Dziś czas na bardzo naturalną, tanią i słynącą z niesamowitej skuteczności maseczkę z niepozornej, zielonej fasolki.
Fasola mung, znana w Polsce pod nazwą "fasola złota" jest powszechnie używana w potrawach z Azji - głównie w formie pożywnych kiełków. Ale ma ona również zastosowanie lecznicze - bogata w witaminy A, B, E oraz C w medycynie chińskiej, ceniona jest za swoje oczyszczające organizm właściwości. Używana w zwalczaniu reumatyzmu, wysokiego poziomu niezdrowego cholesterolu oraz dla ochrony układu nerwowego.
Jej "chłodzące" właściwości są bardzo przydatne dla osób borykających się z problemami skórnymi jak trądzik, stany zapalne, pozatykane pory, ranki, które nie chcą się goić, itp. Zawarta w niej witamina C pomaga rozjaśnić blizny potrądzikowe i przebarwienia.
Maska z fasolki stała się bardzo popularna, gdy na jednym z forów internetowych pewna dziewczyna podzieliła się zdjęciami efektów, jakie osiągnęła w walce z trądzikiem w dwa miesiące, używając naturalnej maseczki z fasolki mung.
Zdjęcia z forum SOOMPI
Maseczkę chwali sobie też singapurska guru naturalnych metod pielęgnacji cery na blogu VivaWoman.
Gdzie zdobyć?
Fasolkę mung można kupić choćby na allegro za mniej jak 10 PLN. Jestem pewna, że znajdziecie ją też w sklepach ze zdrową żywnością lub na półkach supermarketów w sekcjach z azjatyckimi przyprawami i sosami. Polecam uważać, by kupić paczuszkę fasoli, a nie jej mąki. Mąka bywa rafinowana i zamiast zmielonej fasolki, możecie dostać po prostu paczkę skrobi.
Jak zrobić maseczkę
Polecam zmielić w młynku do kawy kilka łyżek fasolki na bardzo drobny pył. Z około 3 łyżek zmielonego pyłu należy przygotować pastę - osoby z bardzo tłustą cerą mogą po prostu wymieszać miał z wodą, ale ja polecam wymieszać z bardziej nawilżającą bazą ( np. jogurt, maślanka lub bezalkoholowy tonik nawilżający). Jeśli ktoś ma naprawdę suchą cerę, można dodać kapkę miodu lub ulubionego oleju.
Maseczkę trzymamy przez 30 minut, po czym zmywamy ciepłą wodą. Maseczka delikatnie myje i peelinguje skórę, więc po jej zmyciu nakładamy nasz ulubiony krem nawilżający i gotowe. Maskę można stosować na całym ciele. Ponieważ jednak jest ona lekko wysuszająca, lepiej omijać okolice oczu. Jeśli borykacie się z aktywnym trądzikiem, polecane jest, by nakładać ją 3 razy w tygodniu.
Moje doświadczenia
Choć mam drobne problemy natury trądzikowej, mam też suchą cerę i bardzo bałam się, że ta maska mnie przesuszy. Zmiksowałam więc moją przemieloną fasolkę z maślanką oraz odrobiną oleju z awokado oraz lotionu Hada Labo.
Sama maseczka ma zapach bardzo... warzywny. Nic nieprzyjemnego. Łatwo się zmywa, nie barwi, zapach też znika. Cóż za przyjemna alternatywa dla ceregieli ze zmywaniem maseczki z kurkumy ;).
A efekt? Byłam bardzo zaskoczona! Cera stała się jaśniejsza, pory pozamykane, kilka gniewnych cyst spacyfikowanych i zdecydowanie mniej zaczerwienionych. Cera była lekko ściągnięta, ale nie przesuszyła się. To zdecydowanie konkurencja dla maseczki z kurkumy, którą do tej pory uznawałam za "Królową Maseczek" ;).
Dajcie znać, jeśli spróbujecie! :D A może już używacie? Jeśli macie jakieś przepisy na domowe maseczki pomagające zwalczać problemy natury trądzikowej, to zachęcam do podzielenia się :)
PS. To nie jest ostatni raz, gdy fasolka mung pojawi się w ramach obecnej serii :) Więcej szczegółów wkrótce ;)
Wyglądasz powalająco w tej maseczce :D
OdpowiedzUsuńI'm sexy and I know it ;D
Usuńhahahah dokładnie :)))
Usuńno nie;D brałabym:D
Usuńale tej fasolki to musze z ciekawosci poszukac^^
Tą fasolkę widziałam kiedyś w Almie :)
UsuńWyglądasz jak ufo, takie słodkie mało ufiątko...;D
UsuńW Piotrze i Pawle jest dostępna cały czas, w Almie nie zawsze mogłam ją znaleźć :) Jutro po nią lecę, aż się będzie kurzyć.
UsuńSuper pomysł, chętnie skorzystam z tej maseczki :))
OdpowiedzUsuńA dziś byłam w sklepie ze zdrową żywnością po płatki owsiane na maseczkę...no nic, następnym razem rozejrzę się za fasolką :D
OdpowiedzUsuńCo do walki z trądzikiem, ja ją podjęłam przy pomocy drożdży. Najbardziej prosty przepis to zmieszanie drożdży z odrobiną letniej wody i potrzymanie tego na twarzy ze 20 minut. Ja dla siebie, drożdże mieszam z odrobiną ciepłego mleka, kilkoma kroplami cytryny i rozdrobnionymi płatkami owsianymi, efekt: mniej trądziku, zmniejszone pory, rozjaśniona i gładka buzia ;)
Avi, używasz świeżych drożdży? Jaką konsystencję mieszanina powinna mieć?
UsuńTak, używam świeżych drożdży (te babuni w kostce są chyba najbardziej znane i zwykle daje 1/4 kostki). Konsystencja taka aby dało się to nałożyć na twarz i nie spłynęło (więc raczej gędta papka), zwykle daje z dwie łyżeczki mleka i jest ok (chyba, ze dodaje płatki owsiane, sok z cytryny albo inne magie to wtedy na oko), za pierwszym razem dałam całą łyżkę mleka i miałam zbyt płynne ;)
UsuńDzięki, będę próbować. :)
Usuńz opisu wynika, że jest stworzona dla mojej cery, w poniedziałek wyruszam na poszukiwania fasolki w ekologicznych sklepach!
OdpowiedzUsuńCo zrobić jeśli nie posiadam młynka do kawy?
OdpowiedzUsuńkupić młynek do kawy
UsuńNo niestety w tym przypadku to chyba jedyne wyjście :( Bo tej fasolki nie da się do końca rozbić moździerzem, wtedy wyjdzie zdecydowanie zbyt gruba masa.
Usuńa może w blenderze?
Usuńpozostaje jeszcze malakser i blender :)
UsuńBlender nie zmieli ziarenek wystrczajaco dokladnie. Dzisiaj kupilam mlynek do kawy specjalnie do tej maseczki lol ;)
UsuńA mogę spróbować młynkiem do cukru ? XDD
Usuń(Taki mega stary mojej babci - on robi z cukru -cukier puder XDDD ^^)
w blederze mozna swietnie rozdrobnic ziarna fasolki z odrobina wody
UsuńNa pewno wypróbuję. Dziękuję Cukrze. ^^
OdpowiedzUsuńPytanie z całkiem innej beczki, ponieważ nie mam pojęcia jak się mogę z Tobą skontaktować.
OdpowiedzUsuńCzy polecasz jakiś podkład do bladej, wręcz porcelanowej cery, który nie jest trudno dostępny zwłaszcza tu w Polsce?
Była bym bardzo wdzięczna za odpowiedz, pozdrawiam cieplutko.
Ja używam podkładu z Bell seria CC w takich podłużnych tubakch ;) są to jedne z najjaśniejszych (znane firmy) podkładów na rynku w pl :p
UsuńZ restyle.pl jest biały podkład. Ale biały biały
Usuńmoże minerały? zamówiłam ostatnio próbki z amilie i poziom najjaśniejszy jest dla mnie ZA JASNY O.o to mi się nigdy w życiu nie zdarzyło dotąd...
UsuńJaka słodka jesteś na tym maseczkowym zdjęciu <3
OdpowiedzUsuńUosobienie słodkości^^
Hmm czy ta fasola ma soki? Pytam się po nie chce sobie uszkodzić młynka do kawy :/
OdpowiedzUsuńJeśli kupisz suszoną, to bez obaw :) Ja moją miksowałam i wyszła z tego taka mąka.
Usuńwidziałam te fasolke w carrefour na półce gdzie są suszone owoce, wiórki kokosowe , soczewica
OdpowiedzUsuńsuper maska. Chociaż nie mam problemu z tradzikiem, wszystkie nierownosci kolorytu i drobne zaczerwienienia znikaja. Wielkie dzieki :)
OdpowiedzUsuńwielbię Ciebie i Twojego bloga xD
OdpowiedzUsuńMuszę spróbować :D Maseczka z kurkumy i tak jest boska, zwłaszcza ta żółta cera po niej xD
OdpowiedzUsuńwidzialam mung bean powder na ebayu i wlasnie zamowilam.
OdpowiedzUsuńciekawa jestem efektow...
Ewa
Wielkie dzięki za podpowiedź skąd ją wyczarować - magiczny ebay;) W mojej okolicy raczej ciężko by mi było ją zdobyć:(
UsuńSylwia
A mogłabyś podać sprzedawcę? Ja znalazłam w pudrze tylko właśnie coś do twarzy, ale za ok 70 zł więc trochę drogo:(
UsuńCukrze a nie szczypie nic? Ostatnio miałam nieprzyjemną akcje z miodem lipowy i teraz ze wszystkim z dystansem podchodzę ^^
OdpowiedzUsuńZawsze należy przeprowadzić test na alergie. Miód nie każdy może nałożyć na twarz. Przykładowo nie polecany dla naczynkowców ze względu na silne działanie rozgrzewające, z tego co gdzieś przeczytałam:)
UsuńWow, jeśli takie będą efekty na mojej twarzy to chyba się popłaczę ze szczęścia! Dziękuję Cukrze <3
OdpowiedzUsuńKoniecznie spróbuję choć nie mam dużych problemów z trądzikiem
OdpowiedzUsuńJutro lecę do sklepu po fasolkę!:D
OdpowiedzUsuńdobra, kupiłam fasolę :D
OdpowiedzUsuńznalezione w necie:
OdpowiedzUsuńObowiązki domowe kota
1. Kot musi bronić człowieka przed roślinami doniczkowymi.
2. Kot musi stale utrzymywać człowieka w dobrej kondycji, powodując, by się często ruszał i schylał zbierając długopisy, skarpetki, zapalniczki i inne drobne przedmioty.
3. Kot musi mocno trzymać zębami długopis, gdy człowiek próbuje pisać.
4. Kot musi stale przeprowadzać kontrolę i inwentaryzację w lodówce, nawet wtedy, gdy człowiek się temu sprzeciwia. Jeśli się sprzeciwia, to znaczy, że coś tam chowa i należy się tym zająć.
5. Kot musi w nocy co godzinę sprawdzać czy pod kołdrą człowieka nie łazi jakaś żmija.
6. Kot musi systematycznie trenować na wypadek niespodziewanego występu w cyrku. W tym celu kot musi od czasu do czasu urządzać skoki z karnisza na lampę, z lampy na zasłony oraz inne wskoki, przeskoki i przeloty.
7. Kot musi pomagać człowiekowi w czynności słania łóżka, uważnie sprawdzając czy żaden przedmiot nie dostał się pod prześcieradło.
8. Kot musi pamiętać, że sen dla człowieka to strata czasu, dlatego na widok śpiącego człowieka powinien natychmiast go obudzić, wskakując mu na brzuch, a jeszcze lepiej – na głowę.
9. Kot musi odganiać od człowieka złe sny. Jeżeli kot zauważy, że człowiek w łóżku przewraca się z boku na bok – powinien wskoczyć mu na głowę i rozpocząć egzorcyzmy.
10. Kot ma obowiązek każdego ranka przypominać człowiekowi, że „kto rano wstaje temu Pan Bóg daje” oraz że im wcześniej człowiek wstanie, tym więcej da mu Pan Bóg (i kotu też).
11. Kot musi dzielić się z człowiekiem wszystkim, co posiada. Ma obowiązek stałego oddawania mu części swojej sierści i wywalania z miseczki połowy jedzenia.
12. Kot ma obowiązek śpiewania, żeby dostarczać człowiekowi radość. Nawet, jeśli piosenka jest smętna.
13. Kot musi sprawdzać dlaczego ktoś nie domknął szafy albo szuflady.
14. Kot musi wiedzieć, co znajduje się we wszystkich pudełkach. Musi osobiście przekonać się, że są tam rzeczy bezpieczne i prawidłowo ułożone.
15. Kot ma obowiązek podczas snu człowieka, zagłuszać wszystkie dźwięki, głośno mrucząc mu do ucha.
16. Kot musi wysypiać się za człowieka, wszystkich jego krewnych, przyjaciół i sąsiadów razem wziętych.
Ja akurat mam b. silną alergię na koty, ale Pani chyba nie :) ?
Pozdrawiam, Adriana
Genialne, mam dwa koty i jakby to było o nich pisane:) Też mam alergie na koty:p zastanawiam się czy pogorszenie mojego stanu cery nie jest spowodowane kocią obecnością:)
UsuńJakbym o swoim futrzaku czytała ^.~
UsuńCukrze jakie to są circle lensy co masz na sobie?
OdpowiedzUsuńgdzie Twoj nos na tym zdjeciu? ;D
OdpowiedzUsuńDzięki! Zaraz zabieram się na poszukiwania tej magicznej fasolki xD
OdpowiedzUsuńTeż koniecznie wypróbuję! Dzięki!
OdpowiedzUsuńja jestem wierna kurkumie, nie mam większego problemu z jej zmywaniem, szybciutko zmyta nie barwi zlewu ani rąk, żółtawy odcień z twarzy znika po zmyciu dobrym żelem ;)))
OdpowiedzUsuńprawda, robilam ta maseczke kiedy bylam nastolatka i byla wysmienita...
OdpowiedzUsuńA masz moze jakies cos na cere atopowa?
noo super maseczka wprost dla mnie!!
OdpowiedzUsuńPierwsze skojarzenie: Azjatycki Cukier obłożył się WASABI :D hihihihihihihih
OdpowiedzUsuńWypróbuję skoro piszesz, że to konkurencja dla maseczki z kurkumy, która moim zdaniem jest super :) (robiłam ją już chyba z 10 razy i opracowałam cały system mieszania, nakładania i zmywania żeby nie nabrudzić ;] )
właśnie jestem po pierwszej maseczce i naprawde fajnie buzia wyglada :)
OdpowiedzUsuńTo w końcu ma być zwykła fasolka mung czy jakaś suszona? :)
OdpowiedzUsuńefekty tej pani ze zdjęcia są zjawiskowe, i już się napaliłam na tę fasolkę, ale póżniej sobie przypomniałam, że niezależnie od stanu mojej cery moja skóra nigdy nie będzie tak różowa :( Cukrze, czy znasz jakieś azjatyckie sposoby na to żeby naturalnie żółta cera nie była aż tak żółta? :( Nie licze na taki śliczny różyk, ale na cokolwiek bardziej neutralnego
OdpowiedzUsuńDobrze ukrwiona cera jest bardziej różowa. My, osoby z żółtawą karnacją, musimy też bardziej starannie złuszczać skórę, bo zrogowaciały naskórek szybko przybiera zielonkawy i niezdrowy odcień .. Dlatego witaminą C i maseczki z otrębów ryżowych są jak najbardziej dla nas :)
Usuńkolejna maseczka xD hah mama się ze mnie śmieje że stosuje jakieś dziwne maseczki xD
OdpowiedzUsuńmnie juz ostatnio wyśmiała za pomarańczową twarz po kurkumie xdd
Usuńale czego sie nie robi :P
Oo, coś czego szukam. :D
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować! <3
Jestem ciekawa jak zadziałałoby stosowanie fasolki mung wewnętrznie, skoro daje tak dobre rezultaty również zewnętrznie ;)
OdpowiedzUsuńCzytałam, że kiełki tej fasoli działają oczyszczająco i przy tym są bogate w białko, błonnik, różne witaminy i minerały
Usuńjogurt naturalny?
OdpowiedzUsuńCzy fasola mungo też się sprawdzi??
OdpowiedzUsuńJa dziś kupiłam mungo w carrefour i wygląda identycznie jak mung.
Usuńile sie jej zużywa na jeden raz? nie wiem ile zamówić, żeby sie opłacało :D
OdpowiedzUsuńw raście jest w stokrotce jest za ok 5zł taki woreczek, coś czuje że i na miesiąc starczy :) mam właśnie na twarzy
OdpowiedzUsuńHej. Wczoraj przeczytałam ten wpis i dziś rano poleciałam do sklepu. Była w Carrefour. Pół kilo za ok. 7 zł:) trochę się namęczyłam z mieleniem bez młynka, ale dałam radę. Mam nadzieję, że zadziała. Ja zmieszałam ją z kefirem, kilkoma kroplami olejku rycynowego i z kilkoma kroplami żelu z kwasem hialuronowym. Zapach faktycznie warzywny:-)
OdpowiedzUsuńCzy można użyć kiełków fasoli mung? bedzie taki sam efekt? :)
OdpowiedzUsuńUżywam tej maseczki odkąd pojawił się ten wpis i muszę przyznać, że efekty są hardzo widoczne! Wcześniej leczylam trądzik maściami od dermatologow, po których za wielkiej różnicy nie było. Tą maseczka jest dużo lepsza, a po jej zmyciu jest takie fajne uczucie jednoczesnego ściągnięcia i nawilzenia skóry (ja robię ją tylko z jogurtem naturalnym) :) A fasolke kupiłam w kuchniach świata bez problemu
OdpowiedzUsuńMam takie pytanko~
OdpowiedzUsuńCzy mogę zmielić całą torebkę tej fasolki od razu, przesypać do woreczka i tak przechowywać? Czy może straci ona wtedy jakieś swoje właściwości i lepiej będzie mielić ją za każdym razem kiedy akurat będę robić maseczkę?
Myślę, że lepsza jest świeżo zmielona.
UsuńWięcej na temat trądziku...
OdpowiedzUsuńFajna, zrobiłam 3 razy. Reszta fasoli leży bo strasznie długo muszę ja mielić w młynku (właściwie to taki blendero-rozdrabniacz z zestawu Philipsa). Zastanawiam się nad kupnem takiego młynka do kawy ale kupować go specjalnie do robienia maseczek nie wiem czy to nie burżujstwo ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Uważajcie, moja skóra zareagowała na tę maseczkę niezdrową czerwienią na całej twarzy... (choć w dotyku jest gładka jak nigdy!)
OdpowiedzUsuńWłaśnie dzisiaj skończyły się 2 miesiące, odkąd jej użyłam (3 razy w tygodniu, miałam wielki trądzik na twarzy i przetłuszczającą się skórę) i efekty są świetne. Żadne maści od dermatologa mi tak nie pomogły jak to, normalnie cud, miód i orzeszki. :D
OdpowiedzUsuńJa kupuję w sklepie vita-ko.pl ZA 6 ZŁ :)
OdpowiedzUsuńDziękuje Wam za tą notkę ! Spróbowałam i używam jej 3 razy w tygodniu. Mam okropne problemy z trądzikiem, antybiotyki, maści, dermatolodzy itp. nie pomagają. Po używaniu tej maseczki jest o wiele lepiej, mam mniej śladów . Naprawdę wybiela :D Miałam problem z tym, ze makijaż niestety w szkole schodził mi błyskawicznie... Po stosowaniu maseczki, moja skóra się nie przetłuszcza i spokojnie makijaż starcza na dość długo :D + ostatnio zaczęłam również stosować naturalny antybiotyk - czosnek . Kroję na plasterki i smaruje się tym ' sokiem' . Wiele osób mi to poleciło. :D
OdpowiedzUsuńDzięki za przepis na maseczkę z fasolki, którą poniekąd bardzo lubię jeść ;) Chętnie ją wypróbuję bo od lata borykam się z przebarwieniami skóry i jak do tej pory niewiele udało mi się zdziałać aby je rozjaśnić :( pozdrowionka :)
OdpowiedzUsuńDziewczyny, pomocy. Mieszkam w tej chwili w UK, gdzie mogę kupic fasole mung?
OdpowiedzUsuńJustyna
Cukrze! Dziękuję Ci serdecznie za informacje o maseczce i wywarze z fasolki mung! Efekty są bardzo, bardzo dobre. Przedtem chodziłam do na akupunkturę (50 zł/ zabieg, w sumie wydałam z 2 tys. złotych na kurację, pomogło, ale nie do końca), jeszcze wcześniej brałam antybiotyk przez pół roku (konsultacje u dermatologa też nie są tanie), ale okazuje się, że niepozorna fasola za 10 zł/paczka działa najlepiej. Szok. Stosuję dwa tygodnie maseczkę i wywar, poprawa jest zauważalna. Nie wiem, gdzie można ją kupić w UK, polecam spróbować przez internet. Ja w Warszawie kupuję w sklepie ze zdrową żywnością "Zielone Oko" za Domem Kultury Ochoty, róg Banacha i Grójeckiej. Fasolka "bio" kosztuje 9 zł za około 400 g. (starczyło na 2 tygodnie na maseczki 3 razy w tygodniu i wywar), "zwykła" ponoć 5 zł, ale ostatnio nie było.
OdpowiedzUsuńHej troszkę czasu minęło od Twojej notatki o maseczce z fasolki, chciałabym się dowiedzieć czy stosowałaś ją dłużej? bądź ktoś inny? jestem ciekawa czy stosując ją choćby przez miesiąc regularnie można uzyskać jakieś pozytywne efekty..będę mega wdzięczna za odp:) pozdrawiam ciepło Amelka
OdpowiedzUsuńJak często stosować tą maseczkę? Zrobilam raz i efekt super. Czy trzy razy w tygodniu nie zaszkodzi skórze?
OdpowiedzUsuńByłam tak podekscytowana tą maseczką, że przedobrzyłam ;/ skóra po niej jest taka miękka i gładka ;3 ale nie doczytałam i użyłam dwa razy pod rząd..
OdpowiedzUsuńNauczkę mam na całe życie, cała twarz swędzi, jest podrażniona i się łuszczy.
Dzisiaj kupiłam tę fasolkę i mam zamiar wypróbować Twojej maseczki :D
OdpowiedzUsuńFasolka mung jest jedną z najzdrowszych fasoli. Przypisuje się jej dobroczynny wpływ na układ sercowo-naczyniowy i właściwości oczyszczające organizmu w przypadku różnego rodzaju zatruć. Na pewno warto ją komponować w różne potrawy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Kupiłam 400g fasoli mung za ok 9zł w ,,Piotrze i Pawle"
OdpowiedzUsuńHii :3 dzisiaj trafiło w moje łapki 1kg fasolki mung za 2 miesiące powiem czy zadziałało ;p
OdpowiedzUsuń