Porozmawiajmy o plamach i przebarwieniach



Nie jestem specjalistą w dziedzinie, ale chciałabym się z Wami podzielić wiedzą zebraną tu i ówdzie na temat przebarwień i plam, które ciemny pigment tworzy na naszej skórze.

Zacznijmy od podstaw - każdy ma w skórze melanocyty, małe "fabryki" pigmentów odpowiadających za kolor naszej skóry. Co ciekawe, większość ludzi na świecie ma podobną ilość melanocytów; genetycznie zaś jest zdeterminowane ile z nich będzie aktywnych.

Dlaczego skóra zmienia kolor?


Gdy nasza skóra ulega zniszczeniu, pojawia się stan zapalny. W reakcji na stan zapalny melanocyty zwiększają produkcję pigmentu. Wydzielanie pigmentu i ciemnienie cery jest bardzo podstawową reakcją obronną organizmu.


Gdy wystawiamy skórę na działanie słońca, promienie UV penetrują cerę oraz "wybijają" z różnych jej struktur elektrony - tworzą się wolne rodniki, które zwrotnie podbierają brakujące elektrony z innych struktur cery. W efekcie dochodzi do zniszczenia siatki kolagenu, fibroblastów oraz uszkodzenia materiału genetycznego komórek skóry. W reakcji melanocyty wydzielają zwiększone ilości pigmentu, by ten absorbował promienie UV, zanim dojdzie do dalszych zniszczeń.

Gdy na skórze pojawia się stan zapalny, na przykład w postaci ostrego ataku trądziku, organizm może zareagować w podobny sposób. Ponieważ wydzielanie melaniny jest reakcją obronną na zniszczenia, często w miejscu, gdzie był stan zapalny, powstaje brązowawa plamka, zwana po angielsku "acne mark" (w przeciwieństwie do "acne scar" - blizn trądzikowych).

W teorii tego typu pigmentacje znikają z czasem - melanina odkładana jest w zewnętrznych warstwach skóry i w ramach naturalnego procesu wymiany, zostanie wypchnięta do coraz wyższych warstw i ostatecznie złuszczona.

Ale czasem zdarza się, że po oparzeniach słonecznych (zwanych również... opalenizną) lub agresywnym ataku trądziku zmiany okazują się bardziej długotrwałe. W przypadku oparzeń słonecznych mogą pojawić się plamy, które nie zanikają na długo po tym, jak zniknie reszta opalenizny. W przypadku trądziku może zdarzyć się, że niektóre przebarwienia nie tracą na intensywności, nawet gdy trądzik sam jest już tylko wspomnieniem.

W Singapurze tłumaczy się to aktywacją melanocytów: gdy skóra przechodzi stan intensywnego zapalenia, organizm stara się znaleźć bardziej trwałe metody ochrony i na stałe aktywuje dodatkowe melanocyty w miejscach najbardziej zagrożonych. W tych miejscach skóra przechodzi trwałą strukturalną transformację, a zwiększone ilości melaniny są produkowane już długotrwale. Dlatego niektóre plamy po-słoneczne nie znikają nawet po latach.

Co można zrobić z nietrwałymi plamami?


Większość przebarwień da się wywabić naturalnymi sposobami. Można po prostu odczekać okres, który potrzebny jest skórze, by się odnowić. Im jesteśmy starsi, tym dłużej on trwa, ale dla młodej osoby okres czekania na naturalne zniknięcie przebarwienia to około 4 tygodnie.

Można postawić też na witaminę C, która przyspiesza proces wymiany oraz sama jest naturalnym przeciwutleniaczem, więc będzie też pomagać przy zapobieganiu dalszej pigmentacji.


W walce z przebarwieniami fenomenalnie sprawdza się maseczka z kurkumy - może jest trochę kłopotliwa do wykonania, ale warto ją stosować, jeśli chcemy przyspieszyć znikanie przebarwień. Może być też użyteczna do "ściągnięcia" opalenizny.


Co można zrobić z trwałymi przebarwieniami?


Niestety wywabianie trwałych przebarwień domowymi sposobami nie jest łatwe, zwłaszcza w przypadku plam po-słonecznych. Maseczki z kurkumą i kosmetyki z witaminą C mogą pomóc rozjaśnić przebarwienia, ale nie są w stanie usunąć dodatkowych, aktywnych melanocytów. Ekstrakt z lukrecji oraz arbutyna aplikowana miejscowo spowalniają produkcję melaniny, więc mogą pomóc zmniejszyć intensywność ciemnienia przebarwień.

Kuracje laserem czy IPL mogą pomóc rozjaśnić, znajdujące się na niższych warstwach skóry, warstwy melaniny, ale po czasie aktywne melanocyty "doprodukują" nadmiarowy pigment i przebarwienie powróci.

Czas i dobra pielęgnacja cery, bogata w przeciwutleniacze i solidną ochronę przeciwsłoneczną mogą z czasem doprowadzić do zniknięcia plam, kiedy komórki skóry będą przechodzić naturalny proces wymiany, ale prawda jest taka, że może to zabrać kilka lat.

Proces można przyspieszyć poprzez kontrolowane uszkodzenie skóry np. terapią kwasami (retinol), igłowanie, itp. Ale te zabiegi same są często źródłem stanu zapalnego, dlatego przy bardziej intensywnej terapii lepiej jest być pod opieką specjalisty.

Jak chronić się przed plamami i przebarwieniami?


Prewencja jest zawsze najlepsza. Jeśli chodzi o przebarwienia po-słoneczne, najlepszym, najtańszym i najbardziej dostępnym kosmetykiem jest cień. Unikanie stania w bezpośrednim słońcu redukuje ryzyko nagłego oparzenia, a im gwałtowniejsze oparzenie, tym większe szanse na wytworzenie się trwałej plamy. Jeśli ktoś ma ochotę używać filtrów przeciwsłonecznych, to zdecydowanie pomogą, ale unikanie bezpośredniej ekspozycji jest naprawdę dobrą strategią (na marginesie dodam, że witamina D wytwarza się bardzo dobrze w cieniu).


Jeśli zaś chodzi o plamy powstające w wyniku trądziku, to niestety nie ma prostych rad, ani prostego sposobu. Grunt to nie ignorować problemu i nie liczyć, że zniknie z czasem. Na tym blogu jest sporo porad związanych z tym tematem i poza wizytą u dermatologa, szczerze polecam dać szansę maseczce z fasolki mung (zbiera bardzo dobre komentarze).




Komentarze

  1. Świetny post! ja właśnie zaczęłam 'wspomagać się' serum flavo C :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super post! Dużo mi wytłumaczył. Mam skórę na twarzy w gruncie bezproblemową ,ale zawsze zastanawiałam się czemu jak już mi jakaś krosta wyskoczy to zostaje po niej przebarwienie wyglądające jak pieprzyk. Teraz już wiem jak szybciej mogę się ich pozbyć ^^
    Cieszę się, gdyż strasznie mnie te przebarwienia irytowały.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Cukrze, często mówisz o tym, jaka opalenizna jest zła. Otóż w szkole mówiono mi, że nie ma niczego gorszego od samoopalacza, który sieje o wiele większe, chemiczne spustoszenie niż słońce. Rak w kremie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. serio? może jest to złe, ale nie gorsze od słońca, może nauczycielowi chodziło o tylko niektóre z samoopalaczy

      Usuń
    2. Dawne samoopalacze to faktycznie zło, ale kosmetyka poszła mocno do przodu i współcześnie nie są one tak groźne jak nas straszono. Na pewno są mniej groźne od słońca. Aczkolwiek wiadomo, że najlepiej po prostu nie parzyć skóry słońcem i nie smarować samoopalaczami, tylko być po prostu bladym ;) Jednak nie wszystkich bycie bladym zadowala, dlatego trzeba wybrać mniejsze zło :)

      Usuń
    3. "[...]że najlepiej po prostu nie parzyć skóry słońcem i nie smarować samoopalaczami, tylko być po prostu bladym ;)"

      A co w przypadku, gdy komuś z bladością po prostu nie do twarzy?

      Usuń
  4. Ja właśnie jestem na etapie zwalczania moich przebarwień i wiem jedno te wakacje zdecydowanie spędzę w cieniu ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. A jak sobie poradzić z blizną po operacji? Blizna się rozeszła, wygląda nieestetycznie. Jest czerwona, na szczęście jest w miarę równa (nie jest ponad/poniżej poziomu skóry), ale co z tego, skoro nie blaknie? Byłam na jednym zabiegu laserowym, poprawa minimalna, zalecane 3-4, ale w odstępie miesiąca, więc póki co czekam. Czy ktoś umie mi doradzić?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wcieraj kilka razy dziennie bio oil, kupisz w rossmanie - ja mialam gleboka blizne na przedramieniu, po kilku tygodniach nie zostalo po niej sladu :)

      Usuń
    2. W aptece można kupić bez recepty "alantan plus" ja używam go na zarówno blizny i przebarwienia i nie ma nic lepszego. Ale to zależy od blizny jeśli jest bardzo duża, bądź głęboka nie będzie to łatwe, jednak na pewno przyspieszy gojenie. :)

      Usuń
    3. ja miałam blizny na brzuchu po zabiegu laparoskopii i blizna przy pepku byla czerwona prez 3 lata a potem sama zbladla. Teraz jest juz biala i prawie jej nie widac bo nie jest duza

      Usuń
    4. Na taką bliznę polecam krem No Scar. Jest dostępny w aptekach w cenie ok. 35-45 zł. Przy regularnym używaniu 1-2 dziennie efekty widoczne są po kilku tygodniach. Nastaw się dłuższe używanie. Znajoma osoba po wypadku samochodowym z kilkoma bliznami na twarzy i ciele po wielotygodniowej kuracji pozbyła się śladów. W moim przypadku pomógł na blizny po agresywnym trądziku, który mnie zaatakował kilka lat temu.

      Usuń
  6. Świetny post! Jedynie małe pytanie ode mnie - jak w Azji wygląda sprawa piegów/pieprzyków? Czy zdarzają się w ogóle Azjatom (mam na myśli ich większą ilość, nie jeden czy dwa)? Czy mają np. jakieś zabiegi usuwające je? ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Były kilka lat temu doniesienia o azjatyckim dziecku (chyba to było w Japonii), które ku zaskoczeniu wszystkich urodziło się z czarnym kolorem skóry. Badania wykazały, że tak naprawdę było pokryte ogromną ilością pieprzyków.

      Usuń
  7. Muszę spróbować tej maseczki z kurkumy :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja kupiłam na ebayu, znalazłam z darmową wysyłką, teraz patrzyłam że jest również na allegro, wychodzi troszkę drożej, ja osobiście nie polecam, u mnie się nie sprawdził, efekt praktycznie żaden i drugi raz nie kupię

      Usuń
  9. Może jakiś artykuł na temat rozstępów?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. super temat- jak azjatki sobie z tym radza? europejskie sposobyi kremy nie dzialaja- od lat walcze z rozstepami na wszystkie znane mmi sposoby i nic

      Usuń
  10. Ja od siebie polecam wlasnie it's skin z wit.C oraz acne derm - rozwala przebarwienia potradzikowe z glebszych warstw skory w drobny mak :))) Jestem bardzo zadowolona z efektow.

    OdpowiedzUsuń
  11. a co z przebarwieniami na ustach?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chodzi Ci o przebarwienia czy stopniowe braki w pigmentacji ust? Jeżeli to pierwsze to nie pomogę, jeśli to drugie to gdzieś wyczytałam, że wiąże się to z częstym pojawianiem się opryszczki wargowej, powtarzającej się w danym miejscu, która ten pigment 'wybiela' do koloru naszej skóry i tak szczerze ja to u siebie zauważyłam i nie wiem czy coś poza konturówką do ust pomoże w tym wypadku.

      Usuń
  12. przydatny post, dziękuję:)
    Cukrze czy stosowałaś może Hada Labo z arbutyną?

    OdpowiedzUsuń
  13. czyli tak naprawdę raczej przebarwień się nie pozbędziemy...ech (

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja pozbyłam się swoich starych przebarwień, chociaż trochę to trwało. Robiłam sobie na przemian maseczki z kurkumy i z alg morskich oraz stosowałam liposomy z nanozłotem. Ostatnio jak nabawiłam się nowych przebarwień, to dowiedziałam się o toniku z octu jabłkowego (strasznie śmierdzi ale nieźle działa na skórę :P).

      Usuń
  14. Czy słyszałaś o jakimś sposobie na białe blizny???

    OdpowiedzUsuń
  15. A jest jakiś sposób na piegi? Wit C jakoś mi nie pomaga...

    OdpowiedzUsuń
  16. Polecam maseczkę z kurkumy. Może i barwi na żółto, ale rano nie ma po niej śladu, a po kilku użyciach widać efekty :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Cukrze, czy jest szansa, że wystawisz na Azjatycki Bazar krem rozjaśniający, który recenzowałaś, Snow white, dawał natychmiastowy, ale lekki efekt, jeśli jednak nie ma takiej opcji, to mogłabyś polecić jakiś Europejskich importerów tego kremu lub wskazać inny produkt rozjaśniający do twarzy na Azjatyckim Bazarze?

    OdpowiedzUsuń
  18. U mnie strasznie długo schodzą przebarwienia po trądziku. Co miesiąc pojawiają się i gdybym nic z tym nie robiła to wole nie wiedzieć jak wyglądała by moja twarz. Używam na nie maseczkę z kurkumy u mnie sprawdza się najlepiej:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Cukrze, między innymi dzięki Tobie zainteresowałam się 'barwą' skóry. I bardzo dobrze! Stosuję filtry (przez ten aktualny chyba mam problemy, muszę pokombinować). Stosuję też retinoid, pochodną witaminy A(retinolu - rozróżniłabym go i kwasy). Genialnie wywabia przebarwienia potrądzikowe. A gdybyś tylko zobaczyła moją skórę... Nigdy jej nie oglądaj, tak na wszelki wypadek. No i ogólnie za witaminę C wezmę się latem, słońca unikam podświadomie - będzie super!

    A i w ogóle zauważyłam, że wszystko, co działa na zaskórniki, trądzik, przebrawienia - i kwasy, i retinoidy (one złuszczają, ale nie tylko) i peelingi, mikrodermabrazje, lasery - wszystko działa na zasadzie uszkadzania skóry. A właśnie, mogłabym liczyć na post o laserach? U nas to ciągle nowość!

    I od dłuższego czasu chcę o to zapytać, czy może raczej poprosić. Bardzo interesuje mnie parzenie i kultura picia herbaty. Czy faktycznie jest to tak celebrowane, czy obrzędy różnią się w poszczególnych krajach? Jakiś czas temu oglądałam świetny dokument, ale to jest tak fascynujący temat, że ciągle mi mało!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U niektórych po retinoidach skóra robi się cieńsza i to na długo. Szkoda, że o tym się nie mówi

      Usuń
    2. Nie mówi się pewnie dlatego, że się o tym nie wie. Przecież mnie dermatolog nawet o wpływie słońca na skórę i konieczności stosowania filtrów nie informował. Nawet przed opalaniem się nie przestrzegał, a na lato przepisują miksy różnych maści. Zgroza! Wiesz coś więcej na temat grubości skóry? Bo po wklepaniu w google znalazłam wzmiankę o jej zwiększaniu!

      Usuń
    3. Między dermatologiem a dermatologiem też jest różnica. Pani dermatolog u której ja byłam, powiedziała mi o konieczności używania filtrów, właśnie kiedy zapytałam o profilaktykę przeciwzmarszczkową :) Karoll

      Usuń
  20. Warto czytać ulotki, żeby wiedzieć czy leki, które przyjmujemy nie są fototoksyczne i tak na przykład niektóre antybiotyki i tabletki antykoncepcyjne są fototoksyczne i fotoalergiczne i potem trzeba przebarwienia leczyć drogimi zabiegami w salonie. Podobnie fotoalergiczne mogą być pewne składniki kremów, perfumy oraz zioła. Pewnie dlatego wiele osób mimo pracy latami na słońcu, choćby budowniczowie dróg czy rolnicy nie ma przebarwień, z kolei ktoś inny nabawi się ich po jednym urlopie.

    OdpowiedzUsuń
  21. Akurat mam problem z przebarwieniami po trądziku i zastanawiam się, czy pomógłby tonik ze świeżej cytryny i wody, albo okłady z cebuli - podobno posiada przeciwutleniacze.

    Ciężko mi się przełamać żeby nakładać te wszystkich kremy na twarz. Na noc mogę nakładać, bo wiem, że rano to zmyję ale kiedy nakładam rano i wiem że będę musiała to nosić na twarzy przez cały dzień to wolę zrezygnować. Nie wierzę, że to będzie działać, bo cały czas twarzy dotykam i mam wrażenie, że te kremy i podkłady ścieram palcami :D Poza tym jak kilka kremów na raz stosuję to jak już nakładam drugi to mam wrażenie, że ten pierwszy mi się wytrze o ręce.

    Co do unikania słońca to mam mieszane uczucia, bo uwielbiam przebywać na dworze, po prostu poleżeć na łące, pooglądać chmury, czy pójść na plażę popływać ze znajomymi. Wiem, że słońce szkodzi w większym stopniu, ale ciężko jest zrezygnować z tej radości przebywania na słońcu, jazdy na rowerze, rolkach, czy wycieczek po górach. Z czasem ludzkość skończy w podziemiach jeśli słońce nadal będzie nam tak szkodzić, a to będzie bardziej szkodzić zdrowiu psychicznemu niż słońce szkodzi ciału.

    Cóż, czas zaopatrzeć się w kapelusz i filtry ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Hej. A może jakieś zestawienie najgłupszych komentarzy jakie otrzymałaś w historii prowadzenia swojego bloga? :D :D :D Zawsze ciekawi mnie co ludziom po głowach chodzi. :P

    OdpowiedzUsuń
  23. Dobrze, ze poruszylas ten temat:) Podziwiam Cie za wiedze, pasje. Dziekuje Ci, ze przekazujesz nam tak wazne informacje. Np. stosowanie filtrow, zapobieganie starzeniu a nie walka z juz istniejacymi zmarszczkami, co najwazniejsze, slynne azjatyckie kremy BB itd... Wielu rzeczy bym nie wiedziala, gdyby nie Ty i Twoj blog! Teraz zupelnie inaczej podchodze do pielegnacji i makijazu.. Jak najbardziej plus! Pozdrawiam Cie serdecznie:)
    Paula

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się z przedmówczynią, jesteś genialna:)

      Usuń
  24. A w europie powiedzą,żeby od razu traktować twarz kwasem ;/ Kiedy europa zacznie uczyć się delikatnej pielęgnacji i przede wszystkim prewencji!!?

    OdpowiedzUsuń
  25. Miałam straszny trądzik - sytuacja z hormonami została unormowana dobrym leczeniem i dietą i po trądziku zostały mi już tylko ślady i przebarwienia.
    Przeeeeszłam tyyle zabiegów i zużyłam tyyyle kosmetyków, że mogę się podzielić doświadczeniami co jest najskuteczniejsze. Bo wcale nie to najdroższe.


    Maska z kurkumy jest super, sprawdziłam. Tylko trzeba tak codziennie przez 2 tygodnie. (robimy pastę jogurt+kurkuma)

    Najlepiej przed - złuszczyć trochę skórę (polecam effeclair duo lub skinorem).
    Na mnie witamina C była za słaba (poza tym jest często niestabilna mimo zapewnień o stabilności).
    Po złuszczaniu nie zapychałam skóry kremami ze składem na trzy strony, tylko bombardowałam ją czystymi witaminami - dermogal a+e (jakieś 19 zł) i maść z wit a - w każdej aptece za 3,50, ma 3 rzeczy w składzie.

    Potrzebujemy ultra nawilżania, więc polecam czysty kwas hialuronowy na twarz (swoją drogą na włosy też jest świetny). Jak ktoś ma w domu w doniczce czy wie gdzie kupić - do kwasu hialuronowego można dodać aloes (czysty sok z aloesu lub miąższ z liścia aloesu).
    Stosujemy moc kremow z filtrami. Jak podkłady to te pomagające skórze - świetne są wszelkie azjatyckie BB, bardzo fajnie zaleczają wszystko.

    Amen. Po pół roku walki mam czystą gładką jasną buzię;)

    Klara

    OdpowiedzUsuń
  26. na szczęście na chwilę obecną ten problem mnie nie dotyczy.

    OdpowiedzUsuń
  27. Cukrze tak nie nawiązując do tematu too który odcień kremu BB Missha Perect cover używasz?

    OdpowiedzUsuń
  28. Pewnie po świętach zainwestuję coś w witaminę C :D

    OdpowiedzUsuń
  29. jestem po maseczce z kurkumy....nalozylam ja wczoraj raz.
    i to moja doswiadczenia. zrobic ja nie bylo trudno... jogurt z kurkuma wymieszac nie jest problem... nalozylam ja na skore . fajnie minimialnie popiekla. czulam sie ze zabija wszystkie bakterie. mam cere strasznie tradzikowa. zmylam ja mydlem pozniej mocno wtarlam kwas askorbiniowy w proszku (czyli nic innego niz czysta witamine c). dzis rano... w sumie w tej chwili nadal jestem bardzo bardzo zolta no i cala moja posciel tez jest :( mam nadzieje ze to zejdzie.... a efekt na skorze????? naprawde lepszy! mniejsze pory i prawie fioletowe plamki po prsyszczach staly sie jasno rozowe ... dzi znow naloze pomimo tego ze rujnuje sobei posciel i wygladam zolto.... zoltosc kiedys zejdzie napewno (za pomoca cytryny) ale tak samo jak zejda i pryszcze... czuje ze to dziala bardzo antybakteryjnie wiec oplaca sie to naprawde nalozyc na tradzik i miejsca zapalne.

    OdpowiedzUsuń
  30. Wszyscy zawsze mówią o przebarwieniach potrądzikowych, plamach spowodowanych hormonami, a czy ktoś zna coś skutecznego na piegi?
    Jakiś krem, maseczki? Próbowałam ogórka- efekty marne, już lepiej działała cytryna. Bardzo proszę o pomoc, mam ich pełno :( a bardzo chciałabym jednolity kolor skóry.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Komentarze pisane w celach promocji własnego bloga lub innych stron nie będą publikowane. Linki do relewantnych wpisów na blogach czy innych stronach są mile widziane. ale linki nie związane z tematem lub komentarze zawierające dopisany link do bloga nie będą publikowane.