Przegląd polskich mediów z motywami Azji

Jakiś czas temu poprosiłam na stronie FB o sugestie polskich mediów zawierające jakieś nawiązania do Azji i posypały się przeróżne tytuły piosenek i filmów. Aby ta kopalnia wiedzy nie przepadła w fejsbukowych czeluściach, postanowiłam spisać owe media również tutaj.

Przyglądanie się portretom Azjatów w mediach pozwala zajrzeć w naszą własną psyche. To jak na ekranie przedstawiane są mniejszości nie jest tyle odzwierciedleniem tego, jak autor mediów widzi Azjatów, ale jak autor mediów myśli, że Azjatów wyobrażają sobie widzowie. Jest między nami pewien niemy dialog, w ramach którego wzajemnie rozumiemy kim jest Azjata, co czyni Azjatę. I to zrozumienie ewoluuje, zmienia się, i przyglądanie się tym zmianom jest często źródłem informacji o nas samych.

Muzycznie

Najłatwiej wymienianie polskich mediów z motywami Azjatyckimi zacząć od muzyki. Ponieważ mowa chińska jest tonalna, w niektórych odłamach muzyki z Chin, ucho osoby z Zachodu łatwo wychwyci charakterystyczne muzyczne "pląsanie" melodii, podązające za sylabami. Ten motyw muzyczny łatwo wychwycić w Zachodnich mediach nawiązujących do Azji - czy to w soundtracku z Mulan, czy np.w piosence "W pięciu smakach" Moniki Brodki.


Jeśli ktoś dalej nie wie o jaki typ dzwięków mi chodzi, zapraszam do posłuchania klasycznej "piosenki 4 sezonów" z Chin:


Jednak większość polskich piosenek nawiązuje do Azji bardziej abstrakcyjnie. Mamy więc Bovskę z jej "Kimchi" czy z Quebonafide "Bubble Tea", gdzie nawiązanie do Azji jest bardziej symboliczne.



Jest też oczywiście moje ulubione "Singapore" wykonywane przez Dwa Plus Jeden, gdzie nikt chyba nie wie o co chodzi, ale mamy za to bandę panów w białych portkach próbujących "robić karate" i sałatkę słowną, której istnienie należy jedynie podziwiać, ale nie próbować tłumaczyć 😂


Mamy też niechlubne potworki w postaci "Chinki Czikulinki", gdzie niby tekst jest o problemach azjatyckich imigrantów, ale w sferze wizualnej teledysk to nic innego niż rasistowskie popisy najniższego sortu. Co ciekawe, za rolę "Azjatki" w teledyski powierzono osobie, która wygląda na etnicznie pochodzącą z Europy. Ale może to i lepiej, bo gdyby rzeczywiście zatrudniono azjatycką aktorkę, występ w takim teledysku byłby bardzo poniżający. 


Są też stare piosenki jak "Ulica Japońskiej Wiśni" oraz "Papierowy księżyc" zawierające odwołania do Japonii i jej estetyki, ale nie wiem, czy da się o nich powiedzieć coś więcej. 

Kabaret

Tą sekcję zaczniemy od starszej piosenki, zachwalającej walory Polek poprzez kontrast z kobietami z innych krajów. Osoba na scenie zanim zacznie piosenkę, robi kilka drobnych kroczków, w nawiązaniu do stereotypowego przedstawienia Azjatek z czasów, gdy praktykowano krępowanie stóp (zaczyna się koło 4:10). 


Od drobnych kroczków zaczyna się też kabaret Ani Mru Mru, przedstawiający interakcje pomiędzy chińskim właścicielem restauracji oraz Polakiem, który domaga się by podać mu "coś normalnego" do jedzenia. W teorii obie strony są obiektem drwiny kabareciaży, jako że "polskiemu gburowi" brak zrozumienia innych kultur, ale "chińczyk" jest przedstawiony jako patologicznie spolegliwy oszust.

Choć oglądanie tego typu popisów w obecnych czasach powoduje, że aż skóra cierpnie, warto zatrzymać się i przemyśleć, dlaczego właściwie straciliśmy smak do tego typu humoru. Czy relatywne bogacenie się polskiego społeczeństwa i dostępność wyjazdów do Azji spowodowało, że powtarzanie stereotypów świadczy bardziej o niechlubnej małomiasteczkowości niż o poczuciu humoru?

Do kategorii kabaretu zaliczyłabym też "Franka Kimono", choć tu nawiązania do Azji mają charakter czysto wizualny: 


Jest też pastisz w wykonaniu "Świat Według Kiepskich":


Oraz specjalny odcinek "13 posterunku" gdzie pojawia się Francuz oraz Japończyk.

Azjaci w polskim filmie

Starsze produkcje nie mając dostępu do aktorów o relewantnym pochodzeniu korzystają z aktorów stylizowanych z użyciem czegoś, co w obecnym dyskursie nazywamy "yellow face". Jednym z przykładów może być mędrzec Pai-Chi-Wo z "Akedami Pana Kleksa":


Innym przykładem polskiego aktora wcielającego się w rolę azjaty jest... Daniel Olbrychskii jako Azja Tuhajbejowicz? 😶


Jeśli chodzi o Azjatów w polskich filmach i serialach, to jest sporo przykładów, więc wymienię je na szybko - zaznaczam jednak, że nie oglądałam tych produkcji:

W filmie "Studniówk@" pojawia się postać nieśmiałego Azjaty, który jest oczywiście geniuszem hakerem:


W filmie "Statyści" Chińczycy przyjeżdżają nagrywać w Polsce film, bo słyszeli że Polacy są najsmutniejszym narodem na świecie:

W "M jak miłość" jest postać japończyka Taro:


Ze starszych produkcji jest "Kochankowie Roku Tygrysa":

Oraz polski film "Taekwondo", o mieszkającym w Polsce Koreańczyku:

Z nowszych filmów można wymienić "Moja krew", która z tego co czytałam jest wyjątkowo pozbawioną niuansów produkcją.

Jest też krótki film "Mały Palec"

Azjaci pojawiają się też w serialach "Ranczo" oraz "Rodzina Zastępcza".

Pewnie można by wymienić jeszcze kilka innych produkcji, ale najciekawsze dla mnie jest istnienie mediów jak "Smak Pho" oraz "Dyptyk Warszawski", gdzie osoby z Azji stoją za kamerą, reżyserując lub pisząc owe produkcje. Mamy więc nie tylko aktorów Azjatów, ale też twórców z Azji.


Wiem, że pewnie przegapiłam jeszcze kilka mediów. Gdzieś ktoś wspominał o polskim aktorze ze starszych czasów, grającego Indusa, ale za nic nie mogę już tej wiadomości znaleźć.

Jeśli znacie jeszcze jakieś media, o których warto wspomnieć, to zapraszam do podzielenia się w sekcji komentarzy.


Komentarze

  1. "Chinka Czikulinka" piosenka z punktu muzycznego bardzo ładna, aż szkoda że tekst za przeproszeniem, z**bany.

    "Innym przykładem polskiego aktora wcielającego się w rolę azjaty jest... Daniel Olbrychskii jako Azja Tuhajbejowicz? 😶" no jak dla mnie to on wygląda na tym zdjęciu bardziej jak Frodo XD

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeszcze Azjatka z ROdziny zastępczej

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Komentarze pisane w celach promocji własnego bloga lub innych stron nie będą publikowane. Linki do relewantnych wpisów na blogach czy innych stronach są mile widziane. ale linki nie związane z tematem lub komentarze zawierające dopisany link do bloga nie będą publikowane.