiętam, już w przedszkolu je miałam. Identyczne ma moja mama (też od lat dziecięcych) oraz kuzynka. Obecnie mam 30 lat i nie wyglądam staro, mimo tych zmarszczek. Ale bliscy mi zawsze zwracają uwagę, jak marszczę czoło :)
UsuńJa mam 26 lat is zero zmarszczek. Jak masz mimiczne to po pierwsze ucz się kontrolować mimikę i może masz odwodnioną skórę, skoro tak długo zostają. W Twoim wieku skóra powinna być jędrna. Poćwicz przed lustrem jak się uśmiechasz np. rozchyl lekko usta albo z zamkniętymi, totalnie pokaż zęby etc. - zobacz kiedy wygladasz najkorzystniej i zostają najmniejsze ślady
Usuńmnie osobiście bardzo interesuje, jak radziłaś sobie ze stresem i zmęczeniem w Twoim ciężkim okresie na początku w Singapurze. kiedyś pisałaś o diecie niskowęglowodanowej, która jednak nie była najlepszym wyjsciem. czy znalazłaś inną metodę na "przetrwanie"? czy po prostu przeczekałaś?
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,
m.
świetnie wyglądasz i muszę to przyznać, że dla mnie jesteś idealna! ;) Strasznie podoba mi się taki typ urody, jaki ty masz. Pozdrawiam z Polski oczywiście! :*
OdpowiedzUsuńWyglądasz rewelacyjnie *0*
OdpowiedzUsuńA ja zapytam o co innego: jak u Ciebie z dietą? Ostatnio gdzieś spotkałam się z twierdzeniem, że spożywanie cukru (który jest dosłownie wszędzie) przyspiesza starzenie. Tak samo kawa, która odwadnia, wiec jak sie ma zmarszczki to je od razu widac bardziej. Dzięki z góry za odpowiedz
OdpowiedzUsuńZ niecierpliwością czekam na szczegóły ! ; )
OdpowiedzUsuńMój Drogi Azjatycki Cukrze, właśnie dzisiaj (przed zobaczeniem u Ciebie nowego posta) chciałam zadać Ci pytanie o zmianę Twojej cery na przestrzeni lat. Telepatia (?) ;)
OdpowiedzUsuńRóżnica jest ooogromna. Naprawdę gratuluje samozaparcia i efektów.
OdpowiedzUsuńMi niestety go brakuje mimo, że moja skóra ma swoje odbicia i ciągle jej coś nie pasuje, wielkie plany kończą się tym, że nakładam krem i to wszystko, a wiem, że przy takim typie cery trzeba się trochę postarać i szukać odpowiednich kosmetyków... to lenistwo.
Cześć! Jestem fanką Twojego bloga, youtuba i urody :)
OdpowiedzUsuńDzięki Tobie, oczywiście na przekór rodzinie, chcę pozostać jak najbardziej blada, używam wysokiego filtra, Również co drugi dzień masuję twarz. Po oczyszczeniu skóry stosuję tonik, później oczywiście tonik, filtr i krem nawilżający. Ostatnio myślałam nad zakupem pierwszego kremu pod oczy (mam 19 lat) jednak wszystkie przeciwzmarszczkowe na które patrzyłam, były dla skóry dojrzałej. Szkoda, że nie ma w Polsce kosmetyków typowo przeciwstarzeniowych...
Jeszcze jedno nad czym się zastanawiałam, to co zmienić/dodać w pielęgnacji by była bliższa azjatyckim standardom. Jakieś sugestie? :)
Nie patrz na napisy, czy krem jest do skóry dojrzałej, czy nie. Tak jak Azjatycki Cukier napisała, kieruj się składnikami aktywnymi zawartymi w kosmetyku, a nie obiecankami wypisanymi na kartoniku.
UsuńDokładnie. Zainteresuj się składami, to dużo daje. Nie wiem, czy się śmiać, czy płakać, jak widzę w tv reklamy typu "potężny krem przeciwzmarszczkowy 60+", w którym głównym, zachwalanym składnikiem jest.....kwas hialuronowy. Żenada i żerowanie na niewiedzy kosmetycznej konsumentek :|
UsuńDzięki dziewczyny. Zdecydowanie pomyślę nad lekturą składów kosmetyków :)
UsuńTwój blog jak i ten post bardzo wiele mi uświadomiły. Bardzo dziękuje za to,że dzielisz się swoją wiedzą i doświadczeniem i próbujesz walczyć ze stereotypami. Pomimo tego że jestem dość młoda to moim problemem zawsze były wypryski,rozszerzone pory które często się zapychaly i płytko unaczyniona cera. Na twojego bloga trafiłam rok temu i naprawdę wiele mi uświadomiłaś-chociażby to,że nie ma żadnej granicy od kiedy można zacząć o cerę dbać :) Przez ten rok zaprzestałam opalania się (muszę przyznać ze blada skóra jest o wiele ładniejsza niż opalona),zaczęłam zwracać uwagę na to czego potrzebuje moja cera oraz nauczyłam się masażu twarzy ktory swoją drogą jest bardzo relaksujący. Już teraz widzę że moja cera jest w ZUPEŁNIE innym stanie-nie dotyczy mnie chociażby problem wiecznego rumienienia się przez płytko umiejscowione naczynka...
OdpowiedzUsuńjeszcze raz bardzo Ci dziękuje i czekam na kolejne wpisy bo Twój blog jest jednym z moich ulubionych Cukrze!
Pozdrawiam :)
Efekty są niesamowite! Czekam na kolejne wpisy z serii pielęgnacji :)
OdpowiedzUsuńEfekty widoczne i niesamowite! Z chęcią poczytam o szczegółach Twojej walki ze starzeniem skóry ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
dzięki Tobie też zmieniłam pielęgnację i jest na plus:)poszukalam kremów z pueraria i znalazłam na ebay krem isme z pueraria firma z tajlandii do twarzy polecam, jest nidrogi a dobry:)Sylwia
OdpowiedzUsuńJa używam fasolki adzuki mielonej do codziennego pilingowania skóry, wykonuję masaż twarzy na olejku rycynowym+oliwie z oliwek, wit. C, krem ślimaczkowy, chlustam sie zimną wodą i widzę duuuużą poprawę stanu twarzy i samopoczucia. Jak będę miała wiecej czasu poczytam i pewnie coś tam jeszcze wdrożę, póki co kupiłam krem z peptydami zacznę stosować od dziś. Dziękuję za mega cenne rady, bardzo!!!! Kasia.
OdpowiedzUsuńNie wiem ile razy pisałam już, ale powiem jeszcze raz, Cię uwielbiam! To niewiarygodne, że jedna osoba jest w stanie zmienić poglądy tysięcy dziewczyn :)
OdpowiedzUsuńBardzo bym chciała, gdybyś rozpisała co po kolei zmieniałaś w pielęgnacji. Co przestałaś robić, co zaczęłaś. Myślę, że metoda małych kroczków będzie dużo lepsza i łatwiejsza dla początkujących niż gwałtowna rewolucja w pielęgnacji.
czekam na informacje odnośnie nowej pielęgnacji :)
OdpowiedzUsuńCukrze, lub dziewczyny. Jeśli pytanie juz sie pojawilo to wybaczcie :p czy mozna wykonywać masaże twarzy gdy mamy wypryski na twarzy?czy lepiej czekac aż znikną? Chcialabym wykonywać regularne masaże ale boje sie ze "rozniosę" pryszcze :/
OdpowiedzUsuńps. Wyglądasz naprawdę cudownie :) piekna cera,piękne oczy! Prawie 30latka z klasa,:) naprawdę, cera jest w cudownym stanie!
lepiej poczekaj ..
UsuńCukrze, mam do Ciebie pytanie, bo coś nie daje mi spokoju - zazwyczaj nie przejmuję się rzekomą szkodliwością kosmetyków (unikam jednak kilku składników) ale natrafiłam na to: http://www.hanbooks.com/seofcoyoumuk.html i zaniepokoiło mnie zdanie: "
OdpowiedzUsuńAlso, if some products have immediate improving signs, they usually contain harmful ingredients such as mercury or lead. Although the products use natural ingredients, they are also formulated with chemical materials.". Używam azjatyckich kosmetyków i kilka razy zdarzyło się, że widziałam obiecany efekt już od pierwszego użycia i tak sobie myślę, czy to może być prawda? >< Co myślisz na temat ciężkich metali w kosmetykach, czy faktycznie może tak być?
Dialog na temat ołowiu jest trochę bardziej skomplikowany. Śladowe ilości ołowiu są we wszystkim co zawiera barwniki- w cukierkach, szminkach, itp (http://www.snopes.com/medical/toxins/lipstick.asp). Jednak wiele osób odrzuca ten fakt i chce robić wielki cyrk, że ołów jest w kosmetykach (początkowo ta panika wybuchła w USA). Śladowe ilości ołowiu są we wszystkim i naukowcy są tego świadomi. Ale ponieważ są to ilości absolutnie śladowe, nie dąży się do poziomu zerowego, tylko do nie przekraczania i tak maleńkich limitów.
UsuńJeśli kupujesz zaufane marki, które posiadają oficjalne atesty, nie znajdziesz w nich rtęci. Trochę dziwnym jest zakładanie, że Koreańczykom nie zależy na zdrowiu - oni chcą być tak samo zdrowi, jak każdy inny naród i temu służą regulacje i prawo. Wiele kosmetyków koreańskich, jak marki SkinFood, EtudeHouse, Dr. G, są sprzedawane na całym świecie - gdyby rzeczywiście zawierały szkodliwe składniki, ktoś po drodze by się zorientował.
Poza tym... nie wydaje Ci się, że bez podania konkretnych marek i produktów, w których udowodniono obecność szkodliwych ilości rtęci i ołowiu, takie oskarżenia to raczej robienie hałasu i próby zwrócenia na siebie uwagi? Z chęcią dowiedziałabym się, w jakich koreańskich produktach autorzy wypatrzyli ową rtęć i ołów.
Pojawia się też temat parabenów i znowu nikt nie mówi, by nie jeść jagód i innych owoców, bo zawierają methylparaben (jeden z najskuteczniejszych środków przeciw grzybom i pleśni, który zaprojektowała matka natura i występuje powszechnie w owocach). Na liście niepolecanych i toksycznych składników w tej książce znalazł się też olej mineralny - składnik który ludzkość używa od wieków i jest udowodnione, że nie przenika barier skóry. Jest głównym składnikiem olejków dla dzieci.
Dzięki za wyjaśnienia na temat ołowiu (i za link). Już dawno temu czytałam o szminkach ale ich prawie nie używam, więc olałam temat :p
UsuńTak sobie właśnie pomyślałam, jak tylko zobaczyłam ten opis książki, że autorki postanowiły narobić szumu i zarobić na sprzedaży "sensacyjnego" wydania - wszak są to tylko uogólnienia i zarzuty bez pokrycia. Byłam jednak ciekawa Twojego punktu widzenia :)
Co do parabenów i mineral oil, to też mam własne zdanie na ten temat :) O jagodach już gdzieś czytałam i teraz mi się chce śmiać, jak ktoś straszy metylparabenem ;p Natomiast mineral oil/petrolatum/paraffinum liquidum unikam z tego względu, że powleka ona skórę nieprzepuszczalną warstwą i moja skóra/włosy/usta/dłonie wyglądały tragicznie po dłuższym używaniu kosmetyków z tym składnikiem. Może jak ktoś ma zdrową, nawilżoną skórę oraz włosy, to ten składnik pomaga to nawilżenie utrzymać, natomiast w moim przypadku przesuszonej skóry i włosów, nie zdaje to egzaminu, a tylko bardzo pogarsza sytuację.
Napiszesz posta o całej swojej pielęgnacji twarzy?
OdpowiedzUsuńTo jest barzdo dobry pomysł. A wiec bardzo prosimy ;)
UsuńFajnie czekam na nowy post :) plameczki moim zdaniem były urocze jak piegi :* nie wyglądają źle moim zdaniem. Jesteś w nich urocza :) Bardzo fajny post, przyjemnie i szybko przeczytałam.
OdpowiedzUsuńtrzeba przyznać, że widać efekty Twoich starań o młodość cery :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę masz 30 lat? Chciałabym wyglądać tak młodo w Twoim wieku. O_O Od 5 klasy podstawówki mam problem z trądzikiem, na które przypisano mi antybiotyki i maści. Pryszcze raczej mi już nie wyskakują, ale borykam się teraz z przesuszoną cerą. Boję się, że przez te leki za kilka lat będę już miała zmarszczki...
OdpowiedzUsuńWitam! Wszystkie Twoje wpisy o kulturze, nowinkach o modzie czy kosmetykach prosto z Azji są niezwykle ciekawe. Bardzo się cieszę, że postanowiłaś zacząć prowadzić blog, za pomocą, którego przybliżasz nam Daleki Wschód :) Mam jednak pytanie, całkowicie odbiegające od kosmetyków. Chciałabym się dowiedzieć, jakie Azjaci właściwie mają zdanie o tatuażach. Czy dla nich jest to coś normalnego/przeciętnego, czy może wręcz przeciwnie?
OdpowiedzUsuńLiczę na jakąś odpowiedź! Pozdrawiam, matrioszkaa! :)
Dziewczyny nie trzeba używać dokładnie tego samego co Cukier by wyglądać tak samo dobrze:) Na naszym Polskim rynku są znakomite firmy: Phenome, Biochemia Urody, Organique, Sylveco, Zrób S.Krem itp. Nie dość, że piękne proste i zdrowe składy to jeszcze działają cuda:)
OdpowiedzUsuńMi osobiście genialnie lekkie ale jednak zmarszczki na czole spłycił olejek z pestek opuncji w połączeniu z olejem kokosowym:)
Gratuluje wytrwalości w przemianie, nie jedna by się już poddała. Fajnie działają też różne zabiegi kosmetyczne w salonach spa, tylko trzeba je odpowiednio dobrać
OdpowiedzUsuńZazdroszczę skóry wokół oczu! Ja mam niespełna 19 lat i pod oczami mam okropne zmarszczki...
OdpowiedzUsuńOstatnio wpadlam na Twoj youtube kanal i mialam trzydniowke. Obejrzalam wszytskie video! Sama jestem na emigracji tylko ze wyjechalam kilka lat wczesniej na studia i tak juz zostalam. Oczywiscie Monahium nie mozna porownac z Singapurem ale jak ogladalam Wasze filmiki to jakby ktos nakrecil wycinek z mojego zycia... walka o prace obce srodowisko przeprowadzki.. u mnie do tego nieznajomosci niemieckiego bo studia zaczynalam po angielsku.. Jestescie odwazni :-) a videos czy posty sa super interesujace, wiec oczywiscie czekam na wiecej. To bylo tak z innej beczki. A teraz chcialabym zapytac co polecilabys na drobne skorne prblemy zwiazane ze stresem. Twoja skora sie tak strasznie zmienila? Widzialam ze stosujesz kosmetyki z it`s skin z vitamina C? czy to naprawde dziala? Ja jestem troche starsza niz Ty.. W internecie jest teraz prowadzona kampania przeciwko kosmetykom azjatyckim. Ja ostatnio zakupilam krem cc tonymoly i mialam kerm bb skin79 i generalnie bylam zadowolona ale pozniej trafilam na straszna krytyke i teraz sie boje te kosmetyki kupowac. Mozesz sie w jakis sposob odniesc? Podobnie kosmetyki np koreanskie w swoich skladach nie posiadaja zanych skladnikow ktore wplywaja dobrze na skore a wrecz je wysuszaja. jakos mi sie w to wierzyc nie chce ze wszystkie sa zle dlatego chcialabym uslyszec Twoje zdanie na ten temat. Twoja skora wyglada znakomicie a ja mam lekkie przebarwienia po krostkach czasem tez mi cos wyskoczy ale skory problematycznej raczej nie mam.. chcialabym osiagnac taki efekt jak Ty i moc nakladac tylko krem bez wielkiego mazania sie korektorami etc. Z gory dziekuje
OdpowiedzUsuńA mnie bardzo zaciekawił ten puder przeciwsłoneczny It's skin, o którym mówiłaś w podlinkowanym filmiku. Niestety, marka wycofała go ze sprzedaży i nijak nie da się go teraz dostać :( Czy mogłabyś może coś innego w tym samym guście? Chodzi mi konkretnie właśnie o puder,a nie filtr w kremie. Byłabym bardzo zobowiązana :).
OdpowiedzUsuńspora różnica, ale jeśli mam się szczerze przyznać to te plamki dodają uroku kobietom ;) ale jak tak wolisz to dobrze dla ciebie
OdpowiedzUsuńPodziwiam i gratuluję tak widocznej zmiany ... Właśnie zbieram wszelkie informacje i zaczynam kuracje dla twarzy ..chciałabym zapytać czy kremy z fwysokim filtrem mogą szkodzić ? Pozdrwaiam :)
OdpowiedzUsuńCukrze jestem pod wrażeniem , widać też pozytywną zmianę jeśli chodzi o Twoje włosy ,ale dziewczyny nie ma nic za darmo ,tak jak pisze Cukier w komentarzach to jest cieżka praca , dużo wyrzeczeń itd.ja mam 28 lat ,a dają mi max.20 -21 lat Ja wkładam w to mnóstwo pracy i czasu ,a przy dziecku jest to 2x trudniejsze .Jeszcze jedno widać ,jak ,,NASZ'' klimat wpływa na cerę :( mimo pielęgnacji i innych rzeczy moja cera jest sucha :(
OdpowiedzUsuńHej,
OdpowiedzUsuńchciałabym się zapytać (kogokolwiek kto wie i ma porównanie) o kremy bb. Konkretnie chodzi mi o SkinFood Peach Sake Pore, który ma SPF 20 i o Holika Holika Clearing SPF 30. Zastanawiam się który jest lepszy pod względem trwałości i który byłby bardziej żółtawy, ale nie za żółty, ale już na pewno nie za różowy (wyglądam wtedy jak trup), któremu z nich jest bliżej do neutralnego beżu? I jeszcze zastanawiam się czy ta różnica w SPF nie jest jednak za duża?
Pozdrawiam :)
Ja kupiłam skinfood peach sake pore i wybrałam go, ponieważ mam problem z kolorami podkładów, które zwykle mają podton różowy, czego nie znoszę... Ten krem bb nie ma nic wspólnego z różowym kolorem, ale jest dosyć mocno "żółty", nawet na mojej skórze tak wygląda, a dopiero po roztarciu wygląda lepiej, jakby się wtapiał, ale tak nie do końca. Z tego co czytałam na wizażu wiele osób chwali sobie ten krem bb właśnie ze względu na ten żółty "podton".
UsuńDziękuję :*
UsuńA, i zapomniałam dodać, że jestem blada i oczywiście chodzi mi też o to, żeby nie były za ciemne :)
OdpowiedzUsuńJakbym czytała o sobie z małą wzmianka , ze jako kosmetyczka również miałam dostęp do pielęgnacji profesjonalnych...( a górną półkę to przełykałam Clarinsa) również dopiero kosmecetyki z peptydami naturalnymi (sama wiesz ze nie sa tanie, bo produkcja jest kosztowna) dały naprawdę zadowalające efekty a w połączeniu z vitamina C, kwasem hiarunolowym ...to tak jak sama już się przekonałaś... tak jak i ja. Dodam , ze ja mieszkam od 10 lat w Hiszpanii wiec sloneczko robilo swoje, a jeszcze na dodatek alergie słoneczne ... robiły makabrę z mojej skóry.Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńCera przepiękna- wygląda to tak, jakby dla Ciebie czas się cofał:)
OdpowiedzUsuńDałabym Ci 23-25 lat. Fajnie jest młodziej wyglądać zachowując przy tym kobiecość (bo patrząc po Twoich zdjęciach - wyrosłaś już z wyglądu podlotka). Wyglądasz świetnie, super cera i mega poprawa. Pozdrawiam :).
OdpowiedzUsuńkochana :) a wrócisz kiedys do nagrywania stylizacji ? meega za nimi tesknie :)
OdpowiedzUsuńPorównując pierwsze zdjęcie z ostatnim można pomyśleć, ze cofnęłaś czas. A podobno to jest niemożliwe ;) Wyglądasz zjawiskowo - twarz świeża, wypoczęta, gładka. Czas poświęcony pielęgnacji okazał się czasem spędzonym właściwie. Dziękuję za inspirację :)
OdpowiedzUsuńPrzyznaje, efekt jest niezwykły. Dzięki Tobie uwierzyłem, że może mi się uda coś zrobić z tą moją niezbyt idealna twarzą. Już dawno etap dojrzewania zakończyłem. Wizyty u dermatologa nie pomogły tak jak tego oczekiwałem. Dlatego szukam innych rozwiązań. Dzięki za podpowiedzi.
OdpowiedzUsuńA właśnie wczoraj przypomniało mi się by zajrzeć na Twojego bloga i poszukać informacji o zmianie pielęgnacji po emigracji - świetnie, że pojawił się wpis podsumowujący całość! Dziękuję!
OdpowiedzUsuńChętnie poczytam o kwestii oczyszczania i nawilżania :)))
Masz prawie 30 lat? W życiu tyle bym Ci nie dała! Ja mam 20 i mam więcej zmarszczek, niż Ty w obecnym wieku. Zazdroszczę.
OdpowiedzUsuńMasz bardzo ładne rzęsy... A na 3 fotce od góry masz pomalowane eyelinerem (czymś w tym stylu)? Zastanawiam się nad kupnem, tylko właśnie chciałabym coś co pozwoli mi zrobić bardzo cieniutką kreseczkę, tak, że, jak u Ciebie, nie wiadomo będzie czy to tusz do rzęs czy eyeliner, ale efekt da.
OdpowiedzUsuńTak strasznie brakuje mi Ciebie <3 Czekam na następny post i filmik ;****
OdpowiedzUsuńCukrze, gdzie jesteś? :)
OdpowiedzUsuńChciałabym mieć taką cerę ;_;
OdpowiedzUsuńWyglądasz pięknie (już nie wspominając, że bardzo bardzo młodo)! :) Czytam Twojego bloga od paru ładnych lat i mam wrażenie, że treści, które publikujesz są coraz lepsze i ciekawsze. Azjatycki Cukier to bez dwóch zdań jeden z najbardziej interesujących blogów, na jaki trafiłam. Taki, do którego chce się regularnie wracać i zaczytywać się z przyjemnością. Naprawdę fajnie, że piszesz. Dzięki Tobie jestem absolutnie zafascynowana Azją :)
OdpowiedzUsuńróżnica rewelacyjna
OdpowiedzUsuńCzy da się coś zrobić z tymi bliznami "ice pick"? Czy je również próbowałaś zwalczyć? Dopiero teraz się dowiaduję o takim nazewnictwie i że to jest traktowane jako blizna... A mam tego trochę na twarzy :-(
OdpowiedzUsuńWyglądasz zjawiskowo, Cukrze, nikt nie zaprzeczy! :) Twoja cera przeszła ogromną metamorfozę :D Pozdrawiam
Cukrze pięknie wyglądasz. Kosmetyki azjatyckie napewno działają lepiej niż te nasze. Tylko że są koszmarnie drogie:-(( bu. Żeby dobrze pielęgnować skórę przeciw starzeniu się potrzeba takich chociaż ze 3 sztuki różnego rodzju. A ja obiczyłam że jest to koszt ok 300 zł :-(( to jest dużo dla nas tutaj w Polsce. Np kremy it's skin 86 zł bomba pieniędzy za taki mały krem. No cóż pozostaje mi składać kase cierpliwie bo też mam 30 lat. Napewno zapatruje się na naturalny wypełniacz z voliumfilain bo moja dolina łez się pogłębia i robią się worki pod oczami. Może ktoś poleci na które 3 kosmetyki się zdecydować żeby zapewnić kompleksową opiekę mojej starzejącej się twarzy?
OdpowiedzUsuńNie chcę nikogo tutaj obraźić ,ale nie do końca rozumiem tego typu komentarze :(
Usuń1. nie napisałaś jaki masz rodzaj cery
2. co używałaś wcześniej (czym myłaś buzię ,jakie kremy )
3. jakiego efektu oczekujesz od kosmetyku .
4. czy dobrze się odżywiasz
5. czy masz w porządku hormony ( to jest bardzo ważne)
6.nie jestem w stanie pomóc czytając tak ogólny wpis :(
Moim skromnym zdaniem ,jeżeli pracujesz i masz dochody co miesiąc możesz , co miesiąc kupić jeden kosmetyk np ja bym zaczeła od olejku do mycia hada labo , a potem kupowała kremy typu it's skin ,chociaż to zależy czego potrzebujesz , ja mam skórę w kierunku suchej i bardzo pomógł mi krem ,,ZA'' z bazarku oraz inne mazidełka :D jedyne czego mi brakuje, na bazarku , to jakaś emulsja ,tonik i maseczki , zeby mieć kompleksową pielęgnację , ale generalnie super sie tam kupuje i jestem zadowolona :) a kupuje od dłuższego czasu .
Tak zrobie dziękuję za radę. Jeden krem w miesiącu. Bo tak zanim odłoże to będzie tragedia na twarzy. Trudno zacisnę pasa. Szkoda że w polsce są takie małe zarobki
Usuń:-((
Jak już tu się pojawiło parę pytań to może zadam kolejne. Ostatni pojawiły się na mojej twarzy zmarszczki pod oczami i to dość wyraźne. Myślę, że jest to wynik stresu, ale od jakiegoś czasu moje życie jest znacznie spokojniejsze i mimo używania kremu nawilżającego zmarszczki nie zmalały. Czy ktoś mógłby polecić mi jakiś masaż/cokolwiek?
OdpowiedzUsuńHmm... Sam krem nawilżający nie wystarczy. Proponuję serum ze stabilną witaminą C, peptydy i acetyl hexapeptide 3 lub 6, a w celu ochrony przed dalszym starzeniem cery do tego krem z filtrem, przeciwutleniacze i masaże twarzy+ćwiczenia twarzy ( azjatycki cukier proponowała kilka filmików w swoich notkach) :-)
UsuńCiekawy wpis, osobiście szukam jakiś kremów na skórę alergika, sucha i podrażniona z zaczerwieniami, coś byś mogła doradzić ?
OdpowiedzUsuńCześć! A ja chciałam się zapytać, tak z ciekawości, jak mężczyźni w Azji reagują na ogromną ilość kosmetyków kobiet? W Polsce wydaje mi się, że mają raczej nastawienie " po co ci tyle mazideł" "ty i te twoje wynalazki do twarzy", nie wiem, przynajmniej tata, wujek i nawet babcia niezbyt popierają gdy cokolwiek sobie kupuję do twarzy, a z filtra to leją. Ale ignoruję to. Jestem po prostu ciekawa, również jak Twój mąż komentuje dbanie o skórę? :)
OdpowiedzUsuńWydaje mi się (z tegi, co zauważyłam rozmawiając z koleżanką z Hong Kongu oraz oglądając k-dramy :-D), że azjatyccy mężczyźni także dbają o cerę-szczególnie ci młodzi-i to w takim stopniu, jak i kobiety. I wykonują także makijaż(wiadomo, że nie wszyscy), wobec tego są oni pozytywnie nastawieni do spraw dbania o wygląd zewnętrzny :-).
UsuńWitaj cukrze :) Czy mogłabyś zdradzić swoje źródła dot. składników kosmetyków i ich działania?
OdpowiedzUsuńWitaj cukrze, właśnie rozpoczynam swoja drogę pielęgnacji przeciw-starzeniowej po przeczytaniu i obejrzeniu Twojego filmiku, dziś dotarł mój lotion Hada Lado ( DZIĘKUJE za maseczkę) chciałabym zamówić sobie jeszcze krem wodny z vit C i peptydami ale są niedostępne i zastanawiam się czy będzie je jeszcze można kupić? Myślę również o kupnie kremu ze śluzem z ślimaka bo w filmiku wspomniałaś że wcześniej go używałaś, bo ja niestety mimo swoich 30 lat nadal borykam sie z trądzikiem a tu już u mnie zmarszczki i brak jędrności. Co do pielęgnacji mój plan (jak wszystko uda mi się kupić) wygląda następująco: po oczyszczeniu lotion hada lado + krem ze śluzem, a na noc lotion Hada Lado+Vit C + peptydy i myślałam o jakiś serum czy kremie żeby wyprasować to co już się zmarszczyło, co o tym myślisz??
OdpowiedzUsuńCzy ktoś mógłby polecić serum bądź krem z acetyl hexapeptide dostępny na polskim rynku? Będę również wdzięczna za informację na temat znanego wam kremu z peptydami.
OdpowiedzUsuńSkąd taka biel zębów ? Masz jakiś sposób ?
OdpowiedzUsuńW sumie nawet na tych 'gorszych' zdjęciach i tak jesteś śliczna :)
OdpowiedzUsuńNie masz zmarszczek pod oczami, niebywałe :) Czy przedtem miałaś delikatne linie? Mam 20 lat i wyglądam starzej od Ciebie :)
OdpowiedzUsuń