Japońskie techniki masażu pojawiały się już wielokrotnie tutaj na blogu i wiemy, że mogą pomóc ukształtować twarz i sylwetkę. Jakiś czas temu w bardzo starym numerze japońskiego magazynu Vivi moją uwagę zwrócił masaż, pomagający zmniejszyć wałki pod pachami - zmorę wielu kobiet, która powoduje, że niechętnie sięgamy po bluzki bez rękawów. Wbrew pozorom owe "fałdki" nie są koniecznie fałdkami tłuszczu! Nawet tak chude gwiazdki jak Victoria Beckham czy Eva Longoria mają owe fałdki. Obszar pod pachami jest bardzo podatny na zapuchnięcie limfą i masaż drenujący może znacznie poprawić wygląd tego miejsca:
Zdjęcia pochodzą z magazynu Vivi z listopada 2011 roku. Azjatycki Cukier nie jest właścicielem owych treści i przedstawione są one w celach informacyjnych.
Taki masaż ma na celu zredukowanie opuchlizny pod pachami. Nie jestem specjalistą od masażu, ale z tego co rozumiem, chodzi najpierw o uaktywnienie punktów akupresury pod obojczykiem, potem masujemy węzły limfatyczne pod pachą (oczywiście delikatnie!). Potem "przesuwamy" nadmiar wody zgromadzony w przedramieniu, plecach i boku brzucha w kierunku piersi. Brzmi dziwnie, ale podobną technikę masażu stosują japońskie salony powiększania piersi.
Jeśli kogoś nie przekonuje masaż, to zachęcam do nauczenia się metody zakładania stanika, gdzie "zbiera się" nadmiary opuchniętej skóry i tłuszczyków i "parkuje się" je w miseczce stanika. Taką technikę powinny pokazać Wam panie w profesjonalnych salonach z kobiecą bielizną. Oczywiście wiadomo - dobrze dobrany w rozmiarze stanik to podstawa!
Polecam zajrzeć na poniższy filmik - technika, o której mówię, zaczyna się mniej więcej w 1:50.
*
*
Wiem, że niektórzy polecają na ten problem ćwiczenia... ale nie wiem, czy rozwinięcie sobie bicepsu i mieśni do okoła pomoże, czy tylko spotęguje problem. Jak wspominałam, owe fałdki choć wyglądają jak tłuszcz, to w większości przypadków wcale nim nie są. Oczywiście lekka joga jest dobra na wszystko i dodatkowo pomaga przywrócić w organizmie równowagę wody i polepszyć metabolizm :).
Może znacie inne sposoby na radzenie sobie z owymi fałdkami?
Bardzo przydatne! Akurat posiadaczką takich fałdek jestem, choć nie posiadam z tego powodu kompleksów - nikt idealny nie jest, a drobne uchybienia nie mogą podporządkowywać nam życia (w tym wypadku szafy ;))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Zgadzam sie :)
UsuńTo sie nazywa migracja, i takie metody stosuje sie wlsnie zeby powiekszyc i uwydatnic piersi ;)
OdpowiedzUsuńo rany, widze, ze mozna sobie 'dorobic' niezle balony z tego tluszczu dookola :d nie moge sie tylko oprzec wrazeniu, podczas ogladania wszstjuch azjatyckich kanalow, ze ogladam telewizje dla dzieci. te wszystkie odglosy i pododawane dzwieki i muzyczki :D
OdpowiedzUsuńA ja lubie te dzwieki i muzyczki, dzieki temu niektore scenki w azjatyckich programach sprawiaja, ze pekam ze smiechu co 5 minut :P Ale jak jest ich za duzo, to mnie wkurzaja, glowa boli od niektorych programow :/
UsuńSzkoda, że z ud nie można tak ściągnąć do stanika;p
OdpowiedzUsuńNa upartego po kilka godzin dziennie, codziennie xD Ale z ud w pośladki? Co myślicie?
Usuńojj ja bym z checia przyjela troche twego tluszczyku do swoich ud :) o ile wszystko mam normalne o tyle uda mam tragicznie chude :/
Usuńuśmiałam się z Twojego komentarza po pachy :D
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńNo właśnie, takie zbieranie fałdek i fałdeczek do stanika powiększa piersi, problem jest wtedy, gdy robią Ci się te fałdki i masz duży biust, którego jednak nie masz ochoty bardziej powiększać --'
OdpowiedzUsuńCzy beda na azjatyckim bazarze peruki w innych kolorach , np. rude ?
OdpowiedzUsuńA właśnie, właśnie - co do możliwości powiększenia w ten sposób biustu - nie da się pozbyć tych fałdek bez tego, dla wielu kobiet zbawiennego gratisu? ;) Właśnie tak jak anonim pisze, jestem tym przypadkiem i z dużym biustem i z fałdkami.^^
OdpowiedzUsuńTe "fałdki" to część piersi. Tworzą się przede wszystkim przez noszenie źle dobranego biustonosza. I żeby się ich pozbyć pierwszymi krokami powinno być wyrzucenie swoich starych staników i kupienie nowych, dobrze dobranych.
OdpowiedzUsuńA jeśli jesteście posiadaczkami "dużych biustów i fałdek", to oznacza tylko, że macie większe biusty, niż myślicie, tylko, że zamiast być w normalnym miejscu znajdują się one pod pachami!
Dokładnie. Wystarczy dobrze dobrany stanik i żadnych fałdek nie ma.
UsuńBez przesady, nie zawsze jest to część piersi - czasami to skóra potrzebna do podniesienia ręki, czasami zastój limfy (o czym pisze cukier), czasami trochę tłuszczyku, czasami słabo napięty mięsień - wszystko zależy od konkretnego przypadku. Dużo kobiet mających fałdki pod pachami ma plecy, które rozszerzają się do góry, wiele zależy więc też od indywidualnej budowy kobiety. Długo już siedzę w brafittingu i stanikowych tematach i naprawdę mnie śmieszy, jak ciągle się reklamuje nowicjuszkom ideę noszenia dobrze dobranego rozmiaru właśnie tekstami 'to twoje piersi, zmigrują, powiększy Ci się biust' bla bla bla - kto choć trochę śledzi np. balkonetkę, ten wie, że wieeelu kobietom NIC nie zmigrowało, a fałdki jak były, tak są. Pamiętam kiedyś ewidentny przypadek kobiety z właśnie tkanką piersi zepchniętą pod pachy, nie pamiętam jej nicku teraz, ale wiele fałdek pod pachami to stety niestety żadne piersi.
UsuńNo właśnie, też mi się tak wydaje. Kiedyś miałam z tym wielki problem, a odkąd noszę dobrze dobrany stanik fałdki gdzieś same zniknęły ;)
UsuńJa mam dobrze dobrany stanik, a mimo tego mam fałdki. Aczkolwiek u mnie to typowe problemy z limfą w organizmie - kilka dni drenaży limfatycznych i jest lepiej
UsuńA ja sie nie zgadzam, bo mam dobrze dobrany i niewiele sie zmieniło....:/
Usuńanonimie od braffitingu z pewnoscia masz racje ale nie oszukujmy sie, wiekszosc kobiet ma te faldy wlasnie z powodu zle dobranych stanikow. owszem zdarzaja sie przypadki inne, wyjatki ktore sa zawsze.
UsuńDokładnie. Ja jakoś specjalnie chuda nie jestem, a fałdek nie mam. Po prostu mam dobrze dobrany stanik i pierś zamiast rozpływać się naokoło, siedzi sobie grzecznie w miseczce. Po ok. 6 miesiącach noszenia dobrego stanika problem sam znika.
UsuńJa polecam pompki. Dzięki nim mam ładne ręce i zero fałdek przy biuście.
OdpowiedzUsuńTe fałdki to często właśnie biust, zepchnięty w tamte okolice za małymi stanikami :D Wystarczy je dobrze wygarniac.
OdpowiedzUsuńPomysl jest swietny :) Chetnie sprobuje ;)
OdpowiedzUsuńSuper post, bardzo przydatny :)
OdpowiedzUsuńMi tam jakoś nigdy te fałdki nie przeszkadzały, nie wiem, skąd wzięła się ta moda.
OdpowiedzUsuńNawet nie wiedziałam, że można sobie tak poradzić z tymi fałdkami ;D Normalnie po prostu zostawiałam je w spokoju Xd
OdpowiedzUsuńTo wygarnianie jest nieco ekstremalne. Owszem, trzeba wygarnąć biust, żeby prawidłowo założyć stanik, ale to już przesada. Ja poprzestaję na tym: http://vimeo.com/30548173
OdpowiedzUsuńPrawda, to ekstremalne wygarnianie powoduje rozciąganie skóry, więc efekt będzie odwrotny od zamierzonego - zamiast pełnych piersi, mało jędrna lub nawet obwisła skóra. Złym stanikiem można sobie rozwalić biust, ale naprawdę wszelkie próby ściągania tłuszczu z talii do stanika nie spowodują magicznego powiększenia piersi;) Ten koreański filmik mnie jednak zastanawia z jeszcze innego powodu - niby dobieranie właściwego rozmiaru, a - o ile dobrze zrozumiałam - dziewczyna ma nosić 75F?! Ona tam miała poniżej 70cm w obwodzie pod biustem, to raczej 65 - może pomylili cyferki w napisach, nie wiem;p Ale stanik źle dobrany i tak, krawędzie miseczek odstają, a czubki puste.
UsuńLepiej dopasowany stanik pomoze bardziej nisz masaze. Co z tego jak bedziemy masowac kiedy za male miseczki beda ten tluscuyk wypychac a zbyt luzny obwod pozwolie na ta ucieczke. Wagarnianie jest bardzo wazne, ale najpierw trzeba sie dopasowac. Polecam stronke Lobby Biusciastych, zmienila moje zycie.
OdpowiedzUsuńZnalazlam tez dowod ze Ewa longoria nie jest dopasowana: http://images.beautyriot.com/photos/galleries/bra-fitting-05.jpg oraz http://www.pestaola.gr/images/eva_longoria_white_dress_red_bra_super_set_01.jpg
OdpowiedzUsuńNa stronach brafittingowych dziewczyny nieraz pokazywały, co daje dobranie właściwego rozmiaru stanika (u mnie był to obwód o 2 rozmiary mniejszy a miska duuużo większa, z 75B przeszłam na 65F, niesamowita metamorfoza w kilkadziesiąt sekund) i właśnie odpowiednie założenie, które polega między innymi na podobnym zgarnięciu "zabłąkanych" kawałków piersi :)
OdpowiedzUsuńjak ja bym sobie tak wszystko wsadziła do stanika to musiałabym kupić 3 rozmiary wiekszy :D
OdpowiedzUsuńno no cukiereczku zadziwiłaś mnie nie wiedziałam ,ze można takich rzeczy się pozbyć hi hi fajnie, że o tym nas poinformowałaś ;)
OdpowiedzUsuńDzięki, post bardzo przydatny! :)
OdpowiedzUsuńJapońskie techniki chyba nigdy nie przestaną mnie zaskakiwać :) Swoją drogą- bardzo to przydatne :D
OdpowiedzUsuńJak ja ich nienawidzę... Bardzo bym chciała nosić koszulki na ramiączkach, lecz niestety nie mogę właśnie przez owe paskudy.
OdpowiedzUsuńZastanawiam się czy przejście na dietę i ćwiczenia coś dadzą czy jest to uwarunkowane budową ciała i tak czy siak, będą one obecne.
O ja należę do Pań, które mają ową fałdkę:P
OdpowiedzUsuńWitaj kochana :)
OdpowiedzUsuńpisałas wczesniej o naleśnikach...więc powiem Ci,że Grabówka zmieniła się ,rozbudowała-nalesniki nadal pyszne,jezdzę tam specjalnie na nie z Kędzierzyna :)
pozdrawiam ,bardzo fajny blog!
Też mam te fałdki, uwidaczniają się w topach na cieniutkich ramiączkach i bardzo mnie irytują :P Zwłaszcza, że jestem raczej szczupła i staniki też mam dobrze dobrane. Chyba popróbuję z tymi masażami ;)
OdpowiedzUsuńA ja tych fałdek chyba nie mam:)
OdpowiedzUsuńnie wiedzialam ze ktokolwiek zwraca uwagę na takie cos. Ciekawe czy maja do tego celu takze jakies specjalne kosmetyki >*<
OdpowiedzUsuńDobrze dobrany biustonosz i nie będzie fałdek...
OdpowiedzUsuńNie do każdego stroju można ubrać biustonosz.
Usuńhaha, ludzie to naprawdę nie mają większych problemów :)
OdpowiedzUsuńNie posiadam takich fałdek, ale bardzo przydatny post ;)
OdpowiedzUsuńwitaj cukrze!!
OdpowiedzUsuńuwielbiam twoj blog!!:)dzieki Tobie zainteresowalam sie Azja. zaczelam dbac o cere tak jak opisywalas i jestem mile zaskoczona z rezultatow. fajne tez robisz lookbooki:) i artykulay sa bardzo ciekawe
pozdrawiam Was Natalia
Drogi Cukrze !
OdpowiedzUsuńDołączam się do wcześniej już w komentarzach wspomnianej prośby, abyś napisała nam krok po kroku na czym ten masaż polega. Wolę zrobić go pewnie i porządnie,niż się domyślać. Dziękuję z góry i serdecznie pozdrawiam :*
Bardzo ciekawy wpis Azjatyckicukier:))
OdpowiedzUsuńPrawda jest taka, że trzeba dużo ćwiczyć aby się go pozbyć :)
http://pytajozdrowie.pl/?qa=306&qa_1=czy-znacie-jakie%C5%9B-%C4%87wiczenia-na-wa%C5%82ki-pod-pachami
Znacie jeszcze jakieś inne ćwiczenia?
Podobno pomaga ćwiczenie, które polega na tym, że bierze się wyprostowane ręce do tyłu, powinny być jak najwyżej, cały czas proste i odgina się je do tyłu, tak jakby chciało się złączyć dłonie. Czujesz wtedy jak Ci łopatki pracują. Podobno to ćwiczenie świetnie działa na fałdki pod pachami, a przede wszystkim zapobiega opadaniu piersi. ;) Zresztą same zobaczycie jak podczas ćwiczeń widać, że piersi unoszą się w górę. Najlepiej dziennie zrobić 50-100 takich odgięć. ;)
OdpowiedzUsuń