17. Azjatyckie lotiony i dlaczego są tak konfundujące


Większość z nas zna typowy zestaw do pielęgnacji cery - jest w nim tonik, serum i krem nawilżający. Serum z założenia nie nawilża twarzy, tylko ma dostarczać składników pielęgnujących, zaś od nawilżania jest krem. W Azji jednak trochę namieszano i w zależności od kraju, kosmetyki mają trochę inne nazwy. Na przykład, czy na pewno wiemy, co oznacza "lotion"?

Jeśli więc przygotowujecie się do zakupu pielęgnujących kosmetyków w Azji, warto zapamiętać że:

W Korei:

Lotion jest lekkim nawilżającym płynem stosowanym jako krok w nawilżaniu cery. Jest stosowany po oczyszczeniu cery i nałożeniu serum, "ampoule" lub "essence", które są lżejsze od lotionu. Zamiennie lotion nazywany jest emulsją, choć mi się zawsze wydawało, że emulsja powinna być cięższa od lotionu.


Przykładowa sekwencja: tonik, krem pod oczy, punktowe serum, zwykłe serum, emulsja, krem

Koreańskie lotiony są wodniste, mleczne w kolorze i skupione bardziej na nawodnieniu cery, więc samo ich użycie nie zawsze wystarcza, ponieważ nie mają składników, które "siedzą" na cerze i chronią ją przed wysychaniem. Do tego potrzebny jest albo zwykły krem, albo BB krem.


Inna sekwencja: oczyszczanie, tonik, "essence", lotion, krem

W Japonii:



Lotion jest zamiennikiem toniku i można go nakładać wacikiem, choć jak w przypadku Hada Labo można też wklepywać. Po lotionie jest czas na "essence", a dopiero potem na serum. O ile lotion odgrywa typową rolę toniku (nawet wygląda jak tonik - wodnisty i przezroczysty), essence nawilża cerę przygotowując ją pod aplikację innych składników. Dopiero po "essence" jest czas na serum, mleczko (które ma podobną formę jak koreański lotion) lub krem nawilżający. W japońskich sekwencjach jednak nie uwzględnia się nakładania mleczka i kremu po sobie, tylko stosowanie ich zamiennie.

Lotion, essence, krem i mleczko, maseczki

Oczyszczający żel, lotion, essence, krem, maseczki

Są też firmy, które nadają kosmetykom kreatywne nazwy; na przykład firma ZA z Tajwanu nazywa tonik "prismizer". Zasada jest jednak taka - im bardziej coś jest wodniste i przezroczyste, tym wcześniejsze miejsce zajmuje w sekwencji nakładania. Im gęstsze i mniej przezroczyste - tym późniejsze miejsce w hierarchii.

Mam nadzieję, że ten wpis rozwieje różne wątpliwości co jest czym :)

Komentarze

  1. oooo takie zestaw nieźle wyglądają na półkach ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie powiem ale mam checi je przetestować

    OdpowiedzUsuń
  3. Przydatna wiedza przy zamawianiu z ebay'a:)Mi "lotion" kojarzył się z lekkim, wodnistym kremem nawilżającym.

    OdpowiedzUsuń
  4. hej :)Tu Ciekawska Magdalena ;P
    Jeśli chodzi o ten program telewizyjny "śmierć na talerzu" to chyba po angielsku jest- jako "Dining With Death"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten program do niedawna leciał na TV4 z polski lektorem, więc w sieci pewnie i taka wersją jest dostępna, a oryginalnie jest po angielsku

      Usuń
  5. Jeżeli wolno mi wtrącić, to jest literówka w ostatnim akapicie: ,,Są też firmy, które nadają kosmetykOM kreatywne nazwy".
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wydaje mi się, że jest poprawnie. Jak ma niby być inaczej "kosmetyką"? Przeciągając z gimbusiarskiego?

      Usuń
    2. "Kosmetykom" jest poprawnie.

      Usuń
    3. Anonimie no serio?! Oczywiście że jest dobrze bo to jest liczba mnoga, zawsze ma "om" na końcu jak powiedziałam koleżankom a nie koleżanką.

      Najpierw się sam naucz a nie wytykasz błędy których nie ma!

      Usuń
    4. Oczywiście, że powinno być "om". Wyraz w celowniku w liczbie mnogiej pisze się przez "om", a w narzędniku liczby pojedynczej przez "ą".

      Usuń
  6. mi nie wiadomo dlaczego słowo "lotion" kojaży się lataniem albo lotosem...

    OdpowiedzUsuń
  7. Ogólnie ciekawy wpis:) PS mam nadzieję,że nie poczujesz się urażona,ale masz błąd na końcu posta: w celowniku,l. mn. ,komu?czemu? "kosmetykom" ;) mam nadzieję,że nie wzięłaś tego do siebie,bo blog fajny:) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Super. Wiedza która na pewno mi się przyda, szperając po półkach w SaSa. Dzięki ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Widzę, że pielęgnacja cery w azji to cały rytuał. Zapewne pogubiłabym się w kolejnosci. A może właście w tych kosmetykach jest sekret piękna azjatek? :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Od dawna zastanawiam się, gdzie w tym cyklu umiejscowić olejek. Chociaż zdecydowałam się na mieszanie go z hialuronianem cynku i nakładanie na noc, zamiast kremu. Założę się, że Azjatce to by nie wystarczyło, ale moja kapryśna skóra jest bardzo zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Warto wiedzieć, chociaż na razie jestem za młoda na całe rytuały
    (14 lat) i wystarczy mi tylko olejek do mycia, tonik, emulsja i krem ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. :) Witajcie :)
    dla mnie musiałoby być fabrycznie ponumerowane (jak krowie na rowie ;p ) co kolejno 1,2,3, 4 itd i w takiej kolejności bym się mazała ;) spokojna, że się nie pomylę :))
    Adriana, dziś z podgrzybkami :))

    OdpowiedzUsuń
  13. Hej, może napiszesz posta o takich właśnie seriach pielęgnacyjnych? Z chęcią wypróbowałam bym cały zestaw, najlepiej dla cery tłustej już nie młodej ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. no to wiele wyjaśnia. Teraz będę lepiej zorientowana przy zamawianiu koreańskich specyfików ;]

    OdpowiedzUsuń
  15. Od 2 lat stosuje Azjatycki system pielegnacji. Nauczyly go mnie moje Koreanskie kolezanki ze studiow. Goraco polecam kazdemu taki sposob pielegnacji.

    OdpowiedzUsuń
  16. Witaj Basiu, jak sie masz? Wlasnie przypadkiem ogladalam strony Hada Labo USA i SG w poszukiwaniu produktow.
    (Przyjaciolka Japonka chce mi cos kupic z Japonii na prezent:)). ) Wg nich essence i serum to to samo. Produkt ten sam ale inne nazewnictwo: serum USA = essence Singapur.
    POzdrawiam, Iwona z Perpignan, Francja

    OdpowiedzUsuń
  17. Zawsze mnie rozwalała ilość tych kroków w codziennej pielęgnacji twarzy ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Hmm... Ciekawa sprawa nie powiem, dowiedziałam się sporo nowego :D nie wiedziałam że jest jakaś hierarchia :D

    OdpowiedzUsuń
  19. Serum nie nawilża? moje sera (może są jakieś nietypowe), ale zawsze posiadają jakiś nawilżający składnik, np. hialuronic acid.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kwas hialuronowy "dowadnia" cerę, nawilżanie to zazwyczaj "tłustawe" składniki jak gliceryna, parafina, itp.

      Usuń
  20. Cukrze, a czy znasz coś na zwiększenie gęstości cery?
    Mam skórę jak pergamin, prześwitują przez nią naczynka krwionośne i koloryt też niezbyt żywy :<

    cykada

    OdpowiedzUsuń
  21. A czy essence to nie jest azjatycki odpowiedni naszego serum? Szczerze mówiąc, to nie widuję nawet słowa "serum" w nazwach azjatyckich kosmetyków, zawsze jest essence lub ampoule.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Komentarze pisane w celach promocji własnego bloga lub innych stron nie będą publikowane. Linki do relewantnych wpisów na blogach czy innych stronach są mile widziane. ale linki nie związane z tematem lub komentarze zawierające dopisany link do bloga nie będą publikowane.