Kosmetyk, który się kocha i nienawidzi... czyli recenzja Bio-Essence "Inchloss"

Dzisiaj czas na recenzję, którą obiecałam Wam baaaardzo dawno temu. Dlaczego zwlekałam? Ponieważ kosmetyk, o który chodzi, jest dostępny na Azjatyckim Bazarze i czasami, kiedy zrobię recenzję jakiegoś kosmetyku, niektórym wydaje się, że zachwalam dlatego, że jest na Bazarze. Kochani, na Bazarze są kosmetyki, które testowałam na sobie i które mi się spodobały, i w które prawdziwie wierzę, nie na odwrót ;).

W każdym razie, czas na recenzję Bio-Essence "Inchloss", kremu drastycznie ujędrniającego, którego można używać do odchudzania kłopotliwych lub "upartych" miejsc.





Jak większość kobiet, borykam się z wagą, ale nie jestem fanką wyglądania jak szkielet. Choć zalewacie mnie komplementami, kiedy moja waga schodzi do niebezpiecznie niskich numerów, ja wolę siebie w bardziej unormowanym przedziale. Ale.. niestety jest pewne ale. Moim problemem przez długi czas były uda całkowicie odporne na wszelkie zmiany wagi całego ciała.

Każdy ma takie miejsce na ciele - ramiona, uda, albo i podbródek, które nie zmieniają swojej masy, niezależnie ile schudniemy. Dla mnie takim regionem ciała były uda i było to niesamowicie kłopotliwe. Obojętnie jak bardzo chuda była moja sylwetka, moje uda traciły może 2cm... Dochodziło do sytuacji, gdzie kupowałam bluzki w rozmiarze 36, a spodnie 42, aby móc przepchać przez nogawki moje masywne uda... Oczywiście talia w takich ciuchach była za duża, i zebrana paskiem wyglądała jak pielucha :P Noszenie spódnic też dobrym pomysłem nie było, ponieważ uda o siebie ocierały...

Próbowałam w Polsce wielu kremów odchudzających, peelingów kawowych, wizyt na siłowni (które tylko sytuacje pogarszały, gdyż moje mięśnie tylko jeszcze bardziej poszerzały moje nogi) i chyba nie wierzyłam, że da się coś zdziałać. Krem Inchloss kupiłam bardziej z ciekawości, niż z wiary, że da radę, ale firma Bio-Essence jak zawsze nie zawiodła i pod kilkunastu tygodniach udało mi się stracić wystarczająco obwodu z ud, aby czuć się komfortowo i efekt okazał się w miarę trwały. W sumie zeszłam z 55cm obwodu (o zgrozo!) do 51-52cm, co wydaje mi się bardziej dopasowane do mojej sylwetki. Do tego wyniku schodziłam kilkanaście tygodni, bo nie jestem wstanie używać kremu dłużej niż kilka dni... ponieważ...

... ten krem to najbardziej bolesny kosmetyk z jakim zdarzyło mi się zetknąć! Pali żywym ogniem, który jest niesamowicie nieprzyjemny! Co najdziwniejsze, tego kremu nie da się zmyć, ani zetrzeć. Zaraz po nałożeniu wnika w skórę zaczyna się "palenie", które może pojawiać się po jednej aplikacji i trwać ponad 2 dni.

Zaraz po nałożeniu nie czuje się nic, co zachęca do nakładania kolejnej warstwy kremu. Po kilku minutach pojawia się lodowate mrowienie, a potem uderza nas fala ognia. Jest to uczucie tak intensywne, że czasami nie da się usiedzieć. Potrafi w nocy obudzić! Na szczęście trwa tylko koło 10 minut, po czym przechodzi, aby powrócić po około 20 minutach, na kolejną sesję palenia.

Dla mnie największym problemem jest "przyczepność" tego kremu. Po nałożeniu rano i całym dniu wielokrotnego mycia rąk i tak przy wieczornym ściąganiu soczewek, nie raz zdarzyło mi się podrażnić oczy resztkami kremu, który pozostał na moich palcach po porannym użyciu. Nie wiem, jakim cudem to draństwo jest tak trwałe!

Ale, mimo tego, jest to jedyny kosmetyk tego typu, o którym mogę powiedzieć, że na mnie działa i choć samo używanie jest mega nieprzyjemne, to jednak efekty widać już po kilku dniach, a uporczywe fałdki maleją, skóra jest przyjemnie napięta, cellulit mniej widoczny. Krem najgorzej piecze na udach, ale jest całkiem znośny na brzuchu czy ramionach.

Dlaczego działa? Jak działa? Jak większość kremów ujędrniająco-odchudzających oparty jest na kofeinie, która zmienia metabolizm komórek tłuszczowych z "magazynowania" na "spalanie". Ale większość kremów nie ma tego, co ma Inchloss - specjalnego płynu amino-mineralnego, który potrafi niezbędnym składnikom pomóc wniknąć w głąb skóry. Ten płyn występuje w wielu produktach Bio-Essence i naprawdę potrafi zmienić percepcję tego, jak powinny działać kosmetyki ;).

Poza kofeiną i owym specjalnym płynem mineralnym, w Inchloss znajdziemy również wyciąg z papryki (którą podejrzewam za sprawcę uczucia palenia), ananasa, imbiru oraz żeń-szenia.

Czy polecam? Zdecydowanie! Zwłaszcza osobom, które są na diecie, ćwiczą, itp. i po prostu potrzebują sposobu na powiedzenie swojemu ciału gdzie tłuszcz ma znikać. Ale trzeba być gotowym na ból, zaczerwienienia i podrażnienia skóry, ataki "palenia" ;P To jeden z tych kosmetyków, które się kocha i nienawidzi za razem ;).

To tyle, jeśli chodzi o moją małą recenzję. Możecie też zajrzeć na recenzje innych:

PS. Co do pytań, czy ten krem nadaje się do twarzy... nie, zdecydowanie nie! Jest zbyt mocny! Jeśli interesuje was odchudzenie twarzy, polecam inne produkty Bio-Essence, jak choćby ich krem z ATP lub z pyłkiem sosny.

Komentarze

  1. Zainteresowałaś mnie nim strasznie! ;)

    Chyba sobie sprawie :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki Cukrze za recenzję! To coś, czego od dawna szukałam. Ja również jestem pewna, że sobie ten krem sprawię :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam ten sam problem, na górze mogę wyglądać jak szkielecik i mieć rączki jak etiopskie dzieciątko, ale uda - zawsze masywne, co dość pokracznie wygląda przy chudych łydkach i górze :|
    Z chęcią bym sprobowała kiedyś tego kremu, nawet za cenę pieczenia i bólu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam ten sam problem z udami... Łydki chude, rączki, brzuszek, ogólnie - chudzielec, ale nagle pojawiają się ogromne udziska, które burzą efekt :/
    Z chęcią spróbuję tego kosmetyku kiedyś :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Z tego co piszesz to odpowiednikiem dostępnym w Polsce jesli chodzi o efekt ciepła jest Eveline :) Ale nie wiem czy działanie też jest tak spektakularne.

    ps. Nie mogę uwierzyć, że kiedykolwiek kupowałaś rozmiar 42 :O! Ile masz wzrostu?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Evelin to przy Inchloss zawodnik wagi piorkowej ;p Mialam w Polsce ten super palacy Eveline, ale serio... To co robi Eveline to dla mnie w porownaniu z Inchloss letnia bryza ;) No i efektow na sobie nie zauwazylam :(

      Usuń
  6. Produkowałam się kilka tygodni temu na jego temat na własnym blogu i byłam strasznie ciekawa opinii innych, trafiłaś w 10 z tą recenzją:). Jeśli chodzi o uda, mam ten sam problem, co Ty, wszystko schudnie, uda zostaną:/. Niestety Inchloss akurat na mnie kompletnie nie podziałał, nie doznałam nawet tego pieczenia, którego tak oczekiwałam, dlatego nawet sobie nie wyobrażasz, jak Ci zazdroszczę, że u Ciebie się sprawdził:(...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, ze nie podzialal :( A cwiczylas w tym czasie? Mi Inchloss zawsze daje ekstra "popalic" kiedy cwicze xD

      Usuń
    2. Zwykle używam go na noc, ale skoro mówisz, że efekt utrzymuje się tak długo, to następnego dnia na aerobiku powinien chyba dać o sobie znać. A tymczasem kompletnie nic:/. Trudno, pochodzę z okropnymi udami kolejne lato;p.

      Usuń
    3. @CześćKotku - a spróbuj może zastosować go po ekstra mocnym peelingu :3 mi to zawsze pomaga na kremy (chociaż ja raczej używam tych chłodzących z Eveline - jeśli nie zrobię porządnego peelingu, nic nie czuję, a jak zrobię peeling kawowo-solno-cynamonowy i nałożę krem, to czuję się, jakbym wyszła nago, z mokrym ciałem na mróz -20stC xD )

      Usuń
  7. U mnie ten sam problem z udami ._.
    Pewnie kiedyś spróbuję tego kremu ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. To przerażające, ile kobieta potrafi wycierpieć, żeby dobrze wyglądać :P Ale dobrze, że działa. Może kiedyś się zdecyduję, jak ból i pieczenie nie będą mi tak straszne jak teraz. Albo jak w końcu będę mieszkać sama i nie będę miała kogo zamęczać swoim diabelskim marudzeniem.
    A swoją drogą, jestem ciekawa, czy działa też na biust. Cierpię niestety na miseczkę G, w porywach do H, więc zrzucenie nieco obwodu w tych partiach ciała byłoby dla mnie zbawienne :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Eeeeeek dla mnie biust i kremy to absolutne tabu! Kiedys stosowalam ujedrniajacy balsam z L'Oreal i po kilku miesiacach w jednej piersi znalazlam guzek (w wieku 22 lat!), ktory trzeba bylo potem wyciac... Masa strachu, choc byl niegrozny. Ale mam ogromna nieufnosc do stosowania jakichkolwiek kremow na biust...

      Usuń
    2. Nigdy nie stosowałam niczego na biust i nawet nie zastanawiałam się nad tym. Dopiero po przeczytaniu recenzji naszła mnie myśl, że a może jednak :P Jestem oczywiście bardzo sceptycznie nastawiona do wszystkich ujędrniająco-odchudzających kremów, czy balsamów, ale też nie zaszkodzi czegoś w życiu spróbować. Zwłaszcza, że nie każdy krem powoduje guzki.

      Usuń
    3. Jeśli ten produkt ma tak silne działanie jak tu napisano, to nie ryzykowałabym z traktowaniem nim delikatnej skóry piersi. Z resztą mając przejścia podobne jak Barbara, jestem bardzo ostrożna w tej kwestii

      Usuń
    4. na kremie jest napisane by unikac kontaktu z piersiami ;)

      Usuń
  9. A to jest takie całkowite bezpieczne dla ciała?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że nie dla każdego :( Osobom z wrażliwą cerą albo pękającymi naczynkami absolutnie bym nie poleciła... To naprawdę mocny kosmetyk.

      Usuń
  10. czy ten krem jest wydajny? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dość wydajny, najważniejsze to umieć się powstrzymać przed nakładaniem dużych ilości, bo ładnie się wchłania... Jedna tubka spokojnie starczy na koło miesiąc codziennego smarowania jednej partii ciała.

      Usuń
  11. Życzę dobrych efektów. ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Miałam kiedyś podobny który miał podobne działanie ale dałam sobie z nim spokój zamiast tego szukam inwestuje w zwykle balsamy z bluszczem albo z zieloną herbatą czy też kofeiną . Takie które mocno pieką albo wychładzają może i działają ale ja nie chce się tym torturować dla 2 cm

    OdpowiedzUsuń
  13. mam chyba ten sam problem. Uda! Na górze noszę rozmiar 36, płaski brzuch szczupłe ramiona .... i ogromne udziska! żadne spodnie nie przejdą i muszę kupić duży rozmiar, który z kolei odstaje w tyłku i mioejscu zapięcia.
    nie ważne czy nic nie jem czy ćwiczę jak oszalała - moje uda pozostają wielkie. A w sumie to ćwiczenia nawet pogarszaja ten stan.
    na pewno spróbuje tego kremu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mago, podsumowac to moge tak "your my sister from another mister" ;)

      Usuń
  14. A masz może jakieś zdjęcia przed i po?:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Zdarzało mi się używać mało przyjemnych specyfików urodowych... Jeśli coś rzeczywiście działa, to jestem w stanie przeboleć jakoś to palenie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z takich bardziej masakrujacych kosmetykow to przychodza mi jeszcze paski oczyszczajace na nos xD

      Usuń
  16. Szkoda, że rozgrzewa, ponieważ mam naczynka na udach i zapewne mogło by ich powstać więcej, znaczy popękać więcej. Ale ogólnie lubię Bio Essence, choćby słynny krem V, czy peeling z tej serii.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam to samo. Uda mam ogromne, ale gratis od natury dostałam pękające naczynka, więc nie mogę takich żeli używać :< A co rusz słyszę od kogoś, że super działają :<

      Usuń
    2. Hmmm wiele z was zglasza problem naczynek, ale jakos w Azji jeszcze sie z tym nie spotkalam O.O Ciekawe czy Azjaci nie miewaja takich problemow O.o

      Usuń
    3. Może to ze względu na dietę?
      Poza tym od lekarki się dowiedziałam, że to dziedziczne. I coś w tym jest bo i moja mama i jej tata mają takie problemy xD
      I na naczynka kazano mi brać rutinoscorbin, żeby je jakoś wzmocnić

      Usuń
  17. Też mam w udzie 55 cm, na górze noszę 34 ale nie nazwałabym moich ud grubymi, najwyżej kobiecymi ;P Cukrze, a czy nie jest przypadkiem tak, że jak odstawimy kosmetyk, to uda wracają do stanu pierwotnego? Nie wiem, czy nie spróbować tego cuda jak piszesz, połączonego z ćwiczeniami, ale nie jestem do końca przekonana, czy po zakończeniu kuracji uda wrócą do stanu pierwotnego i wszystko będzie po prostu krótkotrwałe.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wydaje mi sie, ze nie da sie zagwarantowac efektu na cale zycie. Czasem mam wrazenie, ze moje cialo jest po prostu tak zaprojektowane, ze wiekszosc komorek tluszczowych jest na udach - wiec co jakis czas nakladam Inchloss dla podtrzymania efektu, oraz cwicze yoge oraz cardio, aby utrzymac sprawnosc fizyczna. Ale mysle, ze gdybym nic nie robila, to wygladalabym tak, jak matka natura sobie uwidziala :(

      Usuń
  18. Omg! Nie wiem czy bym się odważyła :) Ale dla urody zrobi się wszystko ;]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mysle, ze dla mnie od urody wazniejszy byl komfort - moc kupic spodnie i nie musiec kombinowac z rozmarem bioder i tali, moc ubrac sukienke i nie poobcierac sobie ud... ;p

      Usuń
  19. No zaskoczyłaś mnie tą recenzją :D
    Nie sądziłam, że jakiś krem może mieć takie działanie... Ale kobieta gotowa jest cierpieć, by być piękną ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mysle, ze dla mnie od urody wazniejszy byl komfort - moc kupic spodnie i nie musiec kombinowac z rozmarem bioder i tali, moc ubrac sukienke i nie poobcierac sobie ud... ;p

      Usuń
  20. O kurczaki aż mi szczena opadła, myślisz że pomógł by zmniejszyć obwód w łydkach? Moje są masywne a kiedy chudnę one tracą jako ostatnie :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moze na lydki lepsze bylyby rajstopy uciskowe? Np takie jak z firmy Scholl

      Usuń
    2. Tylko czy te rajstopy pomagają zmniejszyć obwód łydek, czy tylko je ściskają i wyglądają na chudsze? :<

      Usuń
  21. Hej,też kiedyś miałam podobny żel ale aż tak agresywny to on na szczęcie nie był:)
    A nie przesadzasz trochę z tymi rozmiarami bo ja też mam ok 55 cm w udach i noszę 38/40 a nie 42:)a ogólnie wyglądzasz szczupło i atrakcyjnie i nie widac żanych ud!:*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Juz nie ;p Ale ja Inchloss pierwszy raz zaczelam uzywac jakies 1,5-2 lata temu (plus minus, nie pamietam dokladnej daty) i przez te wszystkie miesiace nie przeszlam 2 "kuracje" i zawsze nakladam co kilka tygodni dla podtrzymania efektu. I musze powiedziec, ze warto - bez problemu kupuje spodnie, nie mam wrazenia, ze gdy siadam, to mam ze soba swoja personalna poduszke ;)) Ale kiedys...

      Usuń
  22. A ja myślę, że to nie ma sensu. Po co tak cierpieć? W imię czego? Właśnie zmierzyłam swoje udo: 61cm. Noszę rozmiar 36-38. Zawsze miałam duuuużą pupę i masywne obcierające się uda, ale noszę spódnice, sukienki. Mam też celulit, ale jakoś nigdy zbytnio się tym nie przejmowałam. Krem który wypala mi skórę? Nieee, dziękuję, postoję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. chyba zależy jak mierzysz, ja też mam 60 w najszerszym miejscu na samej górze, ale już pośrodku 50i noszę rozmiar 38. Pozdrowienia

      Usuń
  23. Ja nie mam problemu z udami, za to biust w porównaniu z resztą ciała wygląda monstrualnie.

    OdpowiedzUsuń
  24. jejku to musi strasznie mocno działać w takim razie na ciało chętnie wypróbowałabym tego na moich opornych udach:) czy to jest dostępne w PL? Pozdrawiam Mag

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bio-Essence nie sprzedaje zadnych swoich kosmetykow w Europie niestety. A szkoda, bo to naprawde ekstra produkty :) Choc nie wiem na ile by sie przyjely, bo producent nie cacka sie za bardzo i w prost mowi, ze ten czy tamten kosmetyk moze wywolac podrazneinie...

      Usuń
  25. Wysłałam Ci już kiedyś maila w tej sprawie, ale nie odpisałaś... Czy wysyłasz z azjatyckiego bazaru do uk? Jak wtedy z kosztami przesyłki? Takie same? Akceptujesz płatność przez paypal?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jestem prawie pewna, ze odpisywalam na to pytanie... W kazdym razie, nawet na stronie Azjatyckiego Bazaru jest zaznaczone, ze wysylka jest na caly swiat :)

      Usuń
  26. Niestety ja tez mam nieproporcjonalnie obszerne uda. Ruszylam tylek z kanapy i zapisalam sie do klubu fitness i porazka... tluszcz poczatkowo jakby malal, a pozniej znowu zaczal sie magazynowac. Do tego od aeorobow rozrosly mi sie miesnie, tym sposobem nie wchodze w zadne spodnie.
    Z zazdroscia patrze na dziewczyny w skinny jeans. Ja nie moge sobie pozwolic na taki kroj, wygladalabym jak slon. Niestety mam pajaczki na udach i taki palacy kosmetyk mi nie pomoze. Moj rozmiar uda zmniejsza sie wylacznie wtedy gdy ograniczam bardzo jedzenie, wtedy organizm czerpie z miesni :( Aktualnie mam 56 cm w udzie przy wzroscie 162cm wiec zazdroszcze tych 52cm...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana, nie zrazaj sie! Tez bardzo sie przejechalam na cwiczeniach - jestem typem ktory latwo rozwija miesnie i po pol roku na silowni mialam ogromny zwal miesnia zaslaniajacy mi kolana -_-' Ale zawsze jest yoga, ktora pozwala cwiczyc bez rozwijania miesni :)

      Usuń
    2. Też mam pajączki i tak sobie przypomniałam... W sumie kiedyś używałam żelu CHŁODZĄCEGO zamiast grzejącego z biedronki (bo tani i nie byłoby szkoda tych kilku zł za sporą tubkę, jakby nie zdał rezultatu xD) i jak co drugi/trzeci dzień smarowałam nim uda to zeszczuplały trochę w końcu :)
      Tyle, że krem wycofali. Więc szukam jakichś innych chłodzących teraz.
      Wydaje mi się, że grzejące działają na zasadzie 'grzeją, więc chudniesz', a chłodzące 'chłodzą, więc organizm musi się sam nagrzać i grzejąc chudnie' XD

      Usuń
  27. Zamówiłam ten kremik jakiś czas temu:)pali strasznie!!!!posmarowałam go raz na noc i nie dałam rady spać. Dwa razy musiałam wziąć prysznic w nocy, zmienić piżamę, nasmarować się ogromną ilością oliwki....to był istny koszmar!W dzień pali mniej,jeśli się ruszasz, ale jak się tylko usiądzie to masz ochotę zedrzeć ubranie;0 ALE...DZIAŁA!!!!!:)Polecam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahaha jakbym czytala o swoich doswiadczeniach xD Moja pierwsza mysl jak kupilam krem: posmaruje na noc, nawet jesli bedzie piec to to przespie xD A jak sie zaczelo... OMG

      Usuń
  28. Juz kupilam : ) Jak przetestuje to dam znac!

    OdpowiedzUsuń
  29. Post nie dla mnie (jestem chudziutka i prawie zero cellulitu), ale bardzo interesującym jest dowiedzieć się, że Azjatki mają dostępny sprawny krem wyszczuplający ;) Kilka lat temu sama chciałam sobie odchudzić uda (uda i ramiona to moje problematyczne miejsca - na szczęście jak zeszłam do 50 kg to się dostosowały i wyglądają ok) i wypróbowałam kilka specyfików (w tym krem za ponad 200zł - świetne recenzje na wizazu mnie skusiły, ale krem okazał się beznadziejny) - te dostępne w Polsce z reguły chłodzą... przynajmniej takie jest moje wrażanie.

    "czasami, kiedy zrobię recenzję jakiegoś kosmetyku, niektórym wydaje się, że zachwalam dlatego, że jest na Bazarze"

    lol myślę, że sporo ludzi ma taką naturę, że gówno wiedzą, ale wszystko wiedzą, a co nie wiedzą, to sobie dopowiedzą... tak żeby móc kogoś skrytykować. Ja mogę mieć tylko nadzieję, że się za bardzo nie przejmujesz :) W sumie to duża dziewczynka jesteś i pewnie znasz ryzyko związane z prowadzeniem super popularnego bloga ;)

    OdpowiedzUsuń
  30. Czy konieczny jest użycie także shower scrub przed tym kremem ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, sam krem zdecydowanie wystarczy. Ja nie mam odwagi probowac shower scrub bo pod prysznicem jeszcze trudniej kontrolowac, aby nie dostal sie na wrazliwa skore - np. z tylu kolan.

      Usuń
  31. Oj... Kuszący produkt, ale ten ból... :P
    M.

    OdpowiedzUsuń
  32. Na jakiej zasadzie działa ten krem? Czy nie jest przypadkiem szkodliwy dla organizmu? Spróbowałabym ale obawiam się, że mógłby zostawić jakieś niespodzianki na skórze...

    OdpowiedzUsuń
  33. a mnie ciekawi sklad kosmetykow azjatyckich, tymbardziej ze ostatnio mam na tym punkcie fiola. co z parabenami?

    OdpowiedzUsuń
  34. nie wiem czy zniosłabym te wszystkie niemiłe odczucia ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zalezy ile sie ma w sobie determinacji ;) Dla mnie uda to byl ogromny problem wlasnie przez zakupy - chcialam moc wejsc do skelpu i jak kazda inna dziewczyna kupic spodnie bez kombinowania z rozmiarem.

      Usuń
  35. Może i kosmetyki tego typu działają, ale ja jestem jednak zdania, że tylko odpowiednio dobrane ćwiczenia fizyczne mogą na pomóc na stałe. Sama miała ciało odporne na zmiany, zwłaszcza uda i łydki, brzuch chudnął, piersi, ręce buzia a uda i łydki jak były to nadal takie same, aż trafiałam pod opiekę instruktora fitness i w końcu, bo nie mówię, że od razu, ale tak po pół roku coś ruszyło i uda i łydki też schudły. Kremy i inne zabiegi polecam uzupełniająco, ale podstawa to dieta i ruch :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No wlasnie - dobry instruktor, to niesety luksus ktorego wiekszosc z nas nie ma ;(. A cwiczenia w zajeciach grupowych czy na silce osobie ktora chce byc szczupla, bardziej moga pokrzyzowac plany, niz pomoc je zrealizowac :(.

      Usuń
  36. Nie wierzę, że mając 55 cm w obwodzie ud, nosiłaś rozmiar spodni 42. Ja mam dokładnie taki obwód i noszę rozmiar 34-36, moje nogi są szczupłe, zdaniem niektórych wręcz chude.

    Pozdrawiam,
    E.

    OdpowiedzUsuń
  37. łał, brzmi nieco strasznie:D możliwe, że kiedyś sama wypróbuję :P kiedy można spodziewać się postów na temat dbania o siebie w stylu azjatyckim? zwłaszcza '- Rekomendacje dla nastolatek - jak zacząć dbać o cerę w stylu azjatyckim?' :)

    OdpowiedzUsuń
  38. łał, brzmi nieco strasznie:D możliwe, że kiedyś sama wypróbuję :P kiedy można spodziewać się postów na temat dbania o siebie w stylu azjatyckim? zwłaszcza '- Rekomendacje dla nastolatek - jak zacząć dbać o cerę w stylu azjatyckim?' :)

    OdpowiedzUsuń
  39. Widać, że przerażające jest używanie tego kremu.
    Jednak jeśli nic do tej pory nie było skuteczne, może warto próbować. Interesujący artykuł.

    OdpowiedzUsuń
  40. Nie wyglądasz jakbyś miała wyjątkowo nieproporcjonalne uda, może wynika to z odpowiedniego doboru ubrań - gratulację. Gruszka lub kręgiel to typowe figury Polek, przy czym nie sądzę, że jesteś gruszką, bo gruszka ma proporcjonalnie krótkie nogi i długą talię.
    Kręgiel to bardzo kobieca figura (niczym butelka coca coli xd) Przyznaję - trzeba trochę uważać na niektóre części garderoby, np spodnie rurki (w szczególności z 'przepaleniami' na udach), by nie pogłębić optycznie efektu małej góry i dużego dołu, ale figura typu kręgiel ma plusy - przy małym nakładzie ćwiczeń można dorobić się fantastycznie zarysowanych mięśni brzucha, ramion, pleców. Figura typu kręgiel to figura typowa dla sportsmenki, no i Halle Berry jest kręglem xd Jedyne na co mogłabym narzekać to łydki niczym kolarka - 37cm xd

    Ania - również kręgiel

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uda wygladaja ok, bo uzywalam Incholss haha ;) Dlatego zdecydowalam sie na zrecenzowanie go i wystawienie w sklepiku - bo wiem, ze dziala, choc sama zazwyczaj jestem bardzo sceptycznie nastawiona do wszelkich tego typu mazidel. Gdybym sama nie poszula na sobie roznicy, to pewnie dalej bym nie wierzyla, ze da sie wplynac na swoja figure za pomoca kosmetyku :)

      Usuń
  41. hm, podoba mi się fakt że działa, mnie tato powtarzał że trzeba cierpieć aby być piękną, nie jest to może przyjemne ale jeśli efekty są to może faktycznie się skuszę. Ale nigdy wcześniej o tym kosmetyku nie słyszałam. Dziękuję za rzetelna recenzję.

    Pozdrawiam
    Monika

    OdpowiedzUsuń
  42. Piszesz, że do twarzy się nie nadaje... A podbrodek uznajemy za twarz czy nie? ;)
    Tak na serio, mimo że trzymam wage itp, zaczyna mi "zwisac" :/ moze taki krem by pomogł?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie używałabym go do twarzy na twoim miejscu. Jednak, po dłuższym namyśle wogóle bym go nie stosowała. Wcieranie go w skóre zwiększa ryzyko na zachorowanie na raka,ale nie tylko, ogólnie bardzo źle wplywa na skórę. Poczytałam troche o składzie i (o matko!) jak wiele substancji w kosmetykach, pozyskiwane są z ropy naftowej... Skóra przestaje oddychać itp itd. Powinno śię tego unikać. Ale cóż...czego kobieta nie zrobi aby się odchudzić :D

      Usuń
    2. Do twarzy lepiej stosowac kosmetyki do przeznaczone na twarz. Bio-Essence ma dwa kremy, ktore moga pomoc. Jeden to Bio-Essence z ATP, drugi zawiera wyciag z pylku sosny i jest bardzo nowiutki na rynku. Ten drugi ma za zadanie "spalac" tluszcz ktory gromadzi sie pod skora, wiec mysle ze na podbrodek moglby byc w sam raz.

      Usuń
    3. A ten drugi jest już u Ciebie dostępny na bazarze? Jak tak, to jak się nazywa?

      Usuń
  43. najbardziej hardcore'owego uczucia palenia do tej pory zaznałam, gdy po bardzo ( z zaznaczeniem na BARDZO) ostrym peelingu i gorącym prysznicu wysmarowałam się czerwonym żelem ziaja rebuild. Wytrzymałam kwadrans i poleciałam jeszcze raz pod prysznic, pomimo tego męczyłam się pół nocy. Ale może mnie uczuliło. cholera wie:)
    Ja z kolei na swoje uda nie narzekam, ale jako cegła/jabłko chętnie pozbyłabym się paru cm w talii. Ciekawe, czy ten specyfik bio-essence dałby radę?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehe no ja teraz atakuje nim talie i jest super, bo tam nie piecze AZ tak bardzo xD

      Usuń
  44. Podobnie działa preparat z Collistaru, tylko on mrozi, a nie pali - ale spać po nałożeniu kremu też jest ciężko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A wiesz może czy w Polsce jest do kupienia? I czy daje jakieś efekty? :)

      Usuń
  45. Witam ostatnio wyczytalam o "leaders insolution mask. Czy wiesz może coś na ten temat? Z chęcią przeczytalabym o tym notkę. Myśle że także innych czytelników zainteresowałoby to. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  46. hej:) pisze pierwszy raz :) choc ogladam cie na yt od dawna. napisz prosze czy ten krem do wyszczuplania twarzy z bio essence z atp dziala np na tzw chomikowate policzki i drugi podbrudek. z gory dziekuje ci za odp:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zalezy co jest przyczyna - jesli brak jedrnosci skory, to jak najbardziej pomoze. Ale jesli jest to kwestia struktury miesni i kosci twarzy, to zaden krem niewiele zdziala, zwlaszcza w kwesti policzkow :(

      Usuń
  47. Hej, mam do Ciebie pytanie:) Z tego co mi wiadomo w Singapurze jest Vogue. Mogłabys mi powiedziec ile kosztuje i ile to jest w przeliczeniu na PLN??? Z gory dzieki

    OdpowiedzUsuń
  48. A ja mam problem (tak jak moja siostra) z łydkami. są duże względem reszty ciała. Jestem chudziutka i z trudem idzie mi utrzymywanie wagi na normalnym poziomie ale łydki (w sumie uda też nie są najmniejsze) nic nie drgają.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak cos mi sie intuicyjnie wydaje, ze tutaj moglby sie lepiej sprawdzic rajstopy uciskowe. Mam swoja pare z firmy Scholl i na lydki sa wlasnie bardzo dobre.

      Usuń
  49. Czy mogłabym Cię prosić o podanie szczegółowego składu tego kosmetyku?

    Również mam problem z udami, mam tzw. bryczesy - czyli wałeczki tłuszczu na zewnętrznej stronie ud, szersze od bioder... wyklucza to jakiekolwiek obcisłe sukienki bądź spódnice, obok połowy ciuchów w sklepach muszę przechodzić i nawet nie patrzeć :(
    Ćwiczę regularnie, ale nie mogę zmienić nawyków żywieniowych, bo nie chcę schudnąć w górnych partiach ciała - jeszcze trochę, i będę zupełnie płaska...

    Taki krem to byłoby wybawienie...

    OdpowiedzUsuń
  50. Moja znajoma używała tego specyfiku i bardzo go sobie chwaliła. Na pewno pomógł, bo zmiana na jej nogach i tyłku była widoczna. Nie wiem natomiast, jak była w stanie wytrzymywać ten okropny ból. Miałam okazję raz wypróbować tego cudu na jednej nodze i okropne uczucie palenia pamiętam do dziś. Straszne! A najgorsze jest to, że wielokrotna próba zmycia tego wcale nie pomagała. Zdecydowanie nie dla osób o delikatnej skórze, mało odpornych na ból i z delikatnymi naczynkami. Odradzałabym też używanie w okolicach twarzy i biustu, bo zamiast pomóc może bardzo zaszkodzić.

    OdpowiedzUsuń
  51. A może zrobisz kiedyś post na temat muzyki i filmów koreańskich?;)

    OdpowiedzUsuń
  52. niesamowita recenzja, nie sądziłam, że istnieją tego typu kosmetyki o tak silnym odczuciu działania, brr :)

    OdpowiedzUsuń
  53. Ah o co wam chodzi ? duże uda i biust dają wrażenie figury klepsydry więcej kobiecości , a nie kobieta deska :(

    OdpowiedzUsuń
  54. te 3 cm z obwodów zeszły ci z samego używania tego kremu? czy stosowałas jakąś dietę? zainteresowałaś mnie!

    OdpowiedzUsuń
  55. Dodam tylko, że jeśli coś z papryką w składzie zostanie na skórze to skutecznym sposobem na pozbycie się tego jest cokolwiek co ma tłuszcz - oliwa, mleko itp. mycie wodą nic nie da, bo to się w wodzie nie rozpuszcza :)

    OdpowiedzUsuń
  56. Ja bym się na niego skusiła. Jestem mała i uważam że moje uda są zbyt masywne do mojej sylwetki. Ale boję się bólu - mam wrażliwą i delikatną skórę - czy to by mi w jakiś sposób zaszkodziło?

    OdpowiedzUsuń
  57. Wychodzi na to, że to kosmetyk idealny dla mojego brzucha. Muszę się kiedyś na niego zdobyć.

    OdpowiedzUsuń
  58. Czy zna Pani jakiś BB cream, który nie tylko matuje, ale również rozjaśnia (pomaga zwalczać) blizny i wszelkie pozostałości po trądziku? Lub inny kosmetyk o takowym działaniu.
    Dziękuję z góry

    OdpowiedzUsuń
  59. Przedstawi Pani kiedyś jakieś przepisy lub artykuły o azjatyckiej kuchni ?

    OdpowiedzUsuń
  60. Proszę napisz o...:
    - filtrach stosowanych przez Azjtaki (czy takie marki jak Vichy, Avene, La Roche Posay, te popularne w Polsce, są znane i lubiane?)
    - brwiach Azjatek (pielęgnacja, moda, itd.)
    - ulubionych Azjatyckich modelkach :D Co myślisz o Suzuki Emi, Sasaki Nozomi, Coco Kinoshicie...? To jedne z moich ulubionych :)

    Oczywiście jak będziesz mieć ochotę ;)

    OdpowiedzUsuń
  61. Ile masz wzrostu?

    OdpowiedzUsuń
  62. A ja mam jeszcze pytanie dotyczące koreańskich kosmetyków - czy na nich napisany jest termin ważności czy (jak to niektórzy twierdzą) data produkcji ?

    OdpowiedzUsuń
  63. nie lubię blogów o kosmetykach. staram się ich unikać i najlepiej nie zostawiać żadnej opinii o nich, jednak kiedy pierwszy raz tu zerknęłam, stwierdziłam, że nie.. ten blog jest inny! lepszy ;) może pomyślałam tak ze względu na to, że uwielbiam Azję, a Twój blog opisuje azjatyckie rzeczy zamiast tych ogólnodostępnych, takich jak tutaj w Polsce.
    najbardziej uwielbiam posty z podróży lub z Waszego życia w Singapurze. nie mogę doczekać się nowego filmiku z tych kategorii :3 od dwóch dni przeglądam blog i Twój kanał na YT, jestem zafascynowana ~ ^-^
    życzę dalszego powodzenia i z niecierpliwością oczekuję nowego postu ^^~

    OdpowiedzUsuń
  64. Co do pozostawania kremu na rękach - rozwiązanie dla farbujących włosy: spróbuj używać rękawiczek dodawanych do farb do włosów - l'oreal ma całkiem dobre, z matowego tworzywa.

    OdpowiedzUsuń
  65. a jak krem radzi sobie z rozstępami? czy wgl radzi? mam takie, które powstały w okresie dojrzewania i nie wyglądają za fajnie, ale to wciąż skóra...

    OdpowiedzUsuń
  66. kupilam, uzywam, piecze jak cholera, nie da sie zmyc z rak, czuje go na soczewkach rano, lepiej zeby dzialal...
    udo przed 51 cm, zobaczymy za 2 tyg, ale glownie chcialabym zeby mi rece odchudzil

    ento

    OdpowiedzUsuń
  67. kosmetyk cud! :D też mam problemy z wyglądem ud... w porównaniu do talii są naprawdę ogromne. nie wiem jednak czy stac mnie na zakup tego kosmetyku. Ile on kosztuje? :P

    OdpowiedzUsuń
  68. czy ten kosmetyk redukuje cellulit? jestem młodą dziewczyną, cellulit mam od niedawna, kremy typu Eveline pomagają tylko na chwilę, uda i pupa są jędrniejsze, ale cellulit nadal widoczny, niestety potem skóra wraca do poprzedniego stanu, dlatego nie wiem czy opłaca się wydać sporo pieniędzy na coś co działa tylko w małym stopniu.

    OdpowiedzUsuń
  69. uzywalam czegos podobnego, ale kupionego w chinach, chinskiej marki haoli, uzylam moze 3 razy, bo nie dalam rady wiecej ! :) zwlaszcza w nocy jest tragedia:)

    OdpowiedzUsuń
  70. Moim zdaniem jak regularnie stosujesz kremy ujędrniające typu Eveline i łączysz to z masażem drenującym i odpowiednią dietą, ruchem, cellulit musi się zmniejszyć:)

    OdpowiedzUsuń
  71. Czy to by pomogło na brzuszek?
    Lubię swoją sylwetkę, wolałabym nie chudnąć ale jednocześnie ten tłuszczyk na brzuszku mógłby sobie iść.
    Z niecierpliwością czekam na odpowiedź. :)

    OdpowiedzUsuń
  72. Witam, mam pytanie czy kosmetyk ten na uda moge stosowac w ciazy?? czekam na odp mam nadzieje ze pozytywna i wtedy odrazu go kupuje!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  73. reklama kremu dobra na tyle, ze osmielilam sie go kupic, mimo ze nie wierze w takie 'cuda'..
    bardzo zaluje, ze nie pomylilam sie i krem nie zadzialal :( strata pieniedzy :|

    OdpowiedzUsuń
  74. Aż zmierzyłam sobie udo i w tym najgrubszym miejscu na górze też mam 55 cm, a noszę bez problemu spodnie 36, maksymalnie 38, nic mi się nie obciera i nie uważam własnych ud za jakieś ogromne :) też mierzyłaś w najgrubszym miejscu?
    Za to niestety mam problem z ramionami, które za nic na świecie nie chcą się zmniejszyć. Kusi mnie ten krem.

    Trafiłam wczoraj na Twój blog i zostaję na dłużej, świetnie się czyta :)

    OdpowiedzUsuń
  75. Cześć!! Dzięki, że dodałaś tą recenzję. Dziś przyszedł do mnie ten krem i... PIECZE STRASZNIE XD moja siostra posmarowała sobie nim uda i usiadła na fotelu, jakieś dwie godziny później ja na nim usiadłam, a jakiś czas później zastanawiałam się dlaczego mnie pieką uda... zagadka rozwiązana- ten krem to prawdziwy diabeł :D czekamy na pierwsze efekty i dodamy recenzję za tydzień ^^ jeszcze raz dzięki!!

    OdpowiedzUsuń
  76. Hmm...akceptujesz płatność tylko przez PayPal, czy nie muszę się w to bawić? Oraz czy ten drugi Bio-Essence (do twrazy, nie ten z ATP, tylko z pyłkiem sosny) jest albo będzie dostępny na Azjatyckim Bazarze? Bardzo by mi na nim zależało ;X

    OdpowiedzUsuń
  77. Mam pytanie, czy jeśli zacznę używać tego kremu na uda, to nie będę musiała już wykonywać ćwiczeń wyszczuplających czy stosowanie go wiaze sie również z ćwiczeniami dla uzyskania efektów?

    OdpowiedzUsuń
  78. Zaczęłam stosować krem, ale po pierwszym użyciu, na jakikolwiek efekt (pieczenie, gorąco) musiałam czekać 17 godzin! Przez chwilę pomyślałam, że to kasa wyrzucona w błoto, ale po tych 17 godzinach zaczęło mnie coś tam piec. Później użyłam drugi raz i efekt po godzinie. Piecze masakrycznie, ale da się znieść i przynajmniej DZIAŁA!

    OdpowiedzUsuń
  79. Chciałabym zapytać czy ten krem można stosować na rozstępy? Zamierzam użyć kremu na ramiona gdzie się ich nabawiłam razem z bardzo obwisłą skórą (choć nigdy nie byłam na tyle gruba by doprowadzić je do obecnego stanu po zrzuceniu kilku kg :C). Z góry dziękuję za odpowiedź.

    OdpowiedzUsuń
  80. Mam może głupie pytanie..., ale czy byłby sens wcierania tego kremu np.: tylko w wewnętrzną część ud? Bo tam mam największy problem, reszta jest okey, a poza tym tylko na wewnętrznej stronie ud nie mam naczynek...

    OdpowiedzUsuń
  81. Ciekawy produkt c; W skali 1-10 jak bardzo piecze?

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Komentarze pisane w celach promocji własnego bloga lub innych stron nie będą publikowane. Linki do relewantnych wpisów na blogach czy innych stronach są mile widziane. ale linki nie związane z tematem lub komentarze zawierające dopisany link do bloga nie będą publikowane.