Witam w trzeciej notce z serii "Sekrety pięknej cery Azjatek". W tym tygodniu będę wam zdradzać, czego nauczyłam się będąc w Azji w kwestii pielęgnacji cery. Wiele z technik można stosować samemu bez sprowadzania kosmetyków z Azji :)
Kiedy słyszę, z jaką dyscypliną moje koleżanki w pracy dbają o swoją cerę, jestem pod ogromnym wrażeniem. Poza skomplikowanymi rytuałami oczyszczania cery oraz używania odpowiednich kosmetyków, kobiety, którym zależy na idealnej cerze, podporządkowują temu celowi cały swój tryb życia. Na szczęście wiele zmian ma pozytywny wpływ na zdrowie oraz inne jego aspekty.
Zatem jakie są 3 najpopularniejsze zalecenia dla tych, którym zależy na pięknej cerze?
1. 8 godzin snu - jest to jedno z najtrudniejszych zaleceń do realizowania moim zdaniem. Zwłaszcza w Azji, gdzie pracuje się długie nadgodzinny i ciężko w dniu pomieścić czas na wszystkie obowiązki. Sen jest jednak najskuteczniejszym oraz najtańszym kosmetykiem, więc wiele kobiet tak organizuje swoje życie, aby zmieścić w nim jak najwięcej godzin snu. Moja koleżanka z pracy Wen Lin, która słynie z nieskazitelnej cery, chodzi spać o 22:oo! Nie wiem, ile ma z życia, bo z pracy wychodzi koło 19:oo :P
2. Lekkie ćwiczenia - wspominałam już wcześniej na blogu o tym, jak bardzo joga zalecana jest dla utrzymania dobrego stanu cery. Ćwiczenia o średniej intensywności pobudzają rytm serca i przyspieszają krążenie przez co polepsza się ukrwienie cery oraz daje jej szansę na oczyszczenie. Zaleca się też bieganie oraz jeżdżenie na rowerze. Ale nie chodzi o byle ćwiczenia - w filozofii zdrowia z Chin, intensywne ćwiczenia które przegrzewają organizm nie są dobrym pomysłem. Mogą wręcz sprzyjać zaburzeniu równowagi w organizmie.
Kiedy słyszę, z jaką dyscypliną moje koleżanki w pracy dbają o swoją cerę, jestem pod ogromnym wrażeniem. Poza skomplikowanymi rytuałami oczyszczania cery oraz używania odpowiednich kosmetyków, kobiety, którym zależy na idealnej cerze, podporządkowują temu celowi cały swój tryb życia. Na szczęście wiele zmian ma pozytywny wpływ na zdrowie oraz inne jego aspekty.
Zatem jakie są 3 najpopularniejsze zalecenia dla tych, którym zależy na pięknej cerze?
1. 8 godzin snu - jest to jedno z najtrudniejszych zaleceń do realizowania moim zdaniem. Zwłaszcza w Azji, gdzie pracuje się długie nadgodzinny i ciężko w dniu pomieścić czas na wszystkie obowiązki. Sen jest jednak najskuteczniejszym oraz najtańszym kosmetykiem, więc wiele kobiet tak organizuje swoje życie, aby zmieścić w nim jak najwięcej godzin snu. Moja koleżanka z pracy Wen Lin, która słynie z nieskazitelnej cery, chodzi spać o 22:oo! Nie wiem, ile ma z życia, bo z pracy wychodzi koło 19:oo :P
2. Lekkie ćwiczenia - wspominałam już wcześniej na blogu o tym, jak bardzo joga zalecana jest dla utrzymania dobrego stanu cery. Ćwiczenia o średniej intensywności pobudzają rytm serca i przyspieszają krążenie przez co polepsza się ukrwienie cery oraz daje jej szansę na oczyszczenie. Zaleca się też bieganie oraz jeżdżenie na rowerze. Ale nie chodzi o byle ćwiczenia - w filozofii zdrowia z Chin, intensywne ćwiczenia które przegrzewają organizm nie są dobrym pomysłem. Mogą wręcz sprzyjać zaburzeniu równowagi w organizmie.
3. Woda, woda i jeszcze raz woda - prawda jest taka, że w Azji wodę widzi się jako uniwersalny lek na wszystko. Boli cię głowa? Wypij dużo wody. Masz problemy z cerą? Napij się wody. Nie możesz zasnąć? Pewnie jesteś odwodniona.
Ostatnio próbowałam zajęć z jogi i jestem zachwycona! Rzeczywiście po serii ćwiczeń czułam się dużo lepiej, a moja cera wyglądała na promienną i ożywioną. Zdecydowanie muszę jakoś wymyślić jak upchnąć jogę w moim planie dnia.
Zapraszam jutro na notkę o tym jak "chłodzić" swój organizm i zapobiegać trądzikowi na podstawie medycyny Chińskiej.
Ostatnio próbowałam zajęć z jogi i jestem zachwycona! Rzeczywiście po serii ćwiczeń czułam się dużo lepiej, a moja cera wyglądała na promienną i ożywioną. Zdecydowanie muszę jakoś wymyślić jak upchnąć jogę w moim planie dnia.
Zapraszam jutro na notkę o tym jak "chłodzić" swój organizm i zapobiegać trądzikowi na podstawie medycyny Chińskiej.
Fajny jest ten lek uniwersalny, jednak gdy ja wypiję dużo wody to muszę zjeść coś słodkiego bo inaczej nie wytrzymam. No ale spróbuję.. wyjdzie taniej niż normalny lek ;P Mimo iż mam dużo nauki to uwielbiam ten tydzień dzięki Twoim notkom ;3
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa seria notek, czytam z zapartym tchem! ^^ Wielki uscisk!
OdpowiedzUsuńhmmm no to lecę po wodę i idę ćwiczyć jogę :D świetna notka ;)
OdpowiedzUsuńchyba sama zaczne stosowac te 3 zasady :D....moze to mi pomoze na moja cere :D
OdpowiedzUsuńŚwietna jest ta seria! Codziennie czekam na nową notkę po kilkanaście razy sprawdzając czy już się pojawiła :))
OdpowiedzUsuńSen - ciężko, woda - spoko, joga- no nie wiem, ile razy zdarzało mi się ćwiczyć jogę, a robiłam to kiedyś w miarę regularnie, to miałam po niej permanentnego doła psychicznego. XD
OdpowiedzUsuńJa też tak zawsze mówię, musisz pić wodę jako panaceum na wszystko:)
OdpowiedzUsuńSuper sprawa. wiedziałam że woda dobrze wpływa na wszystko ale że na cerę też? Świetnie ;) Dobrze wiedzieć. Przerzucam się od dziś na wodę ;D
OdpowiedzUsuńAzjatki mają piękną urodę.
OdpowiedzUsuńTakie proste i niby oczywiste, a jednak często o takich właśnie sprawach zapominamy.
OdpowiedzUsuńJak mnie boli głowa to zanim sięgnę po tabletkę, wypijam właśnie szklankę wody, bo "może chce mi się pić, a nie widzę tego" :)
Hej Kochana! Prowadzisz super stronę- czekam z niecierpliwością na nowe posty bo akurat ostatnio kompletnie zachorowałam na kremy bb i bardzo cie cieszę z powstania nowego cyklu u Ciebie:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam:)
Super pomysł z tą seria, czekam z niecierpliwością na kolejne wpisy! :-)
OdpowiedzUsuńStrasznie dziękujemy Ci za te artykuły. Dzięki tobie możemy "zasmakować" trochę kultury azjatyckiej, oraz dowiedzieć się o trikach kosmetycznych. Mam pytanie, czy kiedyś zrobisz dla nas notkę o jodze ? Czy, żeby zacząć z nią swoją przygodę koniecznie trzeba iść na praktyki do jakiegoś klubu, czy szkoły ? Czekam z niecierpliwością, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńĆwiczę jogę od 5 lat i coś w tym musi być. Nigdy nie zastanawiałam się jak wpływa ona na moją cerę, ponieważ w innych aspektach mogę tylko się nią zachwycać. Ale po Twoim artykule zadumałam przez chwilkę i stwierdzam, że faktycznie na cerę też ma wpływ. Więc życzę Ci wytrwałości w nowym postanowieniu, a jogę wszystkim bardzo polecam, i nie tylko na cerę ;)
OdpowiedzUsuńHej. Czekam z niecierpliwością na jutrzejszą notkę. Woda czasami pomaga na ból głowy, szczególnie przy początkach bólu migrenowego (sprawdziłam :) )
OdpowiedzUsuńRatujesz nas tą serią. A jakie są sposoby na zmarszczki? Szczególnie te przedwczesne.
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawe te porady, choć na twoim blogu już je chyba czytałam ; ). Niedawno przesiedziałam parę godzin czytając twoje wszystkie posty
OdpowiedzUsuńTrądzik, coś dla mnie! ;)
OdpowiedzUsuńz niecierpliwością czekam na porady odnośnie trądziku;-)
OdpowiedzUsuńJuż z niecierpliwością wyczekuje jutrzejszej notki. Może uda mi się coś zastosować u siebie :)
OdpowiedzUsuńŚwietna seria notek, z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy. Pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńPorady konkretne,chociaż ja nie wyobrazam sobie spac mniej niz 10h w wakacje;) Czytam dalej...;)
OdpowiedzUsuńz tymi ośmioma godzinami łatwo powiedzieć :) ok rozumiem, że to kwestia priorytetów. No ale właśnie, lepiej od razu iść spać dla urody, czy może jednak mieć coś z życia?
OdpowiedzUsuńno to trzeba wypróbować ;)
OdpowiedzUsuń