Planem było by w tej serii pisać tylko o rzeczach, które sama w jakiś sposób na sobie przetestowałam. Jednak w ten sposób musiałabym pominąć temat zielonej herbaty i jej zastosowań w pielęgnacji cery. Choć codziennie wypijam filiżankę, mój typ suchej cery nie nadaje się do eksperymentów z herbatą.
Dla jakiej cery nadają się kosmetyki i zabiegi z zieloną herbatą? Przede wszystkim dla cery problemowej oraz przetłuszczającej się. Zielona herbata reguluje wydzielanie sebum, ale bez efektu przesuszania cery. Zapobiega nadmiernej keratynizacji - uważanej za przyczynę problemów trądzikowych. Dodatkowo zawiera epigallokatechiny - substancję o silnym działaniu przeciw-zapalnym oraz będące przeciwutleniaczami. EGCG (skrót nazwy) występują tylko i wyłącznie w zielonej herbacie.
Co ważne, zielona herbata jest względnie tania i łatwo dostępna, więc używanie jej w diecie i pielęgnacji nie jest problemem.
Pomysły na wykorzystanie zielonej herbaty:
- Wywar można stosować jako tonik lub składnik mgiełki do twarzy
- Torebkę użytą do zaparzenia herbaty można rozbroić i wymieszać z żelem do mycia twarzy
- Wywaru można użyć jako bazy do maseczki
- Ponieważ zielona herbata delikatnie obkurcza pory, jest uznawana przez Japonki jako doskonały sposób na ochronę skóry przed wysychaniem. Dlatego po wchłonięciu kremu nawilżającego można delikatnie wklepać wywar z zielonej herbaty w cerę.
Jeśli nie lubicie się bawić w DIY, dostępne są też kosmetyki zawierające stężone EGCG- np. serum z koreańskiej firmy Sidmool. Pomaga ukoić stany zapalne, ale ma pewną wadę - barwi skórę na brązowo-żółty kolor.
Zielona herbata to też składnik wielu innych kosmetyków z Azji - jak choćby seria Ginvera. Wyciąg z zielonej herbaty jest też obecny w fenomenalnym kremie It's Skin z witaminą C.
Używacie zielonej herbaty do pielęgnacji cery? Jakie są wasze ulubione sposoby?
Nigdy nie stosowalam do pielegnacji , moze warto sprobowac :)
OdpowiedzUsuńŚwietne DIY, krótko, prosto i na temat. ; )
OdpowiedzUsuńCzasem taką świeżo zaparzoną, ciepłą herbatą moczę odrobinę wacik i przecieram wcześniej umytą twarz. Tak jak tonik. Robi na serio dobrze, generalnie mam tłustą i dość trądzikową skórę, a taki prosty zabieg nie dość że relaksuje (przyjemne ciepełko na twarzy ;D) to jeszcze dobrze działa na pory i oczyszcza. Zielona herbata w ogóle jest dobra na wszystko ;)
OdpowiedzUsuńWszystko co z zielona herbata mnie zawsze ciekawi, a wypijam ja litrami :) ma ona ciekawe wlasciwosci.
OdpowiedzUsuńkiedyś robiłam sobie zieloną herbatę jako mgiełkę do twarzy i była bardzo fajna. Chętnie do tego wrócę, dzięki za przypomnienie:)) Czytałam gdzieś również, że do właściwości zielonej herbaty można też zaliczyć przyspieszenie porostu włosów oraz jej właściwości jako naturalnego filtru przeciw promieniami uv:)
OdpowiedzUsuńPiję zieloną herbatę regularnie, używałem raz jako mgiełki do twarzy jednak produkty gotowe są wygodniejsze :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie próbowałam zielonej herbaty w pielęgnacji, ale najwyższy czas to zmienić ;)
OdpowiedzUsuńNie używałam, chociaż chętnie piję zieloną herbatę ;P
OdpowiedzUsuńZieloną herbatę popijam co dzień, ale nic poza tym. Być może czas to zmienić;) ten tonik może być dobrym pomysłem
OdpowiedzUsuńJak na razie tylko piję zieloną herbatę, przeważnie codziennie jeden kubek ;) Uwielbiam ją.
OdpowiedzUsuńja ją piję ;D
OdpowiedzUsuńMam mydełko Sidmool, świetne jest na pory! Spróbowałabym również serum z zieloną herbatą, ale tak naprawdę najlepiej na pory działa u mnie kwas hialuronowy i 1-2 w tygodniu peeling z sody oczyszczonej, polecam!
OdpowiedzUsuńja mam w planach używać zielonej herbaty jako mgiełki do twarzy :D
OdpowiedzUsuńWłaśnie piję zieloną, zielona dobra na wszystko!
OdpowiedzUsuńAle może też warto ją inaczej wykorzystać! Przydatna rada DIY. :)
a ciekawie!
OdpowiedzUsuńOd paru miesięcy borykam się z trądzikiem różowatym. Od niedawna zaczęłam pić codziennie zieloną herbatę i mogę z śmiałością stwierdzić, że po pierwszym jej wypiciu zauważyłam różnicę. Obecnie z czerwonych stanów zapalnych pozostały mi lekko różowe plamki. A myślałam, że już nic mi nie pomoże. Polecam i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPrzypomniałaś mi że miałam kupić sobie olejek z drzewa herbacianego ^__^
OdpowiedzUsuńPowiem szczerze, że ja po prostu wykazuję wiarę w to, iż codzienne picie zielonej herbaty spowalnia moje procesy starzenia :)
OdpowiedzUsuńFajną serię z zieloną herbatą ma Innisfree (od mydeł, toników przez balsamy do ust po bb kremy). Używałam tylko serum, które ma dość "herbaciany", jednak sztuczny zapach, ale ja lubię jak moje kosmetyki ładnie pachną, więc mi to nie przeszkadza.
OdpowiedzUsuńJa tylko ją pijam póki co, i to wystarczy aby moja mega przetłuszczająca się cera uspokoiła się ;)
OdpowiedzUsuńJA jakos nie mogę się przełamać do herbaty takiej.
OdpowiedzUsuńZastanawiam się czy jak piję zieloną herbatę prawie codziennie, to czy jeszcze włączenie jej w codzienną pielęgnację skóry,przypadkiem, nie za dużo organizmowi będę dostarczać tego samego składnika? I czy też wcieranie jej może mieć taki korzystny wpływ na cerę, skoro, jak już wspomniałam, piję ją praktycznie codziennie?
OdpowiedzUsuńCodziennie piję zieloną herbatę. Uwielbiam:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam zieloną herbatę,piję ją w duzych ilościach,napar uzywam jako toniku do twarzy i dodaje też do szamponu gdy myję włosy.
OdpowiedzUsuńzielona jest super, tyle, ze jesienia i zima koniecznie z imbirem, wtedy dodatkowo rozgrzewa:)
OdpowiedzUsuńnigdy nie stosowałam do pielęgnacji ale piję już 2-3rok i bardzoo dobrze się z tym czuję :) mimo, że chodza pogłoski iż zielona jest nie zdrowa...nie wiem z kąd takie info.. ;) lubię zieloną z cytryną, grapefruitem, opuncją, ananasem. Takie biedronkowo Domowo Handlowe tanie herbaty :)
OdpowiedzUsuńTy mieszkasz w Singapurze, ale w Polsce zimą lepiej ograniczyć spożycie zielonej herbaty bo ma działanie wychładzające :)
OdpowiedzUsuńhttp://www.pingminghealth.com/article/562/chinese-green-tea-and-your-health/
Nigdy nie stosowałam zielonej herbaty do pielęgnacji, ale muszę spróbować, bo jeszcze nic nie pomogło na moją meeega tłustą cerę.
OdpowiedzUsuńLubię zieloną herbatę ze względu na jej orzeźwiający smak, ale żadnych specjalnych jej właściwości nie zauważyłam u siebie. A piję ją od wielu lat codziennie :) W kosmetykach też raczej przynosi ukojenie mojej skórze, nic poza tym.
OdpowiedzUsuńWypijam mnóstwo zielonej herbaty, używam jej czesem jako toniku, ale żeby dodać jej do żelu do mycia twarzy? Na to nie wpadłam. Koniecznie wypróbuję!
OdpowiedzUsuńJa oprócz picia zielonej herbaty używam jej jako tonik na moją naczynkową cerę i jestem bardzo zadowolona z jej łagodzącego działania. Na prawdę serdecznie polecam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci za ten post. Zielona herbata jest jedyną odmianą tego napoju, który w ogóle piję. Nigdy nie myślałam jednak żeby robić z nią takie rzeczy. Czas poeksperymentować ;)
OdpowiedzUsuńZieloną herbatę piję litrami, hmm, może pomoże mi coś na moje okropne pory na nosie :3
OdpowiedzUsuńLubię bawić się w DIY :) Używam zielonej herbaty jako toniku i codziennie piję szklankę. Owszem, jest tania i łatwodostępna, ale zastanawiam się, czy ekspresowa z biedronki feel green, jaką teraz mam jest równie wartościowa co herbaty liściaste... Jak sądzisz, warto inwestować w droższe herbaty?
OdpowiedzUsuń