Canmake to popularna marka kosmetyków kolorowych z Japonii – jest bardzo podobna do Majolca Majorca, ale tańsza i zdecydowanie bardziej naładowana brokatem ;). Twarzą owej marki jest znana głównie z modelowania dla magazynu Vivi, przepiękna Lena Fujii, której znakiem rozpoznawczym są symetryczne pieprzyki na obu policzkach.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjkC1aIzCUql2b6joxG-IbvDnrXnFlPstBgLHu1yOM85Bm2ckIolZrgscfGKwA3imBqXBMg1bNNQscHMsR9KkDqIZ6S5xPrud-n6uBl6WJlQMDW7ZJLXvHL0cqNgWJTq9MwpXm858YaF03h/s320/Canmake.jpg)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj8MiP0Xe9f5jhs6kgmbng980zYw9MoukgtFr9w2uXwhPQ6iM_LVwoMwC45wJjmOoSKVUygZdd4DdDN4b_d2QaS2QJRvG6tFnZoxXp18o7KFInmmfz8t9ueYD4T2aiHaH4UJJPXd5nFBEqT/s320/canmakeblush.jpg)
Często zaglądałam na półkę tej marki, ale jakoś nigdy do końca nie umiałam się na nic zdecydować. Aż w końcu po obejrzeniu filmiku Bubzbeauty natchnęło mnie, aby chwycić za jeden z ich najpopularniejszych produktów – róż w kremie. I coś czuję, że jeszcze niejeden produkt będę chciała wypróbować ;).
Na chwilę obecną, mam już 3 róże ( nr 02,03 i 07) i bardzo podoba mi się ich efekt na policzkach. Choć nie brakuje w nich mieniących się drobinek, są na tyle drobne, że nie rzucają się w oczy, a prześlicznie rozświetlają cerę. Sam róż jest raczej matowy i wygląda bardzo naturalnie. Trwałość jest średnia – kilka godzin maksymalnie. Co dziwne, mimo, że wiele „guru” makijażowych nie poleca nakładania różu w kremie na puder, ten róż wygląda i wytrzymuje dużo lepiej na pudrze, niż nałożony bezpośrednio na krem BB.
Kolor nr 02 (pierwszy od lewej na zdjęciu poniżej) to delikatnie liliowy róż, dość jasny i bardzo pasujący do mojej chłodnej karnacji. Nr 03 to wiśniowy róż, odrobinę ciemniejszy i również w chłodnej, neutralnej tonacji. Nr 07 to brzoskwiniowy koral, z odrobiną cieplejszej nuty.
Zdecydowanie polecam! :)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjkC1aIzCUql2b6joxG-IbvDnrXnFlPstBgLHu1yOM85Bm2ckIolZrgscfGKwA3imBqXBMg1bNNQscHMsR9KkDqIZ6S5xPrud-n6uBl6WJlQMDW7ZJLXvHL0cqNgWJTq9MwpXm858YaF03h/s320/Canmake.jpg)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj8MiP0Xe9f5jhs6kgmbng980zYw9MoukgtFr9w2uXwhPQ6iM_LVwoMwC45wJjmOoSKVUygZdd4DdDN4b_d2QaS2QJRvG6tFnZoxXp18o7KFInmmfz8t9ueYD4T2aiHaH4UJJPXd5nFBEqT/s320/canmakeblush.jpg)
Często zaglądałam na półkę tej marki, ale jakoś nigdy do końca nie umiałam się na nic zdecydować. Aż w końcu po obejrzeniu filmiku Bubzbeauty natchnęło mnie, aby chwycić za jeden z ich najpopularniejszych produktów – róż w kremie. I coś czuję, że jeszcze niejeden produkt będę chciała wypróbować ;).
Na chwilę obecną, mam już 3 róże ( nr 02,03 i 07) i bardzo podoba mi się ich efekt na policzkach. Choć nie brakuje w nich mieniących się drobinek, są na tyle drobne, że nie rzucają się w oczy, a prześlicznie rozświetlają cerę. Sam róż jest raczej matowy i wygląda bardzo naturalnie. Trwałość jest średnia – kilka godzin maksymalnie. Co dziwne, mimo, że wiele „guru” makijażowych nie poleca nakładania różu w kremie na puder, ten róż wygląda i wytrzymuje dużo lepiej na pudrze, niż nałożony bezpośrednio na krem BB.
Też mam ten róż, w kolorach 01 i 04, są super, też chcę więcej! Dobre i tanie = CANMAKE. :) Szkoda, że w Polsce nie sprzedają tej firmy!
OdpowiedzUsuńZgodzę się że szkoda że w Polsce ich nie sprzedają, bo wyglądają cudnie.
OdpowiedzUsuńDo autorki bloga: czemu nigdy nie odpowiadasz na pytania zadane przez czytelników w komentarzach?
OdpowiedzUsuńZawsze czytam wszystkie komentarze i zawsze jest mi miło, że się pojawiają :D. Niestety nie zawsze mam czas aby na nie odpowiadać (zwłaszcza jeśli się powtarzają, lub odpowiedz jest łatwa do znalezienia). Często powodem jest też, że nie mam odpowiedzi - a niektóre pytania są bardzo szczegółowe, lub niemożliwe do odpowiedzenia (np. proźba o rekomendację kremu BB, którego nie używałam).
OdpowiedzUsuńJeju te zdjęcia kosmetyków są mega słodkie :D Aż chce się kupić~~
OdpowiedzUsuńHej!
OdpowiedzUsuńMasz na prawdę ciekawego bloga, jak i filmiki na yt :)
Zapraszamy na nasz blog http://parfaitea.blogspot.com/ dopiero się rozkręcamy :)
Prześliczne, jak konfiety. Od 12 dolarów na ebayu, sprawdziłam.
OdpowiedzUsuńHej, mam pytanie odnośnie kremu bb - pisałaś kiedyś o takim do ekstremalnie jasnej cery. Moja skóra jest odcienia najjaśniejszego (znaczy w sklepie znajduję podkłady), ale jest bardziej różowa, niż beżowa. Myślisz, że kolor tego kremu byłby dobry? Bo z tego co widziałam na zdjęciach, jest prawie biały.
OdpowiedzUsuńDzięki, jeżeli odpiszesz ;)
Już od jakiegoś czasu się nad nim zastanawiam, jednak na ebayu widuję je przeważnie z Hongkongu. Mimo wszystko mam opory przed kupywaniem stamtąd. Ja mam pytanie, czym nakładasz ten róż, pędzlem czy palcami, skoro jest w kremie... To pytanie stanowczo mnie nurtuje ;] Fajnie byłoby gdybyś zrobiła filmik z tym różem w roli głównej ;3
OdpowiedzUsuńto i ja się podłączę do poprzedniczki! Bardzo chętnie zobaczyłabym filmik z tym różem w roli głównej! :-) Bardzo lubię Twoje filmiki o Singapurze, ale już dawno nie było żadnego tutorialu, może się skusisz? Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńa ja bym chciala zasugerowac....
OdpowiedzUsuńmoze wystawisz na sklepik te roze?
na pewno ktos sie nimi zainteresuje
ja np jestem dosyc blada osoba
a marzylam o takim slicznym rozu :)
tylko ze na jego kupno bym musiala czekac do marca-moja urodziny ;(
ale chetnie bym sie skusila ;3
poza tym nie znam ceny tych rozy
a na ebayu nie chce kupowac
poniewaz wyslalam raz pieniadze
i mnie oszukano
bo czekalam pol roku i nadal nie dostalam balsamu do ust z firmy EOS
pozdrawiam i licze na pozytywne rozpatrzenie propozycji;)
Och tak.Widać jednak,że kosmetyki się sprawdzają.
OdpowiedzUsuńUwielbiam tą dziewczynę. ;) Chętnie ją oglądam tak jak Ciebie. ;) Ona jest taka słodka. ;) Róże też mają śliczne kolorki.
OdpowiedzUsuń