Trwałe prostowanie - wrażenia po 8 miesiącach

W sumie nigdy nie opisałam w pełni moich doświadczeń z trwałym prostowaniem włosów, a wiem, że wiele z was jest ciekawych, więc czas na pełną opowieść ;).

W marcu 2011 udałam się do salonu na zabieg. Choć kupując kupon promocyjny na zabieg, byłam przekonana, że idę na keratynowe prostowanie typu "brazylian blowout", okazało się, że moje włosy potraktowane będą L'Oreal X-tenso, które w sumie jest połączeniem chemicznej trwałej z ceramidowym hokus-pokus :P

Tak włosy prezentowały się przed i po zabiegu:


Zanim napiszę, jak prostowanie wpłynęło na włosy, może najpierw kilka słów o tym, jaki był początkowy stan moich loków. Cechą charakterystyczną moich włosów jest porowatość - nawet przy samej skórze głowy moje włosy są chropowate, wysuszone i pozbawione blasku. Przez to o moje włosy bardzo ciężko się dba, ponieważ "wypijają" odżywki i oleje, puszą się i niszczą od byle czego.

Zdecydowałam się na prostowanie, ponieważ było mi bardzo trudno zapanować nad wyglądem moich włosów. W Singapurze klimat jest przez cały rok parny i gorący, więc jeśli chce się czuć świeżo przez cały dzień, codzienne, poranne mycie włosów to konieczność. Niestety moje naturalne włosy schły baaardzo długo (nawet 4 godziny ;___;), a po wyschnięciu robiła mi się na głowie strzecha, nie nadająca się do biura. Często więc musiałam chować jeszcze wilgotne włosy w koczek, co im nie służyło. Nie uśmiechało mi się też stylizowanie ich codziennie suszarką lub prostownicą, bo nie chciałam pogarszać ich stanu.

Po chemicznym prze-prostowaniu te problemy zniknęły całkowicie, włosy zaczęły schnąć bardzo szybko, a po wyschnięciu naturalnie układały się w doskonale wyglądającą, schludną fryzurę. Włosy nie były "proste jak druty" - wyglądały na naturalnie proste, nie były ulizane ani wyprasowane:

Efekt gładkich i prostych włosów bez użycia prostownicy, suszarki czy jakichkolwiek produktów do stylizacji.

Byłam zachwycona efektem i zaczęłam nosić włosy cały czas rozpuszczone. Niestety tutaj popełniłam ogromy błąd - po prze-prostowaniu chemicznym, włosy stały się sztywne i przesuszone, choć z wierzchu wyglądały doskonale i nie brakowało im blasku i gładkości. Ja też nigdy nie miałam doświadczenia z możliwością noszenia włosów cały czas rozpuszczonych i nie zaopiekowałam się nimi odpowiednio. Przez brak odpowiednich odżywek i zabezpieczania, gruby kosmyk włosów przy plecach okropnie się zniszczył i prawie połowa włosów z tego właśnie kosmyka wykruszyła się. Drugą połowę wyrwałam ja, próbując rozczesywać koszmarne kołtuny, które formowały się przy moim karku.

Dopiero kiedy oświeciło mnie, że przy noszeniu rozpuszczonych włosów silikony będą moim największym sprzymierzeńcem (wszystko dzięki blogowi Anwen ;)), udało mi się nad sytuacją zapanować. Moim kosmetycznym ratunkiem okazała się odżywka Liese Smooth Hair Cocktail, oraz codzienne nakładanie odżywek wzbogaconych silikonami (Np. Organix z olejkiem arganowym, lub odżywka Liese).

Jeśli chodzi o trwałość, to producent X-Tenso obiecuje 8 tygodni prostych i gładkich włosów. Mój fryzjer podczas zabiegu obiecywał mi 3 miesiące, góra 6. Ile utrzymał się efekt? Bez zarzutu - 6 miesięcy. Po tym czasie włosy przestały być super gładkie, powróciła moja dawno zapomniana zmora - puszenie się, oczywiście w wersji łagodnej. Po około 8 miesiącach, zaraz po wyschnięciu włosy nie były już tak ładnie ułożone i wymagały rozczesania i przeczesywania w ciągu dnia, aby zachować formę.

Podsumowując, dla mnie ten zabieg był naprawdę strzałem w dziesiątkę. Choć po prze-prostowaniu włosy nie były podatne na stylizację (szczerze powiedziawszy nawet nie miałam odwagi próbować ich zakręcać, bo wydawało mi się, że to "złamie" włos), na co dzień wyglądały doskonale praktycznie bez żadnego wysiłku. Żyję w ogromnym tempie i po prostu nie mam czasu na co dzień zajmować się fryzurą - póki wygląda schludnie, to jestem zadowolona.

Jeśli chodzi o stopień w jakim zabieg niszczy włosy - określiłabym go jako średni. Na pewno dużo gorsze jest dla włosów farbowanie albo codzienne traktowanie prostownicą. Mój błąd polegał na niewłaściwej pielęgnacji po zabiegu. Zamiast zalewać włosy olejem kokosowym i traktować maskami z keratyną, powinnam była się skupić na ich ochronie przed wysuszeniem oraz mechanicznymi zniszczeniami.

W sumie zabieg poleciłabym każdemu, ale wiem, że nie nadaje się on dla każdego. Salon fryzjerski w którym ja miałam swój zabieg, odmówił go mojej koleżance, która ma cienkie, jasne włosy. Wiem też, że nie wykonuje się go na włosach już zniszczonych.

Mam nadzieję, że ta recenzja odpowie na wiele pytań oraz może pomoże w podjęciu decyzji, czy same chcecie z takiego zabiegu skorzystać. Z tego co mi wiadomo, L'Oreal X-Tenso jest dostępny w Polsce, ale pamiętajcie, że skuteczność takich zabiegów jest bardzo związana z wiedzą i doświadczeniem fryzjera! To właśnie on musi ocenić jak silny roztwór nanieść na wasze włosy, na ile go zostawić, itd..

Komentarze

  1. zawsze chcialam sprobowac wyprostowac wlosy, ale drozyzna straszna.. moze kiedys jakis tani groupon bedzie. w przeciwnym razie pozostaje z krecona szopa :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja mam naturalnie proste włosy, a więc nie mam tego problemu. Na szczęście :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ja mam proste włosy ;)
    czasami je prosuje jak mi sie zawina jak wychodze na spacer a powietrze jest wilgotne:)

    OdpowiedzUsuń
  4. czy po takim zabiegu można farbować włosy/odrosty?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak, ale nie wcześniej niż 2 tyg po zabiegu ;)

      Usuń
  5. protowałam dawno temu i nieprawda!
    i tak sie podkręcają....

    OdpowiedzUsuń
  6. włosy na zdjeciu nr 2 - przepiękne!!!!!! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. pomysł ciekawy, kiedyś chcę wypróbować :]

    OdpowiedzUsuń
  8. patrzę na Twoje zdjęcie przed chemicznym prostowaniem, i stwierdzam, że Ty nie masz zielonego pojęcia jak wyglądają loki. Na moje dobrze wyglądasz w pofalowanych.

    OdpowiedzUsuń
  9. Przeprostowanie? Nie rozumiem? Nosiłaś rozpuszczone włosy i to je zniszczyło? Tak wynika z akapitu na ten temat..ale ja ogółem niekumata jestem więc pewnie trzeba mi jak krowie na rowie wytłumaczyć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Azjatycki Cukier chyba nie dopisała czegoś do końca, bo ja się w 100% z tobą zgadzam! :) źle skonstruowane zdanie delikatnie ;)

      Usuń
  10. gdyby nie to że jest to zabieg drogi to może bym się zdecydowała ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ładnie też się nad tym zastanawiam ;) Chociaż w tych lokach Ci dużo lepiej :)

    OdpowiedzUsuń
  12. nie wiedziałam, że można w taki sposób prze-prostować włosy! :) wyglądasz pięknie, długie włosy Ci pasują. :) chociaż przed zabiegiem - też jest ładnie. :)

    OdpowiedzUsuń
  13. hm kiedyś marzył mi się taki zabieg;) po cichu dalej mi się marzy :D
    ja próbuję walczyć o zdrowe włosy ale jeszcze muszę poczekać i być cierpliwa ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. ile zapłaciłaś za ten zabieg i jak się nazywał dokładnie?

    OdpowiedzUsuń
  15. I bardzo dobrze- tak samo jak trwałej nie można robić na jasnych, cienkich włosach, tak samo trwałego prostowania. Dlaczego? włosy jasne i cienkie mają to do siebie, że mogą się wykruszyć... szczególnie jeśli są rozjaśniane.

    Miałam okazję mieć prostowane kreatyną włosy, jednak zrezygnowałam i to była dobra decyzja, bo słyszałam, że po zabiegu włosy mogą mieć dość zły stan.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. KERatyna a nie kreatyna - spora różnica. U mnie ten zabieg przeszła ciocia i mama i nie narzekały na stan włosów, wszystko było normalnie.

      Usuń
  16. Tak swoją drogą, jeśli masz bardzo porowate włosy, olej kokosowy niekoniecznie będzie im służył ;) Po prostowaniu czy bez niego.

    OdpowiedzUsuń
  17. Jak dla mnie wyglądasz ślicznie w prostych ale i uroczo w włosach kręconych. Twój wybór jak lepiej sie czujesz ;-) Mam pytanie. Czy w Singapurze i Japonii pada śnieg? Nigdy o tym nie słyszałam tak na 100%.

    OdpowiedzUsuń
  18. właśnie zastanawiałam się czy nie robić trwałej (prze-prostowania)włosów,pomimo tego ze mam ich dużo moja ciocia fryzjerka mi odradziła,ponieważ włosy się jeszcze bardziej niszczą więc używam prostownicy,ale nie wiem jakiego środka użyć do ochrony przed prostowaniem ?

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja mam puszące włosy i myślałam o tym zabiegu... ale trochę się boję jaki rezultat przyniesie u mnie.

    OdpowiedzUsuń
  20. Pięknie wyglądają Twoje proste włosy, zazdroszczę niesamowitej długości! :-)

    OdpowiedzUsuń
  21. Ostatnio zaproponowano mi ten zabieg w salonie w Poznaniu jednak się nie skusiłam, gdyż jeszcze jestem w stanie zapanowac nad swoją fryzurą ;) Wyglądasz ślicznie w lokach i w prostych, ale rozumiem, że pogoda może być utrapieniem. Najważniejsze że było ci wygodnie i ułatwiło to w jakiś sposób życie :) Recenzja zabiegu bardzo mi się podobała i będę ją miała na względzie :))

    OdpowiedzUsuń
  22. pięknie wyglądasz zarówno w prostych jak i falowanych :))) ale ja jestem zdecydowanie fanką fal!

    OdpowiedzUsuń
  23. Hej :)
    A jak nazywa się ta odżywka Liese?
    Mam bardzo suche włosy z natury i postanowiłam o nie zadbać?
    Mam już Jelly Desing II, ale to raczej do stylizacji moich loków.

    OdpowiedzUsuń
  24. Pracuje w salonie loreal, i z mojego punktu widzenia to dużo lepiej jest zrobić zabieg keratynowy. Po pierwsze x tenso to zwykła trwała prostująca. Bardzo silny środek prostujący na bazie (najczęściej) amoniaku wchodzi głęboko w strukturę włosa żeby go wyprostować. Odradza się wtedy farbowanie włosów. Nie puszą się ale w wielu przypadkach klientki mówiły że i tak muszą jeszcze je układać. A np. zabieg keratynowy polega na tym że przygotowuje się keratynę czyli główny budulec włosa, i na włosy bardzo dokłanie umyte się ją nakłada i za pomocą prostownicy rozprowadza się ją na włosach żeby dobrze się wchłonęła lecz nie działa w samym wnętrzu włosów. Keratyna wygładza łuski włosowe nadaje niesamowity blask i włosy nie są wtedy podatne na uszkodzenia (jak np. przy x tenso)wręcz przeciwnie- są chronione wyżej wymienioną substancją. To oczywiście takie moje skromne zdanie. Ale trzeba przyznać że efekt na zdjęciach jest super.

    OdpowiedzUsuń
  25. Wow, ale masz długie włosy! Długo zapuszczałaś? Wydaje mi się, że na blogu Anweny widziałam Twój kometarz, że ściałaś kiedyś na króciutko (ale mogę się mylić)

    LittleLinkinQuar, wydaje mi się, że noszenie długich włosów cały czas rozpuszczonych niszczy je, bo się ocierają-- o ubrania, nawet oparcie krzesła/kanapy, etc. Chyba lepiej spinać w luźny kok miękką gumką? Ale specem od długich włosów nie jestm

    OdpowiedzUsuń
  26. Ja mam bardzo podobne wrazenia po trwalym prostowaniu. Przez jakis czas mieszkalam w Hong Kongu, gdzie ten zabieg jest w miare w przyzwoitej cenie i ogolnodostepny, wiec postanowilam zrobic. Wlosy po tym sa niesamowicie gladkie i przyjemne w dotyku. Roznica jest zauwazalna natychmiastowo. Ja w ogole zuplenie nie dbam o wlosy, absolutnie nic a nic, oprocz mycia, ale efekt utrzymuje sie caly czas, jak na razie minely 2 miesiace.

    OdpowiedzUsuń
  27. Mam pytanko. Na jednym z filmików mówiłaś, że trenowałaś sztuki walki. Co konkretnie? Może Taekwon-do?

    OdpowiedzUsuń
  28. Kochana, mam do ciebie pytanie.
    Co ty robisz/robiłaś, że masz taką bladą, jasną, białą cerę ? Marzę o takiej i mimo tego, że z natury mam dość jasną cerę, to jednak chcę mieć bledszą, jaśniejszą, a nie taką lekko opaloną. Marzę o 'białej' mlecznej cerze. Co mogłabyś mi poradzić ? jako nastolatka nie mam możliwości do zakupu jakiś drogich kosmetyków i nie mam możliwości zakupów przez internet. Proszę o pomoc i jakąś poradę, to dla mnie bardzo ważne.

    Pozdrawiam, Majka.

    OdpowiedzUsuń
  29. Ja już od 2 lat planuje ten zabieg bo mam naturalne kręcone

    OdpowiedzUsuń
  30. Ślicznie wyglądałaś w naturalnych włosach :)

    OdpowiedzUsuń
  31. jestem tu pierwszy raz i bardzo mi się podoba ;D...
    Na pewno będę wpadać częściej ;]
    ii oczywiście obserwuję ;]

    OdpowiedzUsuń
  32. Mam naturalnie kręcone włosy (gęste i dość mocno). Dwa razy robiłam trwałą prostującą, włosy i tak nie były idealnie proste, a były strasznie wysuszone i zniszczone.

    Generalnie wole swoje loki :) Choć ostatnio zdecydowałam się wyprostować włosy keratyną, są troszkę wygładzone, ale i tak się skręcają... W sumie jestem zawiedziona trwałością zabiegu i muszę poprawiać prostownicą.

    Albo może to moje włosy są zbyt oporne? xD

    OdpowiedzUsuń
  33. moje też są porowate robie dla nich wszystko a i tak mimo to są czasem suche, piękne masz włosy :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Mój fryzjer za 500 zł wykonuje zabieg keratynowego prostowania włosów. Ja mam włosy tak do połowy pleców długie.

    OdpowiedzUsuń
  35. Mi by nie zrobili . Od prostownicy mam zniszczone. Poza tym też cienkie bo połowę pożyczyłam aby mieć grzywkę :D

    OdpowiedzUsuń
  36. Mam identycznie jak ty. Ciemne, brązowe włosy, które 5 minut po uczesaniu są kompletnie rozczochrane i napuszone. Ludzie myślą że się nie czeszę, a robię to co chwilę. Strasznie chciałabym je wyprostować, ale nie chcę ich zniszczyć i zwyczajnie jest to drogie. Przeklinam mój los, że takie mi się trafiły, a kiedyś miałam piękne, proste :(

    OdpowiedzUsuń
  37. Masz naprawdę piękne włosy *-* W moim przypadku nawet fryzjer nie potrafił stwierdzić, jakiego typu mam włosy, bo raz są przesuszone i sprawiają wrażenie rzadkich, a po kolejnym umyciu są już gładkie, świecące i gęste. No po prostu ręce mi opadają .__.

    OdpowiedzUsuń
  38. Nigdy nie będziesz azjatką choć tak usilnie starasz się do nich upodobnić.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Komentarze pisane w celach promocji własnego bloga lub innych stron nie będą publikowane. Linki do relewantnych wpisów na blogach czy innych stronach są mile widziane. ale linki nie związane z tematem lub komentarze zawierające dopisany link do bloga nie będą publikowane.