Pisałam o kurkumie, pisałam o fasolce mung i w przyszłości mam nadzieję przedstawić Wam kilka innych interesujących, naturalnych składników maseczek. Ale dziś chciałabym napisać o paru pomysłach na bazy, czyli z czym mieszać suche komponenty, by otrzymać jak najlepszej jakości maseczkę.
Choć większość naturalnych maseczek "od biedy" da się zrobić używając tylko wody, tak przygotowana papka może zbyt szybko wysychać na twarzy. Dodatkowo woda niewiele robi dla skóry. Dobierając jednak odpowiednią bazę, możemy naprawdę zadbać o skórę. Wszystko zależy od potrzeb.
Kilka pomysłów na bazy:
Dla skóry suchej: miód, żółtko jajka, mleko, jogurt
Dla skóry wrażliwej: mleko, zielona herbata, sok marchewki, jogurt
Dla skóry tłustej: sok z ogórka, białko jajka, zielona herbata, sok z ziemniaka
Przy rozjaśnianiu cery: sok z ziemniaka, sok z ogórka, miód, zielona herbata, woda ryżowa
Przeciw starzeniu: żółtko jajka, sok z ziemniaka, woda ryżowa
Kilka słów o właściwościach poszczególnych baz:
- Sok z ogórka - nawilża i łagodzi podrażnienia; polecany przy oparzeniach słonecznych.
- Miód - "nawadnia" cerę i ma działanie antybakteryjne.
- Jogurt/mleko - "nawadnia" cerę oraz pomaga delikatnie złuszczać martwy naskórek.
- Żółtko jajka kurzego - nawilża i odżywia cerę.
- Białko jajka kurzego - zamyka pory.
- Zielona herbata - ma działanie przeciwzapalne, domyka pory.
- Sok z marchewki - odżywia cerę.
- Sok z ziemniaka - zawiera witaminę C, chłodzi cerę.
- Woda ryżowa - odżywia cerę, mniejsza pory i pomaga zahamować procesy pigmentacji skóry.
Jestem pewna, że jest wiele innych baz (np. można skorzystać z olejków, rozgnieść banana, itp.), ale chciałam Wam dzisiaj przytoczyć te, które wydają mi się najbardziej interesujące.
A z czym Wy lubicie rozrabiać naturalne maseczki?
bardzo fajna notka :) dzięki Tobie odkryłam fasolkę adzuki! swoje maseczki rozrabiam z naparem z kozieradki bo zwykle mam go cały czas w lodówce, zdarzało się, że z sokiem z ogórka a tonik z zielonej herbaty jest stale w użyciu
OdpowiedzUsuńużywam też mielonego ryżu do mieszanki peelingującej i mielonych płatków owsianych
miód też mam pod ręką chociaż używam rzadko, sama nie wiem dlaczego, chyba to zmienię :)
Moja kosmetyczka poleciła mi sprawdzony przez nią sposób na maseczkę domowej roboty z zielonej herbaty i muszę przyznać, że wspaniale działa na cerę! Otóż mocny napar z zielonej herbaty (3 łyżki herbaty + 3 łyżki wrzątku) wystarczy wymieszać z łyżeczką skrobi ziemniaczanej i dzięki temu powstanie papka, gotowa do nałożenia na twarz. Polecam wam bardzo!
OdpowiedzUsuńJeśli mogę zapytać : co masz na myśli przez sok z ziemniaka ?
OdpowiedzUsuńa tarłaś kiedyś ziemniaki na placki? :) można odsączyć wtedy sok - pewnie o to chodziło
Usuńzielona herbata zaparzona ?
OdpowiedzUsuńtaka jak do picia ;)
UsuńTylko i wyłącznie naturalne :D osobiście najczęściej używam jogurtu, ewentualnie zielonej herbaty, ale ona jak woda też szybko zasycha. Chętnie wypróbuję ogórka w swoich papkach ;)
OdpowiedzUsuńAle fajnie, że przygotowałaś takie zestawienie!
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię też wodę różaną i różnego rodzaju hydrolaty (np. lawendowy), pachną tak pięknie :)
Z powyższych lubię zieloną herbatę, a poza tym napary z ostropestu i żywokostu, a także wodę owsianą i pietruszkową :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że przygotowałaś taki post ;]
OdpowiedzUsuńCiekawe domowe sposoby.
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię maseczkę z pyłku pszczelego (wcześniej zmielonego oczywiście ;) ) rozrobionego z miodem i jogurtem oraz maseczkę spirulinową: 1 część (miarka 5 ml) spiruliny, 3/4 części hydrolatu różanego, 3/4 części żelu hialuronowego 1,5%, ok. 1/4 lub 1/3 części gliceryny i 10-15 kropli oleju arganowego. Może zastąpię hydrolat zielona herbatą? Warto spróbować :)
W przypadku cery przetłuszczającej się i zanieczyszczonej polecam jako bazy użyć octu jabłkowego, czystego lub pół na pół z wodą.
OdpowiedzUsuńMoja ulubiona, którą stosuję przy cerze tłusto -mieszanej to ta z samego białka- u mnie super wygładza i odświeża. Stosuję też czasem wodę ryżową - jest rewelacyjna- też super wygładza, zmiękcza, odżywia, uelastycznia... same superlatywy, ale niestety trwałość tylko do 3 dni :( Właściwości jednak tej wody są warte tego trudu ,, robienia '' własnego toniku. Ostatnio próbowałam maseczki bananowej na bazie śmietany i miodu, i też polecam. Mam w domu zamówioną z ZSK spirulinę- algi morskie, które czasem nakładam sobie i muszę stwierdzić, że super odświeża i nawilża cerę, do tego powoduje, że przebarwienia jakby zanikają na pewien czas, na pewno jakoś ujednolica cerę, ale ma też wady- cholernie źle ją się zmywa i co u mnie jest plusem ( ale w większości minusem dla innych ) pachnie rybami. Ja osobiście uwielbiam ten zapaszek :)
OdpowiedzUsuńGenialny wpis nie pomyślałam nigdy, że sok z ziemniaka może być wykorzystany w celach kosmetycznych:)
OdpowiedzUsuńA czy można wymieszać kilka soków razem?
OdpowiedzUsuńJa czesto mieszam i twarz mi jeszcze nie odpadla ;))))
UsuńBardzo lubię wszystkie tematy naturalnych maseczek na Twoim blogu - maseczka z kurkumy jest dla mnie wciąż numerem jeden i systematycznie do niej wracam! :) Z tych pomysłów z pewnością też skorzystam :) Pozdrawiam gorąco Cukierku ;-)
OdpowiedzUsuńja w sumie używam głównie domowych maseczek, więc dzięki za ten wpis, o soku ziemniaka nawet nie myślałam :))
OdpowiedzUsuńJa mam bardzo suchą skórę ale w zestawie "dostałam" również uczulenie na mlekom więc jogurty, maślanki czy mleko samo w sobie odpada. Gdybym robiła maseczki na jej bazie to mogę być pewna, że zaraz nawiedzi mnie więcej nieprzyjemnych niespodzianek na twarzy niżeli przed tymi kobiecymi dniami gdy jeden czy dwa złośliwce chcą koniecznie dać upust hormonom. ;) U mnie świetnie jako baza nadaje się miód. Odżywia skórę, "mikstura" nie wysycha a i maseczka dzięki temu, że miód jest strasznie klejący trzyma się na twarzy i nie zjeżdża jak to jest w zwyczaju gdy mieszam np kurkumę z wodą. ;) Minus oczywiście taki, że twarz klei się niemiłosiernie i trzeba ją dość dokładnie "doszorować" przy zmywaniu. ;) Z całym jajkiem kiedyś próbowałam (nie chciało mi się bawić w oddzielanie żółtka i białka) ale taki miks strasznie "ściąga" moją skórę i czuje, że wtedy jestem wysuszona wręcz na wiór więc darowałam sobie taką kompozycję.
OdpowiedzUsuńMi służą maseczki na bazie miodu i mleka.Maseczka z zielonej herbaty też działa cuda.Cukrze kiedy będzie nowy filmik.
OdpowiedzUsuńA to muszę wyprobować coś naturalnego a nie tylko te sklepowe ;D
OdpowiedzUsuńBardzo fajny post! :) wszystkie macie świetne pomysły! Nic tylko testować je u siebie! :D
OdpowiedzUsuńNa pewno wypróbuję maseczkę do skóry tłustej. Uwielbiam takie rzeczy i może coś pokombinuję ze składnikami :)
OdpowiedzUsuńJako baze moich maseczek stosuję oleje, które mieszam z glinkami - i jednych i drugich jest do wyboru do koloru :)
OdpowiedzUsuńfajne te bazy muszę wypróbować
OdpowiedzUsuńBardzo przydatny wpis. Właściwie nie wpadła bym na to, że tak wiele rzeczy może być bazami do maseczek. Na pewno je wypróbuję ^^
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
canpasawi
Ja polubiłam się ostatnio z naparem z kolendry. Najczęściej jednak nasączam nim wacik i w takiej postaci nakładam. Mam trądzik i taka maseczka jest świetna na delikatne ukojenie i zmniejszenie stanów zapalnych.
OdpowiedzUsuńOgórek to mój faworyt:) zarówno sok jak i cale plasterki na oczy. Muszę wypróbować zieloną herbatę!
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy post. U mnie zdecydowanie przoduje jogurt naturalny :)
OdpowiedzUsuńMogłabyś nagrać filmik o swojej kompletnej pielęgnacji twarzy? Strasznie jestem tego ciekawa, bo planuje zmiany w swojej pielęgnacji, a wiem że Twoja jest naprawdę skuteczna i może coś bym podpatrzyła :)
OdpowiedzUsuńDrogi Cukrze ;)Jak już napisałaś o bazach do maseczek to myślę, że również chętnie poczytałabym, co można z nimi zmieszać,aby wyszła jak najbardziej działająca maseczka ;)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z powyższym :) Tylko jedna uwaga brakuje mi jesnej literki "- Woda ryżowa - odżywia cerę, mniejsza pory i pomaga zahamować procesy pigmentacji skóry" -nie miało być przypadkiem >zmniejsza< pory ?:P
UsuńMam nadzieję że zrobisz jeszcze kiedyś podobną notkę.:)