O oczyszczaniu olejem wspominałam już wielokrotnie, głownie przy okazji omawiania azjatyckich patentów na wieloetapowe oczyszczanie skóry. Ale może czas omówić temat bardziej szczegółowo, ponieważ wydaje się nadal kontrowersyjny.
Więc... po co właściwie czyścić skórę olejami? Odpowiedź, którą dają sobie Singapurczycy jest dość logiczna - woda nie rozpuszcza tłuszczu, więc oczyszczenie tłustej cery za pomocą wody wymaga dodania ostrych detergentów, które tylko podrażnią cerę, ale i tak nie ruszą najbardziej upartych zaskórniaków, itp.
Dodatkowo oleje bardzo dobrze usuwają makijaż, zwłaszcza ten wodoodporny. Wodoodporny makijaż (głównie tusze do rzęs oraz kredki do powiek) jest bardzo popularny w Azji Południowo-Wschodniej ze względu na bardzo wilgotny i gorący klimat.
Jak właściwie wykonać oczyszczanie olejem? Olejowanie powinno być pierwszym krokiem w oczyszczaniu twarzy - olej nakłada się na twarz, masuje, po czym albo ściera i spłukuje, albo po prostu spłukuje. Potem, w zależności od potrzeb cery, albo przemywamy ją mleczkiem oczyszczającym, albo żelem do mycia twarzy. Olejowanie samo w sobie nie jest do końca wystarczające, aby w pełni oczyścić twarz (np. utłuc bakterie, itp), więc zawsze należy traktować je jedynie jako wstęp do właściwego oczyszczania.
Ale czy to dobry pomysł dla cery tłustej? Jak najabrdziej! Olejowanie pomaga delikatnie, ale bardzo skutecznie rozpuścić sebum i usunąć jego nadmiar. Jednocześnie jest to na tyle delikatne, że nie pozbawia skóry jej naturalnej bariery ochronnej. Zawsze po wstępnym olejowaniu można buzię przemyć delikatnym żelem.
Jakie oleje się do tego nadają? W Azji wiodące są dwie marki olejków oczyszczających: droższa marka DHC, oparta na mieszance oliwy z oliwek oraz olejku rozmarynowego. Druga: dużo tańsza marka Biore - oparta na oleju mineralnym.
Moje osobiste doświadczenia: Przyznam, że na początku do tematu podchodziłam bardzo... sceptycznie. Wydawało mi się, że przecieranie twarzy olejkiem pozbawi skórę uczucia czystości i świerzości. BARDZO się myliłam. Po oczyszczeniu twarzy olejkiem DHC, miałam po raz pierwszy uczucie, że twarz jest naprawdę świeża! Zszedł cały makijaż, ale bez wysuszania czy podrażniania mojej buzi. Nie pojawiło się uczucie ściągnięcia i cera była naprawdę oczyszczona. Po kilku tygodniach zauważyłam, że uparte zaskórniki (ten typ, który siedzi sobie w kraterze i wydaje się stopiony ze skórą) stały się mniejsze i czystsze.
Początkowo używałam Biore, ale coś mi w nim po prostu nie pasowało więc używałam go tylko do demakijażu oczu. Prawdziwe oświecenie przyszło z olejkiem DHC.
Dziewczyny, dajcie szansę olejowaniu! :) Możecie spróbować na początek oliwą z oliwek - rozgrzać ją w dłoniach, wmasować w twarz, poczym delikatnie zetrzeć, oraz spłukać twarz.
Ja już od jakiegoś czasu robię demakijaż olejem (a raczej oliwką dla dzieci z samymi naturalnymi olejami w składzie) i też jestem zachwycona! Wszystko pięknie schodzi, nawet wodoodporny tusz zupełnie bez problemu. Jeszcze później zmywam twarz żelem, omijając oczy, które doczyszczam tonikiem i to najlepszy sposób, jakiego kiedykolwiek próbowałam :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam już kiedyś o tym, aby oczyszczać cerę olejem. Jednak nie zainteresowałam się tym tematem bardziej. Cieszę się, że go poruszyłaś. Myślę, że spróbuję tej metody :))
OdpowiedzUsuńBardzo fajna notka. Zawsze interesowało mnie to jak można używać olejów na twarz. Mam sporo tych zaskórników, które ciężko usunąć. Będę próbować z oliwą z oliwek, jak radziłaś. Dzięki :)
OdpowiedzUsuńMoja mama od jakiegoś czasu zmywa twarz oliwą z oliwek! Bardzo sobie chwali - mówi, że jej buzia jest nawilżona i gładka, i że płytkie zmarszczki się zmniejszyły.
OdpowiedzUsuńMi też zdażyło się oczyścić twarz oliwą z oliwek i potwierdzam - makijaż rozpuszcza świetnie!
Teraz czekam na olej z olejkiem z drzewa herbacianego z Biochemii Urody - mam nadzieję, że to bedzie strzał w dziesiątkę!
Pozdrawiam!
To ja polecam produkt firmy Clarins: Pure melt cleansing gel. to jest wlasnie taki olejkowaty "czyscioch" do twarzy
OdpowiedzUsuńhmm to bardzo ciekawe. Ja chętnie bym skorzystała z takiego kosmetyku, bo mam właśnie tłustą cerę i ciekawią mnie te zaskórniaki. Nie wiesz czy PL są takiego typu kosmetyki?
OdpowiedzUsuńciekawa metoda, wypróbuję z oliwą z oliwek ;)
OdpowiedzUsuńa jakie produkty uzywasz po olejku z DHC? :)
OdpowiedzUsuńMyślę że to jest dobry pomysł bo już wcześniej słyszałam (i stosowałam) patent że najlepiej oczyszcza tonik z odrobiną olejku. Ja używam zwykłego olejku dla niemowląt ( kilka kropel) na wacik z tonikiem i tym przemywam twarz. Polecam spróbować :)
OdpowiedzUsuńZwykła oliwa z oliwek naprawdę się nada? Chyba spróbuję! Najwygodniej byłoby ją przelać do jakiejś mniejszej buteleczki.
OdpowiedzUsuńWciąż jeszcze wydaje mi się to zaskakującą metodą, zwłaszcza, że w Polsce duży nacisk kładziemy na dokładne oczyszczenie twarzy żelem w celu pozbycia się sebum. Ale chętnie spróbuję czegoś nowego!
OdpowiedzUsuńJa zaczynam oczyszczanie od jutra, mam mieszankę m.in. oleju słonecznikowego, ze słodkich migdałów i rycynowego + SLP jako emulgator do lotionów :) na blogu dam znać jak mi to się podoba :))
OdpowiedzUsuńjesli masz problem z "owlosieniem" na twarzy, radze uwazac - ja mam problemy z wasikiem a jak wiadomo olejek rycynowy wzmacnia tez wlosy :( i w sumie efekty byly zaskakujace, bo cera mniej sie swiecila ale moj wasik rosl rowniez jak szalony, dlatego odstawilam oleje do twarzy :< a szkoda
UsuńW sumie by się zgadzało, że dobrze zmywa sebum z cery tłustej - w końcu podobne rozpuszcza się w podobnym... hmm... muszę obadać sprawę :D
OdpowiedzUsuńJa wczoraj zrobiłam peeling z kawy z dodatkiem oleju (zwykły spożywczy), ale miałam zachwyt nad cerą potem! Gładka i nawilżona! Nawet jak zmyłam olej i umyłam twarz żelem dalej byłam zachwycona. A co dopiero te specjalne oleje mogą zrobić dla naszej cery? =]
OdpowiedzUsuńNIgdy nie pomyślałabym, ze takie coś bedzie skuteczne!:) Muszę wypróbować i polecić koleżankom xD
OdpowiedzUsuńCześć! Bardzo lubię Twój blog, jest bardzo ciekawy i sympatyczny, ale mogłabyś bardziej zadbać o język. Szczególnie zabawne są "zaskórniaki". Na twarzy są zaskórniki a zaskórniaki to pieniądze, które mężowie chowają przed żonami :p
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Mnie olejowanie bardzo przekonuje. Mam olejek z Sephory, używam go kiedy mam trochę więcej czasu na demakijaż. Nakładam, masuję, a następnie ścieram zamoczoną w ciepłej wodzie szmatką. A później jeszcze rundka płynem micelarnym (zawsze coś zostaje, szczególnie w okolicy oczu) i mycie delikatnym żelem i/lub peeling (bo bez wody nie mogę się obejść).
OdpowiedzUsuńA można spróbować zwykłą oliwą z oliwek, czy raczej domowe sposoby odpadają ?
OdpowiedzUsuńJa tez uwielbiam olejki do demakijazu i wszystkim polecam!! Moj ulubieniec to olej koreanskiej firmy Missha, pieknie pachnie. Teraz testuje olejki Shu Uemura i najbardziej podchodzi mi pomaranczowy, do skory suchej, nie polecam za to `klasycznych`, zoltych. Kazdemu podpasuje inny olej, ale generalnie super sprawa i warto zainwestowac! :)
OdpowiedzUsuńCiekawe rzeczy z tymi olejkami. Wiedziałam i od czasu do czasu używałam oliwy ale do dłoni. Ciekawe czy są polskie odpowiedniki tych olejków z Azji?
OdpowiedzUsuńPlanuję zakup olejku z Biochemii Urody, mam nadzieję, że się nada ;)
OdpowiedzUsuńCzytam Twojego bloga od paru tygodni. I mam taką małą prośbę - tak jak podawałaś, jak poznać podróbki skin79, czy masz też takie wiadomości jeśli chodzi o bb cream Missha?
OdpowiedzUsuńWłaśnie użyłam kupionego na allegro, spodziewiałam się cudów, a tymczasem zachowuje się jak zwykły podkład, może trochę bardziej naturalną zostawia fakturę skóry. I tak potrzebuję sporo korektora i pudru :( Chyba że dla cery mieszanej trądzikowej jednak nie jest dobry?
Potwierdzam, to świetna metoda oczyszczania. Używam olejku z Biochemii Urody (jak mi się skończy, zrobię sama - wystarczy zwykły olej i odrobina emulgatora, a wychodzi znacznie taniej) i jestem bardzo zadowolona. Ten olejek spłukuje się bardzo łatwo nawet letnią wodą, bez żadnego wycierania, co jest istotne przy cerze naczynkowej.
OdpowiedzUsuńja już dawno się zastanawiałam dlaczego w starożytności oliwa pełniła tak ważna rolę, a szczególnie zastanowiła mnie biblijna scena, w której kobieta obmywa stopy i głowę Jezusowi wonnymi olejkami. Odczytałam tę scenę jako obrządek oczyszczania (pewnie normalny w tamtych czasach w Ziemi Świętej).
OdpowiedzUsuńAle skoro w tamtych czasach juz używano oliwy do obmywania ciała (oczyszczania), to dzisiaj bardzo chętnie sprawdzę jej właściwości, bo mam co raz większe zaufanie do starodawnych sposobów pielęgnacji, które współgrają z naszym organizmem, nie są dla niego chemicznym roztworem.
Obecnie używam tez oleju z pestek winogron do nawilżania skóry, w trakcie kąpieli:)POLECAM!
Swojego czasu Glintzy z YT przetestowała na sobie ta metodę,ale używała zwykłej oliwy z oliwek. Była bardzo zadowolona z efektów. Sama się nad tym zastanawiałam, ale nie mam odwagi spróbować ;)
OdpowiedzUsuńOd wielu lat (jakichś 13?) używam wyłącznie wodoodpornej mascary, którą zmywam wyłącznie lekko zmoczonym w wodzie i nasączonym oliwką wacikiem. Zmywa się znakomicie i dodatkowo, mam wrażenie, oliwka wzmacnia rzęsy.
OdpowiedzUsuńDo cery tłustej i mieszanej (kiedyś miałam, teraz mam normalną)znakomity zaś jest olejek Dr Hauschki na noc. Wcale nie natłuszcza, a raczej działa leczniczo na wypryski. Używam niemal wyłącznie kosmetyków ekologicznych i nietestowanych na zwierzętach i bardzo sobie chwalę ten olej.
hm może i ja zacznę się olejować :) bałam się tej metody bo nie lubię tłustych rzeczy ale ostatnio przekonałam się do tłustych kremów więc może i z olejem mi dobrze pójdzie :)
OdpowiedzUsuńmożna gdzieś zamówić te oleje?
OdpowiedzUsuńOhayo! Ja używam tego typu oczyszczania twarzy już od dwóch lat... Jestem z tego sposobu bardzo zadowolona ;)) Tylko, że ja używam oliwki dla dzieci... Niedość, że odświeża cere to jeszcze niesamowicie pięknie pachnie i jednocześnie nie podrażnia skóry twarzy. Natomiast zapach utrzymuje się nawet po późniejszym oczyszczeniu twarzy żelem ;))
OdpowiedzUsuńTeż używam oliwki dla dzieci, co prawda od niedawna ale skóra jest wyraźniej gładka i nawilżona (mam cerę mieszaną)
UsuńJesteś cudowna !!! Uwielbiam czytać Twojego bloga i oglądać filmy na YT. Trzymaj tak dalej :) Z osobistych doświadczeń oczyszczania cery olejem: używam 2 etapowego oczyszczania z KANEBO step 1 - olejek właśnie i step 2 -pianka. Mam cerę mieszaną i bałam się tego olejku (myśląc właśnie czy nie będzie mnie jeszcze natłuszczał) ale powiem Wam jedno, odkąd mam te kosmetyki moja cera jest w REWELACYJNYM stanie. Nie ma mowy o żadnym natłuszczaniu - wprost przeciwnie wszystko się uspokoiło także ja polecam!!!
OdpowiedzUsuńWitam,
OdpowiedzUsuńkiedyś próbowałam olejków do demakijażu, ale strasznie mnie piekły(może były jakieś złe dla mnie składniki?). Po kilku testach dałam sobie spokój na wiele lat. Ale...
dziś zakupiłam olej kokosowy nierafinowany,tłoczony na zimno. Wypróbowałam go na cerze na spółkę z mężem. I ZDECYDOWANIE POLECAM!
Cera gładziutka, z połyskiem jak na fotkach Azjatek (po zmyciu i nawilżeniu oczywiście). Nigdy moja cera nie czuła się tak komfortowo pięknie jak dziś.
PS: olej kupiłam w sklepie ze zdrową żywnością :)
PS2: Pozdrawiam i dziękuję za to,że jesteś i piszesz tego bloga!
Polecam olej kokosowy nierafinowany, tłoczony na zimno.
OdpowiedzUsuńMoja cera wygląda po nim jak u Azjatek na zdjęciach!
Do kupienia w sklepach ze zdrową żywnością.
PS: dziękuję,że jesteś i że uświadamiasz o tak wielu rzeczach nasz Ciemnogród! :)
Oj tam Ciemnogrod xD Azjaci tez maja swoje za uszami - tragiczna wiedza (a raczej jej kompletny brak) na temat diety i zywienia, masa mitow i zabobonow ( np. wielu Chinczykow upierac sie bedzie, ze rozchorujesz sie od zjedzenia surowego wazywa O.o), itp. Wszedzie na swiecie jest tak samo - po prostu inaczej sie mowi na niektore tematy..
Usuńczekam na ten olejek DHC na Twoim Azjatyckim Bazarze, a tymczasem zakupiłam olejek z The Body Shop, taki do twarzy, skóry i włosów i wczoraj użyłam pierwszy raz. mam pytanie: rozumiem, że spłukiwanie robimy wyłącznie wodą, ale o jakiej temperaturze? czy jeśli ten olejek wczoraj zszedł mi w całości po wodzie ciepłej to czy muszę po nim stosować jeszcze jakiekolwiek kosmetyki, skoro w dotyku moja skóra wydawała się już czysta? Z góry dzięki za odpowiedź od dziewczyn, które ogarniają ten temat:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za ten wpis! Mycie twarzy olejkiem jest tak fantastyczne, że chciałabym wszystkim o nim wykrzyczeć, niestety niewiele osób mi wierzy. No trudno, ich strata ;) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńA czy olejowanie można stosować na skórę delikatną/mieszaną?
OdpowiedzUsuńw Polsce są dostępne olejki firmy Khadi - bardzo polecam do oczyszczania twarzy. Unikajcie rzeczy opartych na oleju mineralnym. Olej mineralny powstaje przy okazji rafinowania ropy naftowej. Stosuje się go... do smarowania silników. Parafina to tez olej mineralny. Oprócz tego, że oleje mineralne ładnie się nazywają (w końcu są kosmetyki mineralne, które mają dobre działanie) to zapycha pory i w zasadzie na dłuższą metę ciężko stwierdzić, czy jest taki dobry dla skóry. Najlepiej używać olejków naturalnych. Te z Khadi są naturalne i mają certyfikat BDIH. Są to tak naprawdę mieszanki różnych dobroczynnych olejów stosowanych w ajurwedzie :) Sama natura i fajne działanie. Ja olejek z różą mieszam z olejkiem rycynowym, czasami dodam trochę jojoby albo oleju z czarnuszki (bardzo szerokie działanie, kiedyś uważano czarnuszkę za magiczną ze względu na jej dobre działanie :) ).
OdpowiedzUsuńMożna samemu mieszankę zrobić z różnych olejków - w zależności od potrzeb skóry. Ważne jest aby olejek był tłoczony a nie rafinowany (czy ktoś by chciał wcierać w cerę olejek, który został chemicznie oczyszczony?).
a co z olejkiem rycynowym? nada sie?
OdpowiedzUsuńOd 2 lat używam olejów do pielęgnacji twarzy, włosów i ciała. Po początkowych błędach i potknięciach w technice i doborze oleju odkryłam dla siebie najwłaściwsze rozwiązania. Serdecznie polecam wszystkim! :) Pozdrawiam Autorkę bloga :)
OdpowiedzUsuńAzjatycki cukrze :) co myślisz o metodzie OCM? tu jest opisana: http://www.idaliablog.com/2011/09/metoda-ocm-czyli-jeden-z-sekretow.html
OdpowiedzUsuńJa zakupiłam kiedyś na Azjatyczkim Bazarze olej Hado Labo (mam nadzieję, że nie zrobiłam literówki) i jest też świetny!
OdpowiedzUsuńA czy w odwrotnej kolejności będzie to miało sens? Zwykle używam najpierw płynu micelarnego sylveco, potem żelu tej samej firmy, następnie toniku diy (wody z octem jabłkowym) i na koniec oliwy z oliwek, żeby po zmyciu pozostawić na buzi nawilżającą oliwę, zamiast użyć jej na początku i zmyć kolejnymi kosmetykami. Co sądzisz o takim oczyszczaniu?
OdpowiedzUsuń