W Japonii bardzo wierzy się, że dobrze wyćwiczony mięsień okrężny ust (orbicularis oris) jest ważny dla zdrowia i wyglądu. Teoria głosi, że ćwicząc właśnie ten mięsień możemy efektywnie wzmocnić przyczepione do niego mięśnie policzków, co ma pozytywny wpływ na całą naszą twarz. Ćwiczenia pomagają zadbać o jędrność twarzy, zwalczyć bruzdę między
nosem a kącikiem ust oraz wiotkość policzków.
Nic więc dziwnego, że możemy w Japonii znaleźć wiele ciekawych narzędzi do ćwiczenia mięśni ust.
Rozmaite akcesoria pomagają wykonywać ćwiczenia poprzez stawianie oporu właściwym partiom mięśni i zmuszanie nas do napinania mięśni, których rzadko używamy.
Wśród przeróżnych relatywnie prostych narzędzi, zaciekawiła mnie marka Patakara. Jest to zdecydowanie produkt o zastosowaniu estetycznym, ale ma przede wszystkim status narzędzia stosowanego w leczeniu problemów z oddychaniem, bezsennością oraz wymową.
Niestety, Patakara jest bardzo droga, więc nie miałam okazji jej przetestować.
Moje doświadczenia
Sama mam dwa przyrządy do ćwiczeń ust, takie jak na ilustracjach powyżej; oba kupione tu w Singapurze. Niestety używanie ich nie jest łatwe, bo za każdym razem trzeba poświęcić trochę czasu na ich dokładne wymycie.
Przyznam też, że te białe widełki są beznadziejnie niskiej jakości. Ale z różowego ustnika jestem bardzo zadowolona, choć przyznam, że jakiś wyjątkowych efektów używania nie widzę... Ale wierzę, że takie ćwiczenia mają sens i pomagają chronić moją twarz przed starzeniem. Traktuję je bardziej jako narzędzia prewencji przed procesami starzenia.
DIY?
Aby wykonywać ćwiczenia mięśni twarzy, nie trzeba koniecznie inwestować w narzędzia. Dobrym zamiennikiem jest... zwykły smoczek. Można też sięgnąć po pustą plastikową butelkę i starać się przytrzymać ustnik tylko mięśniami twarzy. Być może brzmi to banalnie, ale spróbujcie i przetestujcie, na ile silne są Wasze mięśnie ust i policzków ;).
Zamiast przedstawionych tutaj białych widełek, można po prostu przytrzymać kąciki ust palcami i napinać mięśnie starając się zrobić "dzióbek". Alternatywnie, zamiast ściągać kąciki ust "do środka", możemy (trzymając zęby delikatnie zaciśnięte) próbować kącikami ust "przywrzeć" palce do zębów. To ćwiczenie pomaga zmniejszyć policzki w ich dolnej części, więc nie jest wskazane dla osób, których twarzy wygląda zbyt chudo.
Zamiast inwestować w Patakara, proponuję zagiąć palec wskazujący w "hak" i spróbować uchwycić środkowy przegub palca ustami ("uchwyt" jest prawidłowy, jeśli do jego wykonania używacie tylko górnej i dolnej wargi, bez aktywacji kącików ust). Po czym odsuwamy palec, jednocześnie starając się go przytrzymać przez kilka sekund, używając tylko mięśni ust.
Jeśli pociągniecie palec w dół (można też delikatnie przytrzymać czoło, by mięśnie mocniej pracowały), to ćwiczenie będzie silnie aktywować mięsień "dźwigacz wargi górnej" - jego słabniecie z wiekiem można zaobserwować na twarzy, gdy górna warga zaczyna zawijać się do środka ust. Warto go ćwiczyć, by utrzymać charakterystycznie młodzieńczy kształt ust oraz pełność policzków od strony nosa. Po takim ćwiczeniu mięsień będzie nie tylko wzmocniony, ale może się napiąć, dając wrażenie podciągnięcia górnych partii twarzy.
Być może to ćwiczenia wydadzą się Wam dziwne i śmieszne, ale ja nie rozumiem, dlaczego z pełną powagą i poważaniem podchodzimy do przysiadów, pompek i pajacyków, a mielibyśmy naśmiewać się z ćwiczeń twarzy. Skoro dbamy o ciało, to dbajmy o nie w całości ;).
Wykonując ćwiczenia pamiętajcie, by przede wszystkim słuchać swojego ciała. Jeśli jakieś ćwiczenie jest nieprzyjemne, albo po prostu czujecie, że "coś jest nie tak", to prawdopodobnie nie jest ono dla Was.
Warto też obserwować zmiany, jakie zachodzą na twarzy w wyniku ćwiczeń. Nie każdemu służy rozbudowa mięśnia ust. Wiem, że niektóre kobiety skarżą się na pojawienie się "małpiej wargi", gdy obszar nad ustami staje się zbyt rozbudowany. Efekt ten mija po kilku dniach bez ćwiczeń, więc nie ma się co martwić na zapas.
Jeśli macie już dość głębokie bruzdy, wskazujące na osłabienie mięśni twarzy, ćwiczenia mogą powodować w początkowych tygodniach efekt odwrotny do zamierzonego - zmarszczki i bruzdy będą się wydawać głębsze. Efekt powstaje, gdy nasze mięśnie twarzy (przemęczone ćwiczeniami) nie chcą się prawidłowo rozluźniać. Ale to właśnie ćwiczenia w dłuższym terminie przywrócą im jędrność i łatwość rozkurczania, więc nie zrażajcie się.
Co myślicie o takich ćwiczeniach? Dacie im szanse? :)
Kolejne bardzo przydatne narzędzia, z których nabijali się na różnych stronach z obrazkami :D
OdpowiedzUsuńDzięki za opisanie ćwiczeń bez używania żadnych przyrządów :) Na pewno wprowadzę parę do codziennych ćwiczeń twarzy (również zaczerpniętych od Ciebie ^.^)
OdpowiedzUsuńha, u nas były te widełki białe do kupienia. Na jakiejś stronie widziałam ;]
OdpowiedzUsuńMuszę się trochę pochwalić, odkąd zaczęłam czytać twojego bloga jakies 3-4 miesiące temu i zaczęłam stosowac polecane przez Ciebie sposoby mój stan skór pod względem oznak starzenia poprawił się o PIĘĆ LAT!!! Mam 25 lat, i zanim "przysiadłam" do dbania o siebie zrobiłam test na stronie Vichy, i wyszlo mi ze moja skora po slonecznych wakacjach wyglada na 27 lat :( Dzisiaj zrobilam ten test znowu i wyszło 22, czyli najnizszy mozliwy wynik! Woohoo! Wprawdzie z produktow pielegnacyjnych z Bazaru zakupilam do tej pory tylko filtr przeciwsloneczny i krem wodny z wit C, ale zainspirowana innymi kosmetykami, o których pisałaś, poszukałam trochę odpowiedników dostępnych w Polsce, i tym sposobem do oczyszczania twarzy uzywam olejku Lierac (chyba jedyny dostepny tu olej do demakijazu, nie moglam znalezc innego) a hada labo retinol zastapilam serum z kwasem hialuronowym firmy Eveline (relatywnie niedrogi, ok 20 zł, ale bardzo wydajny!), kremem aqualia thermal (kw. hial.) i... dietą (dużo warzyw z witaminą A/beta karotenem, których do tej pory nie jadlam zbyt wiele; do tej pory nikt nie potrafi mi wyjaśnić czym dokładnie różni się retinol od wyżej wspomnianych więc zakładam, że to to samo).
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję Ci za tego bloga, fajnie że nie zajmujesz się tu tylko samymi produktami ale doglębnie badasz sprawę, to bardzo pomocne i odmieniło moje podejście do dbania o siebie :)
Czy tymi ćwiczeniami można rzeczywiście "schudnąć" na twarzy? Spotkałam się ze stwierdzeniem, że żadne ćwiczenia nie są w stanie wyszczuplić twarzy tylko działają uelastyczniająco an skórę :) Fajnie by bylo gdyby te ćwiczenia i przyrządy rzeczywiście działały :)
OdpowiedzUsuńNiektóre ćwiczenia powodują, że mięśnie policzków mocno się napinają i zaczynają przylegać do zębów. Nie tyle wyszczupla to twarz, co tworzy wrażenie "wciągniętych" policzków. Jedni lubią taki efekt, inni nie za bardzo, więc warto uważać.
Usuńpierwsza myśl - coś zboczonego xD
OdpowiedzUsuńDokładnie :D
UsuńOni mnie nigdy nie przestaną zaskakiwać :D Lubię czytać o takich "wynalazkach" :)
OdpowiedzUsuńPrzepraszam, że piszę tutaj ale szybciej dostanę odpowiedź. Po jakim czasie widać efekty maseczki z otrębów ryżowych i czy po tej maseczce znikną cienie pod oczami i nie będzie tej 'doliny' (wiesz co mam na myśli:D)?
OdpowiedzUsuńMoje ćwiczenia laryngologiczne z dzieciństwa też wyglądały dziwnie ale pomagały, więc i tych nie zaszkodzi wypróbować :)
OdpowiedzUsuńZ jednej strony, nie wydaje się to głupie, ale boję się:
OdpowiedzUsuńa) rozbudowania górnej wargi (właściwie, to miejsca między wargą a nosem)
b) powiększenia ust - może to kogoś zaskoczy, ale uważam, że moje usta są okej, nawet mogłyby być mniejsze, więc wszelkie dodawanie objętości jest dla mnie katorgą
c) problemów ze szczęką. Wiem, że sporo osób tak ma (ja też), że od zbyt szerokiego lub mocnego nacisku jeden zawias zaczyna strzykać albo przeskakiwać (ja mam tak np. po zjedzeniu jabłka albo wizycie u dentysty).
Tak wię, chyba wolę ćwiczenia na policzki ;)
masz zbyt napiete miesnie zuchwy :) Sprobuj takich cw jak: liczenie zebow jezykiem, przesuwanie jezykiem po policzkach gora dol od lewej do prawej,masowania "zawiasow" zuchwy.
UsuńA myślałam, że japończycy już niczym mnie nie zadziwią... :)
OdpowiedzUsuńChyba jednak się myliłam :)
Pozdrawiam :D
Ten przyrząd jest... dziwny. Ale popieram ogólnie całą teorię. Tak też nam mówili na studiach. No i widzę po koleżankach starszych sporo ;)
OdpowiedzUsuńKobieta z pierwszego zdjęcia wyglada jak dmuchana lalka :]
OdpowiedzUsuńDokładnie, dmuchana lala!
UsuńMyślę, że ten "przyrząd" powinien być raczej reklamowany przez mężczyzn, bo kobieta budzi moje jednoznaczne skojarzenia.
Zresztą... te wszystkie maski na głowę liftingujące mięśnie i inne pokazywane przez azjatycki cukier ustrojstwa... one wszystkie wyglądają trochę jak asortyment BDSM z jakiegoś sexshopu! :P
Drogi Cukrze mam jeszcze pytanie odnośnie tego, co polecasz do masażu twarzy, czy jakieś olejki z kwasami czy podczas nakładania serum?
OdpowiedzUsuńNie ma jednej odpowiedzi - póki coś daje wystarczający poślizg, to się nadaje.
UsuńA i Cukrze jeszcze jedno pytanie? Czy to w Azji polularny jest czarny ryż? Ostatnio przeczytałam, że to podobno cud z przeciwutleniaczami.
OdpowiedzUsuńNie jest szczególnie popularny, ale się znajdzie... Warto jednak zauważyć, że antyoksydanty w czarnym ryżu to antocyjany i co do nich są poważne wątpliwości, czy nie są całkowicie niszczone w procesie trawienia. Mówiąc pokrótce, nie wiadomo, czy spożywane mają na nas jakikolwiek wpływ.
UsuńDzięki wielkie za info :) u nas to w takim razie chwyt marketingowy, jak to popularny jest ten ryż w Azji!
Usuńintrygujące te mm narzędzia ;D
OdpowiedzUsuńNie rozumiem tego..
OdpowiedzUsuńAlternatywnie, zamiast ściągać kąciki ust "do środka", możemy (trzymając zęby delikatnie zaciśnięte) próbować kącikami ust "przywrzeć" palce do zębów. To ćwiczenie pomaga zmniejszyć policzki w ich dolnej części, więc nie jest wskazane dla osób, których twarzy wygląda zbyt chudo.
mozesz to jakos narysować? jak kocikami ust przywrzec palce do zebów??
Cwiczenia logopedyczne cwicza te miesnie twarzy :) np robienie rybki; usmiech-dziobek-rybka. Proponuje, zebys dopisala o cw. logopedycznych na koncu. Kiedys sciagnelam ze strony pewnej logopedy zestaw cwiczen z dokladnym opisem i wskazaniami co jest dla kogi ;) poszukam i podesle link
OdpowiedzUsuńJa ćwiczę w ten sposób, jaki polecałaś w filmiku, chociaż takie gumowe coś też chętnie bym przetestowała :) Zastanawiam się tylko czy zbyt częste i długie trzymanie czegoś w ustach nie wpłynęłoby negatywnie na uzębienie :P
OdpowiedzUsuńja ogólnie robię ćwiczenia mięśni twarzy...moze nawet juz ze 4 lata i wyglądam 5 lat mniej wiec polecam.Ale nie przesadzam bo nie chce ubytku tkanki tłuszczowej z twarzy. usta ćwiczę według Evy Fraser , tam tez sa ćwiczenia za pomocą palców ale ostatnio wpadł mi do głowy balonik z mąka..taki do miętolenia..wiecie o co chodzi ? ale jeszcze nie miałam czasu wypróbować. pozdawiam
OdpowiedzUsuńO musze wypróbować tą wersje ze smoczkiem :D Może u mnie zadziała .
OdpowiedzUsuń