Chude Azjatki: wymiary modelek



Nie raz już na tym blogu poruszany był temat chudych Azjatek, jak i na co dzień dostaję wiele wiadomości z pytaniami, co zrobić, by być chudym i "bezcellulitowym" jak Azjatki.

Niestety nie ma magicznych sposobów, a gdyby były, to wierzcie mi, same Azjatki byłby BARDZO zainteresowane, gdyż jak wielokrotnie wspominałam, choć kobiety z Azji są zasadniczo drobniejsze i niższe, wcale nie są w większości chudzinkami, tylko tak jak u Polek, większość jest w średniej kategorii wagowej.

To co jednak Azjatkom idzie bardzo dobrze, to różne triki oraz sposoby ubierania, dzięki którym wyglądają na szczuplejsze i wyższe. Dlatego modelki dla takich magazynów jak Egg czy Ranzuki wcale nie muszą mieć ekstremalnych wymiarów. Zobaczcie sami - choć podane są głównie obwody, większość modelek ma koło 155-160 cm:


Bez mega koturn oraz ubranek z podniesioną talią, te dziewczyny wyglądają normalnie i zdrowo. Przyznam, że nawet dla mnie zobaczenie ich wymiarów jest dość... zadziwiające. Bo w sumie wypadają podobnie do mnie, a zdecydowanie chudziną nie jestem (ciężko nie tyć od tego tłustego ryżu codziennie! ;p).

Zachęcam do porzucenia Zachodnich ideałów chudości i w stylu Azjatyckim stać się mistrzem swojej garderoby :).

Dla zainteresowanych: w miniaturkach poniżej każdego zdjęcia modelki noszą pończochy firmy Scholl Otto mające uciskać nogi i je odchudzać. Swego czasu produkt pokazał się w Singapurze, ale został zgodnie okrzyknięty "picem na wodę" i szybko stracił jakiekolwiek zainteresowanie publiki.

Komentarze

  1. jaki pokrzepiający artykuł:) swoją drogą - nigdy nie miałam okazji zobaczyć kogoś, kto ma nogi takie jak ja (w sensie zwymiarowane przy zdjęciu:)). zawsze to jakiś punkt odniesienia!
    pozdrawiam Cię, Cukrze:)

    OdpowiedzUsuń
  2. uwielbiam Twoje artykuły, są arcyciekawe :)

    OdpowiedzUsuń
  3. To i ja mam podobne wymiary, tyle, ze wyzsza jestem, bo mam 170 cm. Wyprowadziłaś mnie z kompleksów! dzięki!

    OdpowiedzUsuń
  4. szkoda że nie pokazują takich zdjęć w polskich gazetach, a tak z innej beczki - chciałabym, żeby w końcu skończyła się era Photoshopa, żeby w końcu z okładek przestały się uśmiechać manekiny. Sama muszę przyznać,ze jak nirdawno oglądałam Twój Styl z końca lat 90. to byłam niemal zszokowana wyglądem modelek, sama później się przyjrzałam swojej reakcji i doszłam do wniosku, że już za bardzo jestem przyzwyczajona do tej "woskowatosci" dzisiejszych zdjęć i niestety -widok normalnej kobiety, ze zmarszczkami, rozszerzonymi porami czy nawet meszkiem na twarzy budzi we mnie coś między zdziwieniem i ciekawością,tak jakbym już zapomniała jak wygląda skóra, twarz bez obróbki. ps. bardzo jestem ciekawa Twojej opinii o masce wybielającej tony moly. Może będziesz ją wkrótce recenzowała?
    pozdrawiam,
    Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam koleżankę Tajlandkę, która nie dość, że nie jest chudziną to z jej wypowiedzi wynikało mniej więcej to samo co zostało napisane w tym poście. Mała dygresja: nie mogę się nadziwić jak różnią się nasze ideały urody; ja chciałabym mieć ciemniejszą skórę, ciemniejsze włosy i mniejszy nos, natomiast ona uważa bladą skórę za piękną, chciałaby mieć jasne włosy(które zresztą rozjaśnia) a swój nos uważa za zbyt mały i cieszy się gdy wyskoczy jej pryszcz między oczami, bo wtedy jej nos wydaje się większy!:D:D

    OdpowiedzUsuń
  6. kilka kilo do zrzucenia i w Azji mogłabym zostać modelką z moim wzrostem ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja mam podobne wymiary do dziewczyny na pierwszym zdjęciu, łącznie ze wzrostem. Moje nogi wyglądają jak serdelki trochę ;)
    Oglądałam kiedyś filmik na którym mierzyli ile cm w nogach ma jedna z dziewczyn z SNSD i powiem, że po teledyskach to bym się tego nie domyśliła. Ale miała wymiary takie, jak dziewczyny z Twojej gazety.

    Anonimowy Chciałabym bardzo zobaczyć ten stary Twój Styl!

    OdpowiedzUsuń
  8. Hej! Zostałaś tagowana :) Szczegóły pod tym linkiem: http://katalina-sugarspice.blogspot.com/2011/05/normal-0-21-false-false-false.html

    OdpowiedzUsuń
  9. właśnie zawsze się zastanawiałam czy wszystkie Azjatki są takie chude. Trochę interesuję się Japonią itp. i po przeglądaniu różnych zdjęć zastanawiałam się czy one wszystkie są takie szczupłe.

    Bardzo ciekawy blog. obserwuje :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Zawsze zazdrościłam Azjatkom figury kurcze :p

    OdpowiedzUsuń
  11. super Blog, jedyny w swoim rodzaju! Czy mgołabyś zrobić porównanie kosmetyków które sa warte kupna a dostepne tylko w Azji z tymi które sa popularne w Europie? Czy sa jakies kosmetyki bez ktorych nie moglabys sie juz obejsc gdybys opuscila Azje? Czy Azjaci przywiazuja wage do kosmetykow organic?

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja troche nie do tematu, ale powiedz mi, miałaś już do czynienia z CC cream'em??
    I mam jeszcze pytanie dotyczące poprzedniego postu - jaką szminke miałaś na ustach na filmiku??:)
    Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  13. buuu ode mnie i tak są dużo chudsze zarówno jeśli chodzi o wymiary, jak i wagę ;___; szkoda, że wzrostu nie podali. chociaż może i lepiej, bo bym się jeszcze bardziej załamała, jakby któraś miała podobnie wzrostu co ja i tak niską wagę.
    zawsze się uważałam za szczupłą...

    OdpowiedzUsuń
  14. Ah, ta moja słowiańska krew! Od bioder (czyli i biodra :D) w górę mam wymiary jak Azjatka, a w dół już niestety grube, słowiańskie nogi... tak z 20-30 cm większe wymiary niż te modelki mają... no ale bynajmniej mam 164 cm wzrostu i aspiruję do mienia 170 cm, więc może mi jeszcze te nogi trochę wyszczupleją ^_^ Btw. nie wiem, czy to tylko moje odczucie, ale jak dla mnie to one z profilu wyglądają na grubsze >.<

    OdpowiedzUsuń
  15. dziwne, wzrost mam niby taki sam, wymiary nawet mniejsze niz one, wage tez nizsza, a na zdjeciach zawsze wychodze "normalnie" a one jak witki...

    OdpowiedzUsuń
  16. Eh? Większość Azjatek jest znacznie chudsza od modelek z tej gazety. Mieszkałam w Japonii i większość poznanych przeze mnie dziewczyn nie ważyła więcej niż 40 kg. Idealna waga według nich to 35 kg, gdy komuś zdarzyło się np. dobić do 40 kg to otwarcie mówił o tym, że musi szybko to zrzucić, co spotykało się z aprobatą innych dziewczyn. Tam waga nie była tematem tabu, jeżeli dziewczyna chociaż trochę przytyje to od razu wszyscy jej to wytykają, ostra krytyka zbyt dużej wagi (powyżej 42-43 kg) jest czymś normalnym, nie jest traktowana jako obraza, lecz jako coś zupełnie zwyczajnego (rodzina robi to naprawdę bardzo dosadnie, presja ze strony krewnych jest OGROMNA... nie wiecie co dzieje się w japońskich domach za zamkniętymi drzwiami). Obcy ludzie patrzą się na "grubsze" (tj. powyżej 42-43 kg) dziewczyny na ulicy ze zdziwieniem, jak na anomalie. Tu jest kult chudości O WIELE potężniejszy niż w Ameryce i Europie (gloryfikacja anorektycznych modelek to nic w porównaniu z trwającym od lat kultem chudości w Japonii). Większość ma BMI znacznie poniżej 18 (w rzeczywistości pożądane i podziwiane jest BMI 12-14). Chłopcy są jeszcze chudsi niż dziewczęta. Mojej (japońskiej) koleżanki ważącej 45kg zapytano "czy lubi jeść, bo wygląda jakby lubiła za bardzo". Owszem, genetyka i bardzo zdrowy sposób odżywiania (w tym mikroskopijne porcje) wpływają na to, że mnóstwo azjatek jest przeraźliwie chudych, ale wiele z nich głoduje, spożywa znacznie mniej niż 500 kcal dziennie, powoli dziobią (dosłownie) tylko praktycznie pozbawione kalorii warzywa - zastraszone przez rodzinę, z obawy przed dotkliwymi docinkami krewnych, staniem się wyrzutkiem (dziewczyny o normalnej lub trochę zbyt dużej wadze są traktowane jak wyrzutki, dziewczyny z widoczną nadwagą postrzegane są jak potwory pozbawione wdzięku, lekkości - japonka bez wdzięku i lekkości jest bezużyteczna, godna pogardy; mówi się o tym otwarcie i cały czas, waga jest głównym tematem wielu rozmów). Jedna dziewczyna wróciła ze Stanów ważąc 53 kg i wszyscy w szkole pytali co się z nią stało, co oni jej tam zrobili. Podobno matka z Japonii codziennie do niej dzwoniła i pytała ile waży. Nie wierzcie idolkom, które mówią, że normalnie i dużo jedzą i nie mają obsesji na punkcie zdrowia/diet. Większość z nich mówi tak, bo czyni je to bardziej czcigodnymi, "świętymi", podobnymi do bogiń - w końcu możliwość jedzenia i jednoczesnego pozostawania na 35-40kg jest niesamowita i godna podziwu. Popularna u nas była dieta składająca się z jednej małej miseczki ryżu na cały dzień żeby "pozostać małym". Mówi się, że to sekret każdej dziewczyny (niewielki rozmiar). Jeżeli spotyka się rodzinę po jakimś czasie to pierwszą zauważoną i skomentowaną rzeczą jest zawsze waga (w przypadku powrotu zza granicy często wraca się grubszym i komentarze są niezwykle przykre, nierzadkie są też groźby). Chociaż w sumie to pewnie też zależy w jakim rejonie Japonii się mieszka... Ale waga różniąca się od tradycyjnego japońskiego kanonu piękna jest brutalnie piętnowana chyba wszędzie. Obsesja wagi jest zawsze obecna.

    OdpowiedzUsuń
  17. W Azji rozmiary są małe,więc jeśli ktoś chce się wbić w dane spodnie to musi niestety schudnąć.Ja ważę 48 kg przy wzroście 158 cm.Kiedy przyszło do co rocznego mierzenia,ważenia,itp.w szkole zapytałam się pielęgniarki o wagę ona odpowiedziała,że jest dobra,gdyby było poniżej to już jest niedowaga.Po mnie może nie widać tej wagi,ale ta waga 35-40 kg mnie przeraziła!Matko Boska ,istny koszmar!Więc ja się nie dziwię,że dziewczęta muszą wpadać w depresje i jeszcze rodzina!To mi się w głowie nie mieści,ale żeby facet ważył prawie tyle co babka?No bez jaj,u mnie by nie przeszło.To jak widzę musiałabym schudnąć bo w ich standardach jestem za gruba,jak moja rodzina ciągle mi powtarza,ze powinnam przytyć,bo jestem za chuda,haha.
    Madzia**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem młodsza i niższa od dziewczyn, co występowały w polskim Top Model, a ważyły mniej ode mnie, właśnie jakieś 37 kilo (przy dość dużym wzroście!). Po za tym Azjatki są niskie, więc taka waga jest dopuszczalna, przy wzroście ok. 130-140 moje koleżanki mają właśnie wagę 35-40 kilo. Ehh, schudnąć by mi się przydało, bo nadwagę mam. :)

      Usuń
  18. Ej to ja bym miała szansę bo akurat 155 cm mam :P
    haha eh no szału żadnego nie robią faktycznie ^.^ ale źle nie ma z nimi *.* Normalnie wyglądają jak Azjatki bez przerabiania :P

    OdpowiedzUsuń
  19. pamiętam swoją wściekłość, kiedy pewnego dnia stwierdziłam, że będę się odchudzać aż dojdę do niedowagi - a wiele mi do tego nie brakuje i po ukończonym morderczym treningu weszłam sobie na tą stronkę i przeczytałam tego posta. "cholera jasna, szlag mnie zaraz trafi, nie mogłaś wcześniej pisać" - takie słowa krążyły po mojej głowie:) Teraz to wspomnienie jest dla mnie komiiczne, bo zrozumiałam, że nie muszę mieć niedowagi aby poczuć się dobrze. I tak mam już płaski brzuch, zgrabne nogi i wcięcie w talii - dopiero teraz dotarło do mnie, że mogę ćwiczyć, ale dla zdrowia a nie po to, aby być wychudzona. Ten post zaszedł mi w pamięć. Dzięki!

    OdpowiedzUsuń
  20. Ogólnie to wszystko ze mną okej , talia trochę podobna do ich , ale mam problem z biustem one mają mały a ja ... taki trochę większy :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie przejmuj sie, wlasnie wiele dziewczyn i kobiet by chcialo miec wiekszy biust, przypuszczam ze Azjatki tez zapewne :) ja znowuz mam za maly i wieeeele bym dala zeby byl choc odrobine wiekszy :)

      Usuń
  21. Hej dziewczyny !
    Z racji tego , że Azjatki są śliczne , to mam prawię że "depresję" :
    - małe noski
    - wąskie twarzyczki
    - chudzinki
    - ciekawy kształt oczu
    itp.
    Lecz , że jestem zdesperowana że ja tak nie wyglądam :( :D , to szukałam po internecie Azjatek bez makijażu . Od razu mi się trochę lepiej zrobiło ;)
    Maci tu link ;) takie tam na pocieszenie ;D hehe
    http://fundir.org/gallery,azjatki_bez_makijazu_nr2,4422,0,0.html

    Drogi Azjatycki Cukrze , mam prośbę ;) Zrobiła byś o czymś takim wpis ? ze zdjęciami lub czymś podobnym ;) Właśnie o Azjatkach bez makijażu ? :) z chęcią poczytam ;)
    Miłego dnia ~~ :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Popłakałam sie oglądajac te zdjęcia... heheheheh niestety tak jest nie tylko z Azjatkami... bez dobrego oświetlenia i dobrego aparatu wyglądam jak potwór :o Wiekszość kobiet ma ten problem :C Dlatego ta wiekszość w tym momencie dziekuje za możliwosc zrobienia makijażu ;D

      Usuń
  22. Ja tam oglądam różne programy, już od dawna słucham wykonawców takich jak Morning Musume i to wcale nie jest tak, że wszystkie są bardzo chude, większość jest właśnie taka w sam raz. Widziałam tylko kilka osób, które są tak trochę niezdrowo chude i nie mówię akurat o tym wykonawcy. A modelkami to się nie interesuję, jeśli już to gravure idolingiem... Ale też niekoniecznie.

    OdpowiedzUsuń
  23. Zainteresował mnie komentarz o japońskich standardach i bardzo się zdziwiłam O.O
    Zrobiłam więc małą ankietę wśród moich koreańskich znajomych i (co szokujące) tam wyznaje się standardy 160-166cm i 40-45kg (ale część męska podała nawet do 55kg!!;)). Wiadomo że ideał to górna granica wzrostowa i dolna wagowa,to szokujące, gdyż pozornie to koreańczycy są bardziej ekstremalnym narodem jeśli chodzi o standardy urodowe ^^;A jeśli mowa o azjatach wagowo zbliżonych do azjatek to musimy załączyć, że dla nas to niespotykane, ale w Korei czy jak mniemam Japonii mężczyzna ze wzrostem 160 cm to nic szokującego, więc proporcjonalnie jego waga może być zbliżona do żeńskich standardów :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój wzrost i kategorie mojej wagi!(to do 55, bo w 45 sie niestety już nie mieszczę xD) *O*
      Jakie to piękne ;-;. Szkoda tylko, że urody jeszcze tej nie mam xD

      Usuń
  24. I tu jest to ... Ah, te szerokie miednice x.x" Moje uda się ze sobą stykają, pomimo iż mam w nich 49.4 cm :< A mam 168.7 cm i wagę ok.53 kg, więc to chyba nie jest dużo x""D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pRWNIE ŻE NIE DUŻO ZAMIEN SIĘ ZE MNA!

      Usuń
  25. W sumie to ciężko BYŁO BY BYĆ GRUBYM PRZY WADZE 49KG!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale jeśli mają ok. 155-160 cm to to waga idealna, więc teoretycznie ... Mogłyby być pulchne co najmniej x"D

      Usuń
  26. mam 160/45 i twarz jaka jest uznawana za piekna w Japoni;D Jade tam!^^

    OdpowiedzUsuń
  27. Mam bardzo podobną figurę oraz podobne wymiary do pierwszej pani na pierwszym zdjęciu. Uważałam siebie za bardzo pulchną. Zaczęłam się odchudzać (spodobem głodzenia się) i właśnie sobie zdałam sprawę, że to głupota i nie warto mieć kompleksów ... Dziękuję Azjatycki Cukrze ~

    OdpowiedzUsuń
  28. Mam takie pytanko. Czy masz jakieś problemy z rozstępami? Czy Azjatki też mają?

    OdpowiedzUsuń
  29. Bardzo ciekawy artykuł :) Byłam przekonana, że azjatki (modelki) mają o wiele mniejsze wymiary...ja w sumie nie mam takich, ale bardzo zbliżone, bo o jakieś 3-4 cm, tylko biodra oczywiście mam większebo o jakieś 10 cm, ale ja nie mam 160 wzrostu tylko 181 cm!!! :D

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Komentarze pisane w celach promocji własnego bloga lub innych stron nie będą publikowane. Linki do relewantnych wpisów na blogach czy innych stronach są mile widziane. ale linki nie związane z tematem lub komentarze zawierające dopisany link do bloga nie będą publikowane.